Poród nago czy mogę sie na to nie zgodzić

Widziałam kilka zdjeć z porodu w moim szpitalu. Kobiety miały popodciągane koszule tak, że było im widać cycki. Nie były niczym przykryte. Ja tak nie chcę rodzić, czy mogę poprosić, aby mnie okryto do porodu, tzn. abym miała zakryte nogi i brzuch. Podejrzewam, że własnego koca przynieśc mi nie pozwolą.

Przecież do porodu trzeba mieć zdjęte matki ale nic ponadto.

spocona cała będziesz a Ty chcesz być kocem przykryta? do porodu po prostu masz koszule, ktora jest podciągnięta i nikt Ci nie karze odsłaniac piersi. Zresztą położna tez musi cos widziec a nie wkłądac głowę pod koc którym bedziesz miała okryte nogi...

Jestem zmarźluchem więc będzie mi zimno leżeć bez żadnego przykrycia. Nie chodzi o nakrycie po same kostki, ale czy mogłabym mieć owinięte czymś nogi albo długie skarpety?

Możesz się nie zgodzić.Kobiety w szpitalach są traktowane jak zwierzęta.Zero intymności.To jest upokarzające.

Ubierz kombinezon :)

Oczywiście ze możesz być okryta czym tylko chcesz tak tylko aby to nie przeszkadzało w porodzie i nie daj sobie w szpitalu wmówić, że jest inaczej

W skarpetach, nawet ciepłych i wysokich oczywiście że możesz rodzić, co to komu przeszkadza? Zresztą, ja z rozpędu rodziłam w skarpetkach, na porodówce studentka mi zjęła górę, pomogła się w koszulę przebrać bo chwilowo męża nie było, a o skarpetkach sobie przypomniałam widząc swoje nogi na fotelu. Piersi też nie trzeba pokazywać, do brzucha powinien być swobodny dostęp ale lużna koszulka opuszczona do pępka jest ok. Tylko na stanik kręcą nosem, podejrzewam że to na wypadek cc (tak mi to kiedyś tłumaczyli). Jaki to szpital?

Szpital w Gdańsku niestety, litościwie nie wskażę który konkretnie. Te zdjęcia co widziałam to były na jakimś blogu, gdzie mamy "chwaliły się "swoimi przeżyciami z porodu tam. Ja wiem, że oni mają w d***e że ktoś może się czuć skrępowany, sama leżałam tam po operacji zupełnie nago i jak przyszedł lekarz zobaczyć jak mi sie rana goi to mnie odkrył całą i oprócz rany zobaczył gołe piersi i krocze :O

Ja do porodu mialam stanik i koszule do pasa rozpinana... podczas porodu podciagnieta zeby brzuch byl odkryty... po porodzie polozna i moj luby pomogli mi rozpiac koszule i sciagnac stanik abym mogla dostac corke na klatke piersiowa na okolo 2 godzinki do kontaktu "cialo do cialo" a mnie umyto i zalozono majtki poporodowe. dopiero pozniej zabrali ja do mierzeia i wazenia.... a ja moglam zalozyc stanik i zapiac koszule,

Tak z ciekawości - czemu ma służyc odsłonięty brzuch podczas porodu? Przecież dziecko wychodzi z c*pki i to ona musi być na widoku - niestety.

kobieto jak cie skurcze porodowe chyca to nie bedziesz myslala o takich p*****lach ze jestes naga czy nie, tylko o tym, ze boli jak cholera I chcesz jak najszybciej zeby to sie skonczylo...

ciąża od początku do końca jest upokarzająca, nie wiem czego się spodziewałaś. teraz każdy może Ci zajrzeć w c**ę, podziękuj facetowi, który namówił Cię na serię upokorzenia i cierpienia. uśmiech dziecka wynagrodzi g***t:D:D:D

Nie każdy ma to w d***e. Ja podczas porodu byłam zdolna wyprosić pania która przyszła sobie na pogawedke z pielegniarką, bez przesady.

one mają to w d***e, bo te same kobiety, które zachodza w kolejne ciąże wcześniej chodziły do łóżka z dziesiątkami partnerów i im to tito.

Do koleżanki powyżej - jak zareagowała położna i jej koleżanka? Nie robiły fochów?

moj porod w szpitalu trawl tylko 2 godziny I byl bardzo intensywny, przyjechalam jak juz skurcze byly zaawansowane, wiec nie przejmowalam sie kto lazi po sali, tylko rodzilam. Saralam sie skupic co do mnie polozna mowi, bol byl straszny I nie przejmowalam sie kto sobie gdzies tam lazi I co robi, a juz najmniej przejmowalam sie jak ja wygladam. Bylam jak zwierze, czulam tylko bol I na tym bylam skoncentrowana, zeby jak najszybciej sie skonczyl. Odzyskalam "siebie" dopiero wtedy, gdzie dziecko wyszlo ze mnie...

gość polozna od czasu do czasu musi miec dostep do brzucha bo w ten sposob sprawdza ulozenie dziecka, albo bada tetno itd. Jak cie chwyca bole to te p*****ly co tutaj roztrzasasz beda jak najmniej istotne I chociazby na sale, gdzie rodzisz przyszlo 100 chlopow bedziesz miala to w d***e... Zgadzam się w 100%!

oczywiscie zawsze znjdzie sie wiesniara, ktora musi obrazac inne, to ze pisze ci fakty w jakim jestes stanie swiadomosci podczas porodu, to nie znaczy ze chodze z 10cioma facetami do lozka, moze to ty jestes jakas cichodajka, co najpierw d**y daje, a potem wstydzi sie ja pokazac nawet przed polozna... To jest dopiero hipokryzja... Juz nie jednej polozna powiedziala prawde w oczy : jak d**y dawalas to sie nie wstydzilas, a teraz jak masz rodzic to sie wstydzisz...

namawia swoją kobietę na poród jest dewiantem z automatu - podnieca go, że obcy ludzie płci obojga będą się gapić, jak z jej rozerwanej i zakrwawionej waginy wychodzi nagie dziecko. najgorsi są ci, co chcą to widzieć:O sorry, ale taka jest prawda. ten wpis zostanie skasowany, bo mówi prawdę, a nie słodzi. i to jest przykre.

Ja miałam swoją koszule- nie Chcialam szpitalnej. Specjalnie kupiłam taka co sie rozpinala na całej długości. Miałam rozpieta od dolu tak do piersi ale tylko jak Polozna mnie badała i w momencie parcia. Później zapinalam i spacerowalam po porodówce. Jak urodzilam to Polozna oczyscila mi krocze, lekarz zszyl znow wyczyścila. Pomogla mi zejsc ubrac majtki z podkladem i zaprowadziła mnie na sale.

ty wyzej to ty jestes wyalienowana ze spoleczenstwa jednostka, lepiej sie podwiaz, bo jak jakims cudem przez przypadek zajdziesz w ciaze, to unieszczesliwisz tym to dziecko... takie jak ty sa dziwadlami wspolczesnej cywilizacji, ktora wmowila im, ze emerytury I renty zapewnia im godna starosc I bezpieczenstwo...

Co za głupota z podniecaniem się faceta podczas porodu :D Wiesz może nie uwierzysz ale nawet nie będąc w ciązy chodziłam do ginekologa- wrrr co za dewiacja

A mnie ginekolog dotknął delikatnie kolana i kazał szerzej rozstawić nogi, zboczeniec jeden. A potem bezczelnie się wpatrywał w c*pkę :D.

skoro nie widzisz różnicy między zwykłym chodzeniem do gina a urządzaniem spektaklu z Twoją zakrawioną, pękającą waginą, wychodzącym z tego nagim dzieckiem i Twoim kałem to znaczy, że nie jesteś do końca normalna.

A wiesz że gdyby nie ten " spektakl" nie byłoby ludzi na ziemi? :D

uwazam ze do>>> to raczej ty nie jestes normalna, dalas sobie wmowic, ze to co normalne i naturalne to nie jest normalne, a sztucznosc i prawdziwe dewiacje sa dla ciebie normalnoscia... Produkt swoich czasow... dzieci ipodow, netu i innych gazdetow, ktore zastepuja im drugiego czlowieka, zyja jak odludki i mysla, ze sa najwazniejsza osoba na swiecie... Porod to nie przedstawienie, ale naturalne process, ktory dotyczy kazdej kobiety, ktora sie nie zabezpiecza. Gdyby nie sztuczna aktykoncepcja takie jak ty, nie pyskowalyby, bo nie mialyby czasu, rodzac jedno dziecko po drugim, no chyba ze zrezygnowalabys z seksu...

gdyby babcia była dziadkiem miałaby wąsy postanowiłaś rozerwać sobie publicznie c*pkę dla dobra ludzkości. nie usprawiedliwiaj się. tu nie chodzi o same ciężarne, tylko o chorą propagandę. i o faceta, który jest bezpieczny - nigdy nikt go do tego nie zmusi.

nie wiem po co wogole chodzisz do ginekologa, pozwalasz jakiemus dewiantowi zagladac sobie w pochwe, a fuj...

"dzieci ipodow, netu i innych gazdetow, ktore zastepuja im drugiego czlowieka, zyja jak odludki i mysla, ze sa najwazniejsza osoba na swiecie... " to chyba nie do mnie, mam sporo znajomych, nie mam żadnych gadżetów, a z ineternetu korzystamy teraz obie, więc debilny argument. nie dorabiaj ideologii wyssanej z palca.