Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marzę o własnym domu

Mąż uważa ze nie stac nas na własny dom

Polecane posty

Gość biuro projektowe
I następna wariatka. Matko, jak mnie drażnią takie babska bez pojęcia o niczym. Bo ona marzy o domu. Przychodzą takich na pęczki i "Pani, a jak pani myśli będzie nas stać" i pierdzieli ile zarabiają, ile odłożyli i cała wiedza się kończy. Masz projekt jakiś? Chociaż zamysł jaki to ma być dom, jaki metraż, parterówka, piętrowy z piwnicą, bez itd itp. Przecież żeby coś wycenić potrzebne są jakieś dane. Tak to sobie możesz liczyć sto lat. Projekt, materiały, robocizna nad tym się trzeba zastanowić poważnie. Jeśli naprawdę marzysz o tym domu podejdź do tego poważnie. Poszukaj po necie jak ma ten dom wyglądać chociaż, podlicz rzeczywiste oszczędności - nie te co możesz bo często klienci tak gadają a potem coś np ze zdrowiem i każą sprzedawać i idźcie z mężem dajcie do wyceny. A najlepiej gadać o kosztach jak jest projekt inaczej to bez sensu. Co Ci to da, że ktoś tu napisze że jego kosztował 100 tyś a kogoś 300 tyś Twój może dwa razy więcej. I o wykończeniu pomyśl o podłączeniach wody, gazu no o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Wiem jaki dom bym chciała postawić i jakie mniej więcej byłby to koszty, bardziej chodziło mi o to czy decydujące się na budowę osoby miały wcześniej już pieniądze w całości, czy zaczynały a później dobierały brakującą kwotę kredytem, czy może budowały stopniowo, przez kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież logiczne, że lepiej mieć całą kwotę jak ze wszystkim. Oszczędności ok ale czasem życie bywa nieprzewidywalne i klops. Jeśli chodzi o kredyt to też lepiej jak już to na początku brać. Zasady udzielania kredytów zmieniają się z roku na rok może być ciężej dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawa prosta, bierzecie kredyt pod hipoteke mieszkania, budujecie chate, jak ma sie cala kwote to idzie sprawnie, potem przenosicie sie do domu a mieszkanie wynajmujecie i splaca wam częściowo kredyt Jak dzieci dorosną to pewnie wyniosą sie zagranice, wiec mieszkanie mozecie potem sprzedać albo dalej wynajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
W naszej okolicy niestety z wynajmu mieszkania są bardzo małe dochody, jest to wręcz nieopłacalne, po opłaceniu czynszu zostają grosze i dodatkowo trafić na uczciwych lokatorów to też trzeba mieć szczęście. Wielu naszych znajomych wynajmuje mieszkania i mają dużo problemów z najemcami, ale jest to jakieś rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Dziękuję wszystkim którzy zabrali głos w tej dyskusji, niestety moje marzenie najprawdopodobniej nie zostanie zrealizowane. wczoraj rozmawiałam z mężem i powiedział mi, że jest to już ostatnia nasza rozmowa na ten temat. Nie zamierza się budować nigdy, dobrze mu w bloku i mam więcej nie zaczynać tego tematu. Szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ale dziewczyno, jakiego Ty kompromisu chciałaś tutaj? Ty chcesz domu, on nie chce - tu się nie da wypracować kompromisu, chyba, że dom letniskowy, w którym można mieszkać w ciepłych miesiącach - koszt budowy zdecydowanie mniejszy. Ewentualnie jak mu się jednak spodoba to można wrócić do tematu domu całorocznego. Jesteście małżeństwem i tak jak liczysz, że mąż zgodzi się z Twoim zdaniem tak on ma prawo oczekiwać tego samego od Ciebie. Tym bardziej, że mieszkać macie gdzie, macie w miarę stabilną sytuację. Szczerze mówiąc ja się jemu wcale nie dziwię. Dom to nie tylko kawa na tarasie, ale, nawet przede wszystkim, masa kosztów, pracy i i obowiązków tak na etapie budowy jak i jego późniejszej eksploatacji. I to jeszcze z kredytem na karku w obecnej sytuacji gospodarczej, kiedy człowiek nie może być pewny dnia ani godziny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uszanuj jego zdanie i nie wymyslaj, małzenstwo na tym własnie polega, na sztuce kompromisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Tylko ze ja w tym bloku się duszę, jestem przyzwyczajona do pracy przy domu, jak byłam dzieckiem to moi rodzice mieli kilka szklarni w których uprawiali warzywa ( oprócz pracy zawodowej). My z rodzeństwem musieliśmy pomagać, nie było czasu na nudę ani na lenistwo. Ja tak jestem wychowana i bardzo mi tego brakuje. Poza tym nigdy nie ukrywałam przed mężem, ze mieszkanie w bloku traktuję raczej przejściowo i on niby też chciał domu, a jak przyszło co do czego i czas na jakieś konkretne kroki to usłyszałam to co usłyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się uduś, myslisz ze kogos tu na kafe to interesuje??????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mąż ma świadomość, ze jednak to facet więcej zapierdziela przy domu, poczynając na samej budowie, wykończeniu (wiesz ile kosztuje ekipa, trzeba jak najwięcej samemu), kończąc na następnych kilkudziesieciu latach roboty przy domu! Nie każdy facet się do tego nadaje, i pomyśl jak by narzekał i ile by było kłótni. Wypominałby Ci ten dom do końca życia, albo byście się prędzej rozwiedli! Chcialabys tak? Mój nie chce domu, woli apartament z kawałkiem ogródka i uważam że ma dużo racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, nawet jakbyś to przeforsowała, to mąż by zawsze miał Ci to za złe i by było przy każdym problemie (a byłoby ich dużo przy domu, spłacie, remontach) - "a nie mówiłem?!!" Rozwód murowany! Daj spokój jeśli Ci zależy na mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom z gliny
przy takim budżecie i własnej działce spokojnie jesteście w stanie wybudować dom z materiałów naturalnych. Powstało już w polsce kilkanaście takich budowli, które w niczym nie są gorsze od domów tradycyjnych, a moim zdaniem są dużo lepsze bo tańsze, zdrowsze i ekologiczne. Zachęcam do zapoznania się z tematem, wystarczy poszukać informacji o budownictwie naturalnym. z tego co wiem jest w naszym kraju kilka ekip specjalizujących się w takim budownictwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1 nie stać was. i dom wybudujecie najmniej za 150 tysiecy. skoro mowisz ze masz 70, a oszczednosci roczne wynosza 25 tysiecy, no to policz sobie ile jeszcze lat musicie poczekac.. po 2. wydaje ci sie ze mieszkanie w domu jest takie kolorowe.. Nie lepiej sobie ładnie wyremontowac mieszkanie w bloku skoro macie to 70 tys? Luksusowo i ladnie, przytulnie.. Dom to same kłopoty, trzeba martwic sie o węgiel i drewno na zimę, trzeba ciagle cos robic koło domu - nie posiedzisz sobie na kanapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Z tą robotą przy domu to prawda, pewnie się tego boi, ale takie życie jakie on teraz prowadzi to też prędzej czy później skończy się rozwodem. ja nie jestem w stanie tolerować lenistwa, a on potrafi cały dzień albo przeleżeć przed telewizorem albo grać na komputerze. Kłócimy się o to, on uważa że nie ma co ze sobą zrobić, a teraz przy okazji tematu z budową domu wychodzi, że on nie chce nic robić, bo możliwości aby znaleźć sobie zajęcie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wlasnie pomysl ze skoro teraz nie robi nic, to jak ci pomoze przy utrzymaniu duzego domu ? naprawde jezeli sobie wyremontujecie mieszkanie w bloku to bedzie wam sie mieszkalo fajnie, tak jak mowię my z mezem wybudowalismy dom i ja teraz tesknie za tymi chwilami gdy mieszkalismy w bloku, nie mialam na glowie tylu obowiazkow. A teraz- przychodze z pracy zmeczona, a tutaj trzeba codziennie do ogrodu isc podlewac kwiatki szczegolnie w upały, chodnik pozamiatac, wszystko posprzatac. W bloku sie fajnie mieszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Mieszkałam w dużym domu przez 24 lata, wiem czym to pachnie. Dodatkowo jeszcze praca u rodziców w szklarni. Ja lubię takie życie, za to w bloku się kiszę, szukam sobie zajęcia na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom z gliny
"Koszty materiałowe wybudowania i wykończenia we własnym zakresie domu z glinosłombeli o pow. netto( wszystkie pomieszczenia liczone po podłodze) np. 120m² wyniosą około 70-90tys.zł z tego około 25 tys. to okna i drzwi (w cenach na II kwartał 2010r. Oczywiście, pod warunkiem, że budowę przeprowadzi się w uproszczonym zakresie prac lub nawet mniej, jeśli część materiałów pozyska się nieodpłatnie - glinę, kamienie polne na podmurówkę i wykona samemu pokrycie np. klepki osikowe" ja właśnie jestem w trakcie budowy, bardziej opłacało mi się wyprowadzić z wynajmowanego mieszkania do rodziców na rok i za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze zbudować sobie dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz. Musicie najpierw popracować nad swoim małżeństwem a nie pakować się w dom, bo jak sama stwierdziłaś (wcześniej tego nie pisałas) - mąż nie z tych, co się nadają do takiej roboty. Czujesz ile by było problemów z tym domem jeśli on ma takie podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dom kosztuje 500k chyba ze chcesz mieszkac w baraku a nie domu, oszczednosc 25k rocznie i zamiar budowy domu to jakas paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orientowałaś się, czy w ogóle dostaniecie pozwolenie na budowę dla. tej działki co ją już macie? Zależy gdzie,co, jak u kogo, za ile, z jakich materiałów, ale myślę że około 400000 zł musicie na to przeznaczyć, raczej nie obedzie się bez sprzedaży mieszkania i/lub kredytu niestetyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Działka jest budowlana, z dwóch stron są już wybudowane domy także z pozwoleniem nie byłoby żadnych problemów. Co do finansów to mamy jeszcze kawałek ziemi na sprzedaż i mamy na nią kupca, z tego byłoby ok 100tys. Ale sprzedam ją tylko wówczas gdy będziemy się budować, bo to żeby kasa leżała w banku sprzedawać nie zamierzam już wolę dziecku zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom z gliny
dom naturalny to nie barak. ściany tynkuje się i wykańcza tak samo jak w tradycyjnych, z tą różnicą ze używa się zaprawy glinianej i wapiennej,a nie cementowej. Dzięki użyciu takich materiałów dom oddycha, panuje w nim zdrowy klimat, a nie zatęch, jak jest w przypadku domów obłożonych styropianem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ty zrobisz za 25k rocznie... Planowania i roboty jest więcej niż sobie wyobrażasz. Od projektu zacząwszy. Potem pozwolenia, geodeci, materiały oj nawet pisać mi się nie chce. Ty nie masz pojęcia jaka to inwestycja a z takim podejściem Twoim i męża szczerze radzę nie zaczynaj. Na wszystko jest kasa potrzebna trzeba mieć wszystko zaplanowane bo to są duże koszta. Np. ogrzewanie - jakie, woda - z wodociągu czy studnia głębinowa (jak tak to odwierty, badania wody itp) i już może nie będę się rozpisywać. Nawet przy wyliczonym budżecie są niezapowiedziane wydatki. Tyle, że mieszkałaś kiedyś w domu rodziców i wiesz jak się mieszka ale o budowie już nic bo widać z tego co piszesz. Daj sobie spokój z budową. ewentualnie ciułaj i na starość kup sobie dom już wybudowany i po prostu go wykończcie. A działkę sprzedaj i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Gość wyżej dzięki za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom z gliny
pewnie, lepiej nie próbować bo może się nie uda. Nie widze nic złego w budowaniu domu przez kilka lat, lepiej mieć wymażony dom ukończony za 5 lat, niż za 15 lat stawiać za jednym zamachem. nie wiadomo co będzie za 15 lat. A budowanie domu to dla jednych same problemy, przeszkody, i pewnie jeden z wielu powodów do ciągłego narzekania, a dla innych to przygoda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
dom z gliny-własnie Twoje podejście do sprawy mi się bardzo podoba i nie chce mi się wierzyć, ze wszyscy budujący się mają już na koncie uzbierane 300-400 czy nawet jak niektórzy twierdzą 500 tys na budowę domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom z gliny
bo nie mają, tylko biorą kredyty, które spłacają latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie patrz na te idiotyczne wpisy, jestem coraz bardziej zażenowana poziomem osób wypowiadających się na kafe :O i to jeszcze ma czelność kogoś od idiotów wyzywać :O ja bym próbowała mimo wszystko męza namówić na ten dom jeśli tak tego pragniesz, zwykła kalkulacja na fundamenty juz macie, wytlumacz, ze nie będziecie sie zarzynać, a wszystko stopniowo, z czasem mieszkałam i w domu i w bloku, wolę blok, ale tylko dlatego, ze sama mieszkam, więc w domu bym się bała ;) ale jak jadę do swojej mamy i wychodzimy na taras to bajka ;) i nawet jesli na naszym podwórku kosi się trawę, to nikomu to nie prze3szkadza, mozna odejsc gdzies dalej, zresztą dom jest bardzo przemyslany i taras mamy z trzech stron plus jeszcze balkony wychodzące od pokoi na górze ;) ktoś napisał, ze kolezanka kupuje mieszkanie a sprzedaje dom, nie sądzę, ze chodzi m.in.o sąsiadów, którzy koszą trawę, bo musieliby kosić chyba bez przerwy i dzień w dzień, moze kobieta sobie nie zdawala sprawy, ze dom to tez praca, zimą trzeba napalic w piecu, latem przystrzyc trawnik, ale dom, to dom nie wiem skąd ta nagonka na autorkę, jeszczezeby słuszna, wszystko zapewnili poki co rodzice autorki, więc może mąż ruszyłby d*psko i wykazał trochę inicjatywy i nagle wielkie obrończynie, może nie chce zaciskać pasa? niech wezmie pod uwagę, ze gdyby nie rodzice autorki mieszkalby w wynajmowanym albo conajmniej spłacał kredyt, więszkość krytykujących to zwykli zazdrośnicy, bo autorka ma możliwość, a wy nie, więc trzeba tu kogoś zjechać i pokazać, ze dom to katastrofa, za to kiszenie się w bloku w kilkunastu metrach to szczyt marzeń 🖐️ :O autorko działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Sweet Dreams II dziękuję za twoje słowa, masz rację i fajnie to ujęłaś, o to mi dokładnie chodzi, ze mąż korzystający w tej chwili z wygodnego życia, w dużej mierze dzięki ciężkiej pracy moich rodziców mógłby się ruszyć i spróbować jakoś to co dostał rozwinąć, wykorzystać możliwości jakie dzięki temu ma. Uważam, że jego podejście w tym temacie jest bardzo egoistyczne, bo on lubi lenistwo więc mu blok odpowiada, ja lubię coś robić, uwielbiam ogród to mam siedzieć cicho i absolutnie nie wymagać. Ktoś już tutaj mnie nazwał księżniczką, to ja powiem inaczej, w tym związku to raczej mój małżonek jest księciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×