Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćiuuuu

po co jestem potrzebna mezowi

Polecane posty

Gość gośćiuuuu

Nie mam pojecia co sie stalo miedzy nami. Przed slubem bylismy razem 6 lat 3 po slubie w sumie 9 lat. Po urodzeniu dziecka 2 lata temu nagle zauwazylam ze maz mnie czesciej denerwuje, ciagle sie klocimy. Zastanawiam sie czy my sie jeszcze kochamy. On mnie nie szanuje. Potrafi sie do mnie bardzo chamsko odzywac i zastanawiam sie po co ja mu jestem potrzebna? Chyba tylko do sexu bo jak tego chce to jest kochany, ale jak odmowie to wielka obraza. Zastanawiam sie czy dalej w tym tkwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, ja też ciągle krzyczę na męża i jestem sflustrowana. Myślę, że problem tkwi w monotoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiuuuu
Ale ja nie jestem sfrustrowana. Dzisiaj klotnia byla o to ze mnie nie sluchal. Mowie cos do niego a ten bladzi gdziez wzrokiem. Spytalam spokojnie czy mnie slucha a ten na mnie zaczal krzyczec zebym sie przestala go czepiac trzasnal drzwiami i poszedl do drugiego pokojj sppac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj tez mnie nie slucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiuuuu
Mam wrazenie ze juz sie nie kochamy i coraz czesciej mysle o rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to tylko jakiś taki kryzys was dopadł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość się wypaliła ( z jego strony napewno) . Czasem codzienność męczy i irytuje ale jak się para ludzi kocha to po sprzeczce się przeprosi, czule na siebie spojrzy albo chociaż z dystansem spojrzy na wszystko i pogada a jak taka oschłość się ciągnie i ciągnie bez końca to znaczy że już temperatura opadła i trzeba coś zmienić w życiu a na wstępie pogadać poważnie z mężem i trochę zająć się swoją osobą, nie skupiać na siłę na partnerze ani nie wymagać tego od niego. Odetchnijcie od siebie bo to będzie lepsze (jeżeli jest co ratować) niż usilne walczenie o uwagę, bliskość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×