Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa ze mną rywalizuje POMOCY

Polecane posty

Gość wlascicelka
Witaj autorko - a wiesz co ja bym na Twoim miejscu zrobila... np sytuacja z ciastem jak podsuwala aby ktos sprobowal to moglas wziac kawalek i powiedziec naprawde super. Albo komplement jej jakis rzuc... tak zebys miala swiety spokoj ;) tesciowe takie niestety sa mialam dokladnie taka sama sytuacje - tez sie tak zastanawialam co mam zrobic ale doszlam do wniosku ze jak bede bardziej wredna nie ,pomoze to a moze jeszcze pogorszyc - badz dla niej mila ... rob swoje badz taka jaka jestes ale walnij jej czasem komplementem albo powiedz ... mam by dala te swoj slynny przepis na biszkopt bo bardzo dobrze smakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi okropnie głupio, dziewczyny:( Wiecie, że KIEDYŚ (przed poznaniem teściowej) mogłam na placach jednej ręki zliczyć sytuacje konfliktowe. Z rodzicami pokłociłam się może 3 razy, ale to był głupi wiek (18-19) lat, i poszło w niepamięć. Na babcię raz nakrzyczałam i się obraziłam, ale to z troski o jej zdrowie, bo nie chciała iść do lekarza... Z rodzeństwem jakieś drobne sprzeczki o pilota do telewizora czy sprzątanie ... A teraz?! Konflikt jest co chwilę! O takie głupoty jak DRZEWKO. Dobrze ktoś napisał, że to jest CHORE...:( A najgorsze , że i z męzem zaczynają się sprzeczki o byle co- z powodu naładowanych nerwów... :( Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
włascicielka Taaa być miłym to potem dopiero sie zacznie wchodzenie na głowe bo poczuje ze może wiecej a komplement? I tak zleje bokiem albo uda ze nie słyszy. nie wiesz co mówisz, widocznie nie masz aż tak perfidnie wrednej teściowej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się wydaje, ze powód tej rywalizacji jest prosty- JEJ SIĘ PO PROSTU NUDZI! Sama napisałaś, że ona nie pracuje. A jak nie ma pasji, hobby to koszmar gwarantowany! Z nudów wymyśla intrygi, żyje cudzym życiem i nie wypuszcza syneczka z rąk. Jakby pracowała na etacie, to by była w siódmym niebie, że synuś po za domem i nie musi dbać o kolejnego domownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesu jakie to nudne- teściowa synowa teściowa synowa weź z nią usiądź i jej po prostu powiedz to co tu napisałaś, obrazi się, trudno ale może zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak tam sprawy sie maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem mam wrazenie ze te kobiety sa psychicznie chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj,ja tez mam problem z tesciowa ale inny,bo moja non stop chce mi udowodnic ze nic nie wiem i nie umiem ,a ona to jest taka wspanaiała.ma kompleksy bo wie ze doskonale sobie radze jako mloda matka i kobieta.trzeba zolze temperowac,tesciowki zreguly maja juz menopauze i im wali na glówki.jesli ona nie slucha ciebie to ty wtedy gdy cos do ciebie mówi takze jej przerwij i zacznij o czyms innym z kims obok gadac,i faktycznie pokaz jej ze facet jest twój a ona to tylko matka(lub az,jak kto woli)i moze powiedz jej wprost ze teraz twój maz to przedewszystkim twój facet i to wy jestescie rodzina ,jak jest bardzo wierzaca to jej przypomnij ze małzenstwo to rzecz swieta i nikt nie ma prawa sie wtracac ,zwlaszcza matka a jak ma problem z zaakceptowaniem faktu ze jej syn to dorosly mezczyzna a nie male bobas ,ssacy cyca to niech sie do psychiatry uda,bo to juzz totalna dewiacja.pozdrawiam i b adz dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dzięki:) tylko że my tymczasowo teściami mieszkamy bo remontujemy swoje mieszkanie. jak ona potrafi się rozpłakać że syn się nią nie interesuje i takie tam cóż jestem twarda i nie dam jej nami rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, to ja, Kasia... Jest co raz gorzej...po prostu nie wierze w to, ale drugi raz pokłóciłam się z mężem o teściową :( A może inaczej- ona nas poddenerwowała i się pokłóciliśmy :(... Tak dłużej być nie może !!! O co poszło? Mój mąż czasem wyjeżdża służbowo do Niemiec, i wczoraj na adres teściowej przyszedł jakiś mandat z Niemiec, ale na zupełnie obce imię i nazwisko. Wczorajszy wieczór mieliśmy już super zaplanowany, włoska knajpka, winko, później jeszcze do znajomych na chwilkę... O 17 ja poszłam się odświeżyć i powoli szykować na wyjście, a tu WALENIE DO DRZWI! Ale dosłownie WALENIE, nie pukanie. Mąż biegnie do drzwi, a tam teściowa... "SYNUŚ, SYNUŚ MANDAT Z NIEMIEC DO CIEBIE PRZYSZEDŁ, BOŻE ALE SIE ZDENERWOWAŁAM"...Ja z łazienki w bieliźnie wychodze wystraszona, mąż patrzy na ten list..."To nie do mnie!"...Teściowa "JA MYŚLAŁAM, ŻE TO NAZWISKO TWOJEGO SZEFA, ŻE TO NA FIRME MANDAT DOSTAŁEŚ"... Mąż "To nie do mnie, nie znam człowieka! Po co to odbierałaś?" ... a ta się upiera, że to do męża !!!!!!!!! W końcu kiedy mąż powiedział, że ma tego dość, że mogła zadzwonić, itd... To ona stwierdziła , że jej słabo ... No i ja zrobiłam jej kawy...Mąż mówi, że wychodzimy, a ona "ZOSTAWCIE MI KLUCZE I SOBIE IDŹCIE"... Koniec końców, pojechaliśmy na dwa auta- mąż z teściową ci autem, i ja za nimi, żeby mąż wrócił ze mną. Wracamy oboje nie w sosie, i mówie, że chyba już nigdzie nie pójdziemy, bo było po 19, ja nie gotowa, mąż też... I mąż poddenerwowany , że po co mam się szykować, itd...Od słowa do słowa znowu się posprzeczaliśmy :( Ehhh:( A miał być taki miły wieczór...Dziś mąż przeprosił, pojechaliśmy sobie na rowery i piknik...ale jakoś tak... Sama już nie wiem, jak to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko I jak sytuacja? Gadalas z tesciowa? Czy dalej trwa status quo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj już Kaśka spokój, nie ośmieszaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu jeszcze ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc z dnia 09.08.13 Mam pytanie gdzie szukac takich tesciowych hehe Milo sie czyta takie komentarze widac,ze Pani jest madra i mila kobieta. Nie rozumiem matek,ktore probuja rywalizowac z synowa. Moja mama dba o mojego narzeczonego jak o wlasnego syna.Czasami smieje sie,ze ma lepsze chody u niej niz ja hehe czesto kupuje nam prezenty,gotuje pysznosci.Moj narzeczony lubi bardziej "chlopskie"dania co sobie tylko zazyczy tesciowa mu gotuje :)) Moja mama uwielbia gotowac i gotuje przepysznie.Niestety moj brat woli,ze tak powiem kanapki,pizze niz kawal dobrego miecha :P Moj tata ma juz swoje lata i nie je za duzo.Wiec moja mama widze jak sie cieszy gdy ma dla kogo szykowac smaczne potrawy :) A moja tesciowa hmm kiedys gotowala bardzo smacznie,teraz nie ma juz takiego smaku i zawsze jest przesolone,spalone w ciastach nie ma wyczucia co do ilosci skladnikow wiec zawsze wychodzi jej zakalec lub cos co tak mozna nazwac a nawet pies niechce tego zjesc;/ Lubi byc w centrum uwagi,wszystkimi rzadzic,wszystko musi byc tak jak ona chce i koniec. Ona zawsze ma racje,nawet gdy sie myli.Mowi,do mnie zrob obiad a gdy tylko wyjde na chwile zaraz wsadza swoje paluchy;/ Kocha kwiatki,oj jak ona je kocha tak,ze gnija bo wiecznie sa poprzelewane a pozniej oczywiscie podbiera moje kwiatki,albo kupuje nowe. Moje kwiatki niestety tez ciagle przelewala i padly wszystkie;/Kiedys ratowalam je,a teraz na zlosc dla niej nie kupuje nowych kwiatkow,nie ma co podlewac i nie ma pozalewanych polek,podlog itp. Mojego brata dziewczyna nie umie gotowac,niestety nie ma rodzicow nikt jej nie nauczyl,sprzatac za bardzo tez nie umie,ale nikt jej nie krytykuje,nie ubliza.Ma troche dziwny charakter jest przemadrzala,ale wszyscy i tak odnosza sie do niej z szacunkiem.Jest mloda pomalu wszystkiego sie nauczy jak zyje sie w rodzinie i trzeba ja tego uczyc.Wiem,ze ja napewno bede dobra tesciowa nie bede walczyc z mlodymi bo po co? Przeciez zawsze lepiej jest usiasc cala duza rodzina przy wspolnym stole niz spedzac swieta samemu w 4 scianach.. Niestety nie wszyscy to rozumieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×