Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joannnnaaaa

Kobiety rodzące ze znieczuleniem nie powinny nazywać się prawdziwymi matkami

Polecane posty

Gość gość
"I wlasnie dlatego ja poprosilam o cesarke na zywca. Wszystkim sie podobalo, klaskali nawet. Kilka razy stracilam przytomnosc, ale jak mi strzelili z liscia to odzyskalam od razu. Sama prosilam o liscia w razie jakby co, zeby nie stracic ani jednej cennej chwilki. I teraz moge powiedziec ze ja jestem prawdziwa matka a nie wy slabe p***y. Drugie urodze tak samo tyle ze w domu, zakupilam juz komplet ostrych nozy w Biedronce a nici i igle dostalam od babci " łahahahahaha dobreeee, to sie nazywa PRAWDZIŁA MATKA POLKA szacun :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joaska, a gdzie tam, dzieciaki w domu pluja na nas. My prawdziwe matki znamy swoje miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plujemy jadem na takie idiotki jak ty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D ...i jeszcze dodam ze nieprawdziwe dzieci wychodzą..tylko takie jak z kreskówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko pamiętaj - na surowo, starannie żując i mlaskając!Żadnych herezji w stylu gotowania, smażenia czy pieczenia!Nasi przodkowie w jaskiniach spożywali wyłącznie surowe mięso, tak jest najbardziej naturalnie. Tylko wtedy będziesz mogła poczuć się w 100% MATKĄ, a nie jakąś tam namiastką matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie my matki polki przecież uznajemy bezstresowe wychowanie, to dzieci na nas plują- no normalnie porozmawiać już z nimi nie można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no spoko...jasne ze na surowo. A tak mi przyszlo do glowy ze na przyrodniczym kanale widzialam zeby przezuc, polknac i wyrzygac. A pozniej nakarmic tym swoje dziecko...Co o tym myslisz? Ptaki tak karmia a ja w koncu chce byc blizej natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jak to sobie wyobrazam to czuje ze zbliza mi sie naturalny orgazm...Fajnie ze trafilam na ten temat !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemo22 j
Tak, to jest niezły pomysł. Takie jedzenie jest w pełni naturalne, od razu podgrzane, odpowiednio przetrawione i zmiękczone, aby nie zaszkodziło dziecku. Koniecznie tak zrób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łahahahha wariaci- macie fantazję ) ale się uśmiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A potem zjeść łożysko
Ha ha ha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy chcesz powiedzieć, że poród w szpitalu, na leżąco jest naturalny? Dziedzictwo katolickich nonsensów - uwielbienie dla bólu. Jak musi boleć, to niech Cię boli ile wlezie, życie, relacje, ciało. Ale nie wmawiaj swoich urojeń innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeczytalam wszystkiego, szczerze to nawet pierwszego postu autorki nie doczytalam do konca bo juz na poczatku posta nasunela mi sie jedna jedyna mysl: nic nikomu do tego jak ktos inny rodzi. Chce naturalnie w domu z akuszerka? Prosze bardzo. Chce w szpitalu z potrojnym znieczuleniem? Wolna droga. Nie wiem skad sie biora te wszystkie tematy popierajace karmienie piersia/mm, porod naturalny/cc, znieczulenie/brak znieczulenia, zakladanie czapki/niezakladanie, sloiczki/wlasnorecznie ugotowane zupki itd. Itp. I nie rozumiem dlaczego potem takie tematy ciagna sie przez wiele stron glownie w klotniach. Mozna miec inne zdanie ale to nie znaczy ze trzeba kogos na sile przekonywac ze to JA mam RACJE i koniec. Niech kazdy robi jak uwaza, w sumie co mnie to obchodzi? A co do zzo to szczerze polecam :P ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko lubisz żyć jak natura chciała to oprócz znieczulenia przyjdzie ci też zrezygnować z innych dobrodziejstw nauki . Wiesz jak żyją Amisze? Powinnaś żyć jak oni a jeżeli masz w domu mikser , telewizor, płacisz w aptece za lekarstwa, wyrywałaś ząb ze znieczuleniem, stosujesz antykoncepcję w postaci prezerwatywy, tabletek to jesteś hipokrytką :). Przykładów na to że nią jesteś jest zapewne tysiące. Nie szanujesz kobiet które unikają bólu porodowego bo nienawidzisz kobiet, sama się nienawidzisz, uważasz że cierpienie fizyczne uszlachetnia a tobie może i podniosło poczucie wartości? Nie wszyscy mają takie potrzeby jak ty. Ty rodząc w znieczuleniu nie czułabyś się prawdziwą matką? :D Masz zaburzenia psychiczne które powinno się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko polecam operację wyrostka robaczkowego bez znieczulenia :D. To jak najbardziej naturalne bo natura narkozy nie wymyśliła. Najpierw tną ci po kolei powłoki brzuszne skalpelem by dostać się do środka , ty w tym czasie dostajesz palpitacji z bólu, adrenalina powoduje że serce zaczyna ci nawalać a jak będziesz miała szczęście to szybko zemdlejesz , jednak istnieje opcja że bólu się nie przeżyje. W porodzie jak u dentysty, powoli, boleśnie, do celu. Wyrywanie zęba bez znieczulenia spowoduje że poczujemy się bohaterem (kto chętny? ) Nikt normalny nie skazuje się na ból bez potrzeby a już tym bardziej jeżeli jest możliwość by go uniknąć. Poród można znieczulić i dobrze, niby dlaczego nie? Skoro boli bardzo to można ulżyć pacjentce , dlatego wymyślili znieczulenie. Tradycjonaliści uważają że ból porodowy nie zabija i dlatego nie trzeba go znieczulać ale przeciez ból leczonego kanałowo zęba czy wyrywanego też nie zabije. Ból to ból, nie ma znaczenia jakie jest jego pochodzenie. Autorko , czy katujesz się kiedy najdą cię potworne bóle głowy i nie bierzesz wtedy tabletki? Czekasz aż ból sam minie? Bo ja takie bóle miewam (ciśnieniowe) aż mi się od nich w głowie kręci i bolą kości oczodołów tak że zamykam oczy bo samo patrzenie powoduje jeszcze większy ból. Taki ból nie zabija :). Wydaje mi się że jesteś wyjątkowo nienawistną osobą z dużymi kompleksami. Tylko ból może usmierzyć twoje niskie poczucie wartości bo nim mierzysz swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dowwwwn
Joanna ty jestes jakas maciora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to kolejna osoba, która naczytała się bzdur i takowe rozgłasza, a zzo zna z literatury bądź z opowiadań innych osób. Ja mam dwoje dzieci, przy obu porodach miałam znieczulenie zewnątrzoponowe. Jeśli kobieta nie czuje żadnych skurczy i poród się przedłuża ze względu na to, że zdjęte zostało czucie to jest to błąd lekarza anestezjologa. Podczas prawidłowo podanego zzo czucie pozostaje, zdjęty jest ból. Kobieta jest w pełni świadoma nadchodzących skurczów, potrafi bezbłędnie odróżnić skurcze rozwierajace od skurczów partych i wszystko jest w porządku. Co więcej, poprzez odjęcie bólu kobieta zwykle lepiej współpracuje z położną, a poprzez odjęcie stresu jaki spowodowany jest bólem są mniejsze wyrzuty adrenaliny do krwi, przez co szyjka macicy rozwiera się szybciej, a co za tym idzie dziecko rodzi się poprzez drogi rodne w sposób łagodniejszy i podczas krótszego porodu aniżeli bez zzo. Sekretem w tym wszystkim jest doświadczony personel, w tym anestezjolog, który cały czas jest przy pacjentce od podania pierwszej dawki zzo. Dzięki temu moje oba porody zakończyły się szczęśliwym przyjściem na świat moich dzieci tzw. drogami natury. Pierwszy poród niecałe 6 godzin z nacięciem, drugi 3 godziny bez nacięcia. Oboje dzeci dostali 10 pkt Apgar, żaden poród nie był tzw. narzędziowy. Autorko nie pisz o tym, o czym nie masz kompletnie pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem prawdziwą matką hlip hlip Kim ja jestem, no kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka podnosi, chce więcej pożywki dla swojego zubożałego poczucia wartości :D. Autorko , wczoraj czytałam ten temat i tak z głupa zapytałam swojej mamy co o tym myśli (ta urodziła trójkę dzieci z bólem porodowym ) i Mama uznała że tak jak ty myślą kobiety które czują się w życiu niespełnione a poprzez ból porodowy i cierpienie czują heroizm, czują że nareszcie osiągnęły poczucie że dały radę, że zrobiły coś dla siebie i dziecka bądź w najgorszym przypadku dla otoczki, otoczenia by udowodnić sobie i innym że są coś warte. Dodała że żal jej takich kobiet i takiego sposobu myślenia . Jak ktoś decyduje się na ból porodowy to decyduje się na niego dla siebie i tylko dla siebie (chyba że nie ma wyboru to wtedy inna rzecz) ale jeżeli oczekuje poklasków, zadośćuczynienia którego nie uzyska znikąd ani od nikogo przez całe swoje życie to wtedy odzywa się cierpienie duchowe , coś w rodzaju "tyle się nacierpiałam i tak mało z tego mam a inne kobiety śmią nie cierpieć , biorą znieczulenia a i tak żyją i ich dzieci miewają się świetnie". Prawda jest taka że w bólu porodowym nie chodzi o to by być bohaterem bo nikt się dzięki temu nim nie staje, chodzi brutalnie tylko o to by urodzić dziecko poprzez poród który natura stworzyła tak a nie inaczej bo przechodzenie płodu przez szyjkę i pochwę bezbolesne być nie może bo to fizycznie niemożliwe i to wszystko, nie ma w tym więcej magii ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma zdecydowała się na poród bez znieczulenia do którego miała prawo (rodziła za granicą) , jednak zwierzyła mi się że chce się przekonać jaka jest u niej granica wytrzymałości. Prawda jest taka że kiedy zaczęło się na dobre, zaczeła błagać że chce znieczulenie ale było sporo za późno więc urodziłą normalnie. Jak się czuła po takim porodzie? Mówiła że nie czuła nic, nie czuła się lepiej ani gorzej psychicznie, nie poczuła się bohaterką tylko kobietą która nacierpiała się na własne życzenie i to ją rozczarowało bo sądziła że poczuje coś wyjątkowego co będzie nagrodą a wysiłek. Dziś ma zdrowego synka i takie same obawy i problemy jak każda matka, czasem sobie z czymś nie daje rady, nie dała rady karmić piersią, żyje jak każdy bez przeświadczenia że dokonała czegoś niezwykłego. Kolejna znajoma miała epidural , po porodzie czuła się świetnie, była świadoma i chętna do parcia podczas porodu i dziś jest tak samo wspaniałą mamą jak poprzedniczka ale bez poczucia że coś ją ominęło bo nie ominęło ją nic wartościowego, ma swojego syna którego urodziła praktycznie z uśmiechem na twarzy i to było zabawne (widziałam filmik) i to jest piękne że nauka i rozwój dają szansę na takie z natury niemożliwe rzeczy :). Matka natura nie jest idealna, nie raz nie daje rady ochronić życie matki i dziecka, wiele razy nie działa tak jak powinna , a cały bagaż doświadczeń człowieka na przestrzeni wieków i rozwój nauki opiera się właśnie na tej wiedzy że natura ideałem nie jest , ona jest musem który chronił człowieka w czasach kiedy nie było szansy na coś więcej. Ja też wyczuwam jakiś niedosyt w autorce, jakąś gorycz bo przecież szczęśliwy człowiek takich tematów nie zakłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że też sie dajecie wkręcac w takie prowokacje i jeszcze sie bulwersujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie Autorka podnosiła Tak się wczoraj uśmiałam i z Autorki i z tematu że się chyba uzależniłam Nie mogę odstawić tematu bo za bardzo boli, chyba wezmę znieczulenie ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nędzne prowo obliczone na wzniecenie agresji? Takie masz marne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×