nie podobam sie chłopakowi z ktorym sie spotkalam

poznalam go przez neta, pisalismy ze soba pare dni i doszlo nawrt do takich sms jak : chcialbym cie przytulic itp. Bylo bardzo fajnie, momentami czulam motyle w brzuchu. A dzisiaj na spotkaniu nie bardzo. On mowil o sobie bardzo duzo o swojej pracy a ja prawie sie nie odzywalam bo on o nic nie pytal, nie wiedzialam jak mam sie zachowac, bylismy na spacerze a pozniej pojechalam do domu. Nie odezwal sie do mnie, nie napisal ani jedengo sms. napisalam pierwsza " jak tam jak wrazenia po spotkaniu? " on nie odp, zdenerwowalam sie i zaczelam do niego pisac sms typu " dlaczego nie piszesz tylko tyle chce wiedziec" , " kur* nie rozumiem cie moglbys chociaz wyjasnic dlaczego nie odpisujesz" , " przestraszylam Cie czyms? wiem ze Ci sie nie spodobalam pewnie, troche nie mowilam nic o sobie i wgl, ale to dlatego ze nie znam Cie zbyt dobrze a poza tym jestem niesmiala" , " tak trudno jest odp co myslisz?" On napisal : " yy chyba tu kogos ponioslo? bylem z kumplem na piwie i teraz wyszedlem" pozniej " takze cie troche ponioslo widze" Nie wiem co myslec..POMOCY!!!

Chyba tu kogoś poniosło.

nie dziwie się że chłopak się nie odzywa jak takimi sms-ami waliłaś do niego a na spotkaniu zero gadki. Musisz się z tym pogodzić gościu nie chce szarej myszki tylko otwartej i fajnej kobiety z którą będzie mieć o czym rozmawiać... Także daj sobie spokój, bo robisz z siebie idiotke pisząc 100 smsów na minute a gościu Cie nie chce, jeśli będzie chciał to się odezwie, za zwyczaj jest tak że to facet zabiega o kobietę a nie na odwrót.. :)

napisz do mnie na poczte.. pogadamy.. piotr17061994@wp.pl

A Ty następny ? Nie potrafisz sobie znaleźć kobiety normalnie tylko na forum szukasz, ludzie jak wy mnie rozśmieszacie. Szukać dziewczyny na forum, szczyt szczeniactwa ...

Desperacja :D normalnie nikogo nie mogą pozać, myślą, że w internecie znajdą :D

śmieszne prawda? :D żal mi ich.

autorko szczerze mowiac zachowalas sie jak desperatka w tym momencie;] nie to nie, bedzie nastepny, po co sie komus naprzykrzac?!

otwartej kobiety>? to po co mi pisal ze chce mnie przytulic, ze mnie lubi, widac bylo ze byl zadowolony ze pisze ze mna, A na spotkaniu, jakby chcial to pytal by bardziej cos o mnie...

desperatka? chyba nie, napisalam tak bo podoba mi sie bardzo i jestem wrazliwa ..nie wyjasnil co mysli o tym wszystkim.. a skoro chcial sie przytulac to cos znaczy?

ja p*****le i Ty myślisz że jak koleś z neta napisał Ci że chce się poprzytulać to już mu zależy ? Ile Ty masz lat, weź nie rób z siebie głupszej niż jesteś dziewczyno.

faceci rozne rzeczy piszą , mialas kiedyś chłopaka ?

mialam, ale to bylo bardzo dawno temu... dltaego tak zareagowalam na ta cala sytuacje..

no trudno stało sie , teraz nic nie rób, zdystansuj się trochę. faceci nie lubią takich emocjonalnych dziewczyn

Nic na siłę dziewczyno.

dlaczego nie lubia emocjonalnych dziewczyn> wydaje mi sie zle lubia wrazliwe... No tak nic na sile ale to cholernie boli ;/

ale co Ciebie boli? znasz faceta z internetu , raz na oczy go widziałaś i co tak wielce się zakochałaś w nim ?

napisalam mu ze wypilam troche i bylmam u kolezanki a on odpisal " zebym wylozowala troche , a pozniej wez sie poloz "

boli mnie to bo gdyby napisala sms " wiesz, musze ci to powiedziec jednak nie podobasz mi sie czy cos w tym stylu.. bardziej bym zrozumiala a nie cos takiego.

faceci patrza głównie na wygląd, to troche mało bezpieczne tak pisac nie widzac sie, a potem spoktac, zawsze wyobraznia a real to dwie rózne sprawy... nie mozesz byc taka natarczywa, wez sie wyluzuj, prawie zawsze sie tak kończa internetowe randki, był tu taki topik, spotykaja ise ludzie, a potem zero odzewu, moze ci faceci szukaja jakichs super- d*p , cholera wie

swoja droga przykres doswadczenie, mozna sie zalamac, ja bym sie wlasnie bała w kims potykac w ten sposób

wygodniej jest zniknac niz sie tlumaczyc... szacunek powinien byc ale skoro nie to co sie bedziesz przejmowała kims kto sam siebie stawia w zlym swietle>

Ej nie obrazajcie szarych myszek! Ja taka wlasnie jestem,ale wyslowic sie umiem a na pierwszych randkach to nawet oniesmielilam mojego chlopaka,ktory jest dosc pewny siebie. Tez duzo mowil o sobie,ale potrafie aktywnie sluchac, o nic nie pytal? Bo to nie szkolne przepytki cxy wywiad tylko rozmowa, on nie musi pytac zebys mogla cos powiedziec,z tymi smsami przegielas...a on tez malokulturalny. Spotkasz lepszego

zenada,teraz dopiero kolesia wystraszylas.Pewnie zakonczy znajomosc przez Twoje zachowanie po spotkaniu,ale masz nauczke,jak sie nie zachowywac.

prowo ten sam tema i prawie identyczna tresc byla tutaj wczoraj

Sprawa jest prosta - nie spodobałaś się mu z wyglądu i tyle. Trudno, trzeba się z tym pogodzić i ,,kombinować" dalej.

Ja pierdziele. Jak nie byłaś w stanie poczekać kilku dni na odpowiedź tylko zaczęłaś takie bzdury wypisywać to tym faceta przede wszystkim zniechęciłaś. Jakby ktoś mi po jednym spotkaniu i nieodpisaniu od razu na jednego smsa robił takie jazdy, tak histeryzował... uznałabym za desperata i wariata. Jak można tak na kogoś naskakiwać?

zachowujesz się jak zdziczała, na randce nic nie mówisz a potem piszesz tysiąc esemesów zamiast poczekać aż facet sam napisze..... zamiast być postrzeloną i nadpobudliwą trzeba było spokojnie poczekać wyszłaś na kontrolującą wariatkę: zmuszałaś ledwo poznanego faceta by się tłumaczył czemu nie pisze, prześladowałaś go, więc się wkurzył i poczuł atakowany no i to tłumaczenie że to przez alkohol, żenada nieśmiała laska, która na randce siedzi cicho a potem jak wypije jest napastliwa :-( naprawdę zachowujesz się jak desperatka

zasada jest taka: spotykasz się z kolesiem a po randce czekasz na sygnał z jego strony, jeśli jest zainteresowany to napisze, nie ma sensu go ponaglać, bo dajesz mu sygnał że jesteś niepewna siebie i że bardzo ci zależy czasem koleś by sam nie wyjść na desperata chwilę odczeka zanim napisze czy zadzwoni, ale jeśli mu zależy to odpisze w tym samym dniu, najpóźniej następnego dnia najwyraźniej facet spotkał się z kumplem, może chciał z nim pogadać o tej randce, kto wie, a ty na niego napadłaś jak nawiedzona i na pewno go tym zachowaniem zniechęciłaś kompletnie brak ci wyczucia, zaatakowałaś go jak jakaś zaborcza zazdrosna kontrolująca dziewczyna, a on najzwyczajniej na świecie mógł nie mieć przy sobie telefonu albo planował zadzwonić trochę później swoim zachowaniem pokazałaś że jesteś chwiejna emocjonalnie i niepewna siebie, poczułaś się bezpodstawnie urażona jego zachowaniem więc go zaatakowałaś z jego punktu widzenia zaatakowałaś go bez powodu, byłaś napastliwa i impulsywna, wszystko przez urażoną dumę, bo wydawało Ci się że facet Cię olał, a nawet mu nie dałaś szansy by napisał czy zadzwonił z własnej woli we właściwym czasie, ponaglałaś go i postawiłaś pod ścianą

ja to wszystko wiem, pewna osoba mi doradzila zebym pierwsza do niego napisala, no to sie doigrałam . haha, no trudno ;) Tez mam zasade ze pierwsza nie pisze ale wczoraj nie wytrzymalam emocjonalnie