pomysł na nude pośmiejejemy sie tj kawały itp

idzie dwóch policjantów przez park . ,widzą źula śpiącego na ławce ! . (p.) -panie panie co to chotel ? . ,źul przemyka oko . (.ź)-a co to ja informacja turystyczna .

leci wrona w biały dzień leci leeeci .j.eb rombneła o słup . ,podnosi się . (w.) -chał miał ? .ku,r wa ! jak to było !

głos telefonu. .odbierz telefon ,prosze cię odbierz ...co czemu nije odbierasz ?. .k ,ur.wa ! odbierz ten telefon na ch ,u.j ! .się gapisz mat,o.ł ! .odbierz go .

Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę i wygnała na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać. Nagle zrywa się : - O matko boska, przecie chłop niew******ny od rana !!!

Pewnego dnia wrócił późno w nocy do domu bardzo zalany gość. Zjadł czerstwy jak cholera tort stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę trzyletni synek: – Tato, tato! Nie widziałeś gdzieś mojego bębenka?!

Zmarła teściowa. Na ceremoni pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do jej policzka. Żałobnicy, znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają: - Widzimy, że pogodziliście się przed jej śmiercią? - Nie, nie o to chodzi... Jak dowiedziałem się że umarła, to piłem ze szczęścia kilka dni z kumplami, a teraz tak mnie głowę rozsadza, a ona taka zimniutka...

W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja, rodzice idą do szamana. - Szamanie, jesteśmy oboje czarni a dziecko się urodziło białe, jak to może być? - A robiliście to po murzyńsku? - Tak, tak, po murzyńsku! - Od tyłu po murzyńsku? - Od tyłu po murzyńsku! - A palec w d*pie był? - Nie było. - No to tędy się światło dostało!.,.

-Mamusiu, kup mi rower. - Nie synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupie ci. A poza tym byłes niegrzeczny i nie zasłuzyłes. - Mamusiu to pobaw się chociaz ze mna! - No, pobawic to się mogę, a w co chciałbys się pobawic, Jasiu? - pyta mama. - Pobawmy się w mamusie i tatusia - idz do sypialni i czekaj na mnie mamo. - Zaintrygowana mama przebrala się w pizame i lezy w lozku. - Wchodzi Jasio z rekami zalozonymi z tylu chodzi z kata w kat i w pewnym momencie mowi: - Zbieraj d*psko stara, idziemy gnojowi rower kupić!!

kawał bez sensu . co to jest zielone białe niebieskie czerwone po tem znowu białe ? . . nie wijem ale fajnie zmienia kolory ! .

Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi: - Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem! Dyrektor na to: - Spadaj mi pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów. - Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam. - No dobrze, mów pan, ale szybko. - Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie... I wtedy wchodzę ja... Cały na biało.

konduktor .bilecik ! . pasarzer .trąbka ! . konduktor .jaka trąbka ?. pasarzer .jaki bilecik ?.

pytanie .jaki masz kolor włosów ?. odpowiedż .blond !. pytanie .a na głowie ?.

Kawal o g.ownie nie do przebicia!!!!

Nauczycielka -Jaki jest najszybszy ssak? Uczniowie -Gepard Nauczycielka -A najszybszy ptak? Jasio -Ptak geparda

dzieciarnia znów się tutaj bawi.A siooooooooooo na podwórko

kawał bez sensu !. przychodzi koza do warzywniaka . co podać ? . me.e.e. meee e .

r.u.ch ,ać ! karzdy moźe troche lepiej lub troche gorzej . ale nie o to chodzi jak to komu wychodzi . r.u.ch ,ać ! karzdy musi inaczej sie udusi uuu.du.si .

kawał bez sensu ! . co tam ? . ja nie wiem co tam ja wiem co tu . a co tu ? . to samo co i tam .

gadający !srająco bekający budzik . .ek stawaj .ek ek bek stawaj ! .prrrrr .stajesz ?. .ek be.ek .prrr prrr prrr . . uuu bleee k. ! .wstawaj k.u. ,rwa ! .no bo obs.rasz ! .i zarzy.gasz .całą kanapę ...

uwaga! nie opowiadać tego w nocy ! .i osobom o slabym sercu ! . .ok 1wszej w nocy przychodzi na postvj taksvwek .starsza dziwnie wygladaąca na czarno ubrana kobieta ! .podchodzi do taksówkarza ! . (sk) .zawiezie mnie pan na cmentarz bròdnowski ?. .jadą jadą . dojeżdżają starsza kobieta wysiada z taksówki . mówi ! . (sk) pan tu poczeka ja wracam za pòł godziny ! . mija pòł godziny starsza kobieta wraca lekko ubłocona . mòwi . (sk) a teraz pan zawiezie mnie na cmentarz powązkowski . (t) dobra zawiozę ! . .jadą jadą . dojerzdżają starsza kobieta wysiada z taksówki mówi. (sk) pan tu poczeka ja wracam za dwadzieścia minut . mija dwadzieścia minut starsza kobieta wraca jeszcze bardziej ubłocona mówi. (sk) a tesaz zawiezie mnie pan na cmentarz źydowski . wkońcu taksówkarz nie wytrzymał mówi. (t) a co pani trupem jest źe pani taka ubłocona chodzi ? . (sk) taaaaaaaaaak !!! .

postój taksówek *

wyglądająca ,teraz *

Przechodzą dwie blondynki kolo sklepu, jedna kleka przed drzwiami a druga się pyta co ty K***a robisz a ta mówi :no przecież pisze ciagnij :-D :-D

kawał ohydny ! .moźna dostać cofki .wraźliwe osoby prosze o pominięcie tego . na czym polega sekret mnicha ? . po stosunku m.k .pod c.h.u.j ,em napletka ! .zasycha klejący budyń .powstaje ohydna śmierdząca pleśń ! . :-S .na tym polega sekret mnicha !!! .

jeśli lubisz tajlandzkie bary szybkiej obsługi ! . być moźe po przeczytaniu tego .zaczniesz ich unikać jak ognia . szczerze ja tak właśnie zrobiłem . po tym jak usłyszałem od kogoś kto mi o tym powiedział ! . - prawda jest taka że w polsce nie ma dla nich cmentarzy i coś z nimi muszą robić ! .

przychodzi kierowniczka do barana . i co robi ? . BARA BARA .

Przychodzi facet do lekarza i mowi,panie doktorze jestem gejem,o jej a ja taki nie uczesany...

.k.u.r.w.a. ! ,z .p.e.d.a.ł.a.m.i. jeździj se gdzie indziej .c.i.o.t.o. !

Polski klecha w krajach anglosaskich hodował koguciki. Po Angielsku cock - tak samo jak męski narząd. Pewnego dnia zauważył, że jednego mu brakuje. W niedziele na koniec mszy zatrzymał jeszcze wszystkich wiernych na chwilkę aby się ich zapytać, czy przypadkiem ktoś ostatnio nie widział jego kogucika. Na co z ławek powstali się wszyscy ministranci i organista.

chłopak pyta dziewczynę ! . .ch .-mogę cię o coś poprosić ? . .dz ,- ? .ch ,-czy możesz mi p.a.ł.kę wytarmosić .