MAM INTERNETOWEGO KOCHANKA przemówcie mi do rozumu

Internetowy kochanek, spotkania... Buahahaha! Dzięki za rozbawienie mnie na początek dnia.

podejrzewam ze to co ci sie tak podoba to fakt ze ten oby facet POSWIECA CI DUZO UWAGI, rozumie ci= cos co pewnie twoj maz nie robi ========================================================= Dokładnie. Ja miałam sporo kłopotów zdrowotnych, ktore maz zupełnie ignorował. A tamten pytał zawsze co powiedzial lekarz, jakie wyniku badan i czy czuje się lepiej.

napisalas jeszcze,ze mieszkacie zagranica.- ja tez i co zauwazylam tutaj to to ,ze polacy - faceci- maja duze kompleksy. dam przyklad moego zwiazku z polakiem. mial wlasna firme- mala bo mala ale wlasna. nadarzyla sie okazja wyjazdu do uk. zamknal firme i wyjechal i pracowal jako sprzatacz. zarabial wiecej niz w pl ,ale bardzo go bolalo ze byl na 'najnizszym szczeblu' co zmienilo calkowice jego zachowanie, zaczal byc chamski, pryskliwy, wyrzuwal sie na mnie- smial sie ze np, nie znalam jakiegos slowa po angliesku a on znal- no po prostu zmienil sie o 180stopni. bylo mu wstyd ze tam pracowal mimo ze kasa byla dobra bo mial duzo nadgodzin. moze w twoim pzypadku jest tak samo?

tak to jest- zwiazek jest latwo stworzyc ale CHOLERTNIE TRUDNO go utrzymac.

Przemawiam Ci do rozumu http://bit.cur.lv/torbyidodatki

jak spotkac? porozmawiaj z mezem co Ci brakuje w zwiazku ,natomiast ta znajomosc utrzymuj ale tylko wirtualnie ,nie mozesz sie spotkac chyba ze Ci na mezu nie zalezy to droga wolna

Mój maz ma ogólnie kompleksy, tak mi się wydaje, nie potrafi nigdy glosno powiedziec swojego zdania, przejmuje sie zawsze kto co o nim pomysli, brakuje mi takiego faceta z krwi i kosci, stabilnego, dojrzalego, rozsadnego. Ja wiem, ze z tamtym z internetu nigdy nie będę, bo on ma rodzine, ktorej nie zostawi i nawet bym tego nie chciala. To jest taka odskocznia od szarej rzeczywistosci. Jest sporo racji w waszych wypowiedziach. Jestem mloda, naiwna, zaurczona, czasem mam potworne wyrzuty sumienia, ale nie potrafie tego skonczyc. Chce prowadzic podwójne zycie, emocje, namietnosc, uczucie - poza domem, spokój, stabilizacja - w domu, ale nie wiem czy dam rade… czasem czuje ze serce się powoli wkrada w mój internetowy zwiazek, zaczynam cierpiec, jest mi smutno, przykro, poki traktuje to jak zabawe i czuje się z tym dobrze, jest ok. Czasem próbuje go sobie sama obrzydzic w myslach, żeby zakonczyc wreszcie to wszystko, wmawiam sobie ze jestem dla niego tylko zabawka, naiwna mloda dziewczyna…ze nie traktuje mnie powaznie, ale pozniej znow on się odzywa, prawi komplementy, a ja jak nastolatka - rozplywam sie

Można zawsze zajrzeć na strony erotyczne, rozerwać się :). Możliwe są pokazy przed kamerką, można sprzedać swoje zdjęcia i zarobić :). Ja już kilka sprzedałam, polecam Wam serdecznie:) erofreak.com