Zazdroszczę mojej kumpeli

Niby nie jest atrakcyjna, ma nadwagę, nie ubiera się modnie, a mimo to wszyscy wokół łakną jej towarzystwa. Nie ma co prawda chłopaka, ale nie widać by z tego powodu się użalała. Jest uśmiechnięta, energiczna i robi swoje. A ja? Atrakcyjna brunetka, mam powodzenie u chłopaków, narzeczonego, który mnie kocha, ale co z tego skoro wiecznie czuję się samotna i na dłuższą metę nic mnie nie cieszy? Za niedługo wychodzę za mąż, więc będzie tylko gorzej.

Dlaczego tak jest?

bo emanuje z niej pozytywna energia i pewnie dlatego

Czuć od ciebie desperację i zazdrość ;)

Bo nie rozumiem dlaczego ona jest taka lubiana. Nie powiem, jest sympatyczna, inteligentna, ma fajne zainteresowania, ale pięknością to ona nie jest i raczej nie będzie. Tymczasem gdy tylko się pojawia w okolicy ludzie od razu chcą z nią gadać. Do mnie podbijają tylko faceci gotowi na podryw, nie mam za to szczęścia do przyjaciół, znajomych.

widocznie masz podly charkter.

Po co wychodzisz za mąż skoro wiesz, ze będzie gorzej?

A ty jesteś taka piękna? ;) robisz z siebie nie wiadomo co a pewnie inni myślą to samo o tobie co ty o niej.

Ona jest do lubienia, ty do podrywu. Ludzie mają cię lubić za urodę, śmieszna jesteś, to nie gimnazjum.