dziecko diabel błagam pomocy

Z góry przepraszam, bo mój wywod będzie pewnie przydługi... Ostatnio nie radzę sobie w ogole z dzieckiem.. totalnie ;/ nie jest juz mały, 30grudnia skończy 3latka.. nie wiem, co się z nim dzieje ostatnio. Nigdy nie był aniołkiem, wiadomo, ale teraz to jego zachowanie przaechodzi ludzkie pojęcie. A najgorsze, że nie wiem, skąd to wziął. Ciagle ryczy, histeryzuje. Bije inne dzieci, zaczepia ludzi na ulicy, w sklepie potrafi kogoś kopnąć, uszczypać. Zadne ze znajomych nam dzieci nie chce się z nim bawić, nie wspomnę, że te "obce" też uciekają. Kiedyś potrafił ze mną się pobawić, usiąść, wyciszyć się, poczytać książeczkę, porysowac, budować z klocków. Przede wszystkim słuchał mnie. teraz do niego mówię, a on nie reaguje, robi swoje, ucieka mi, nie słucha się absolutnie. I ten jego ryk, kiedy coś nie po jego myśli. Tragedia. Jestem zawsze stanowcza i konsekwentna. Ale to nic nie daje. dzisiaj np proszę go, żeby szedł do domu, na obiad. oczywiście nie. Zaczął ryczeć, wzięłam go do domu na siłę i tyle. Dostal karę, mial siedzieć w pokoju, a on wyszedł i do mnie z rękoma i do kopania. SKĄD ON TO WZIĄŁ? przecież u nas w domu nikt tak nie robi, a siedzi ze mną w domu. Ostatnio przestałam go gdziekolwiek zabierac, bo mi po prostu wstyd i mam dosyć wiecznego użerania się z nim. Pójdę do sklepu, drze się bo to i tamto. Chcę kupić szybko kawałek wędliny ucieka mi i ma mnie gdzieś. Od września ma iść do przedszkola i jestem tym przerażona.. teraz śpi, a ja płaczę z bezsilności wobec niego.. kupilam mu wczoraj magnez, ale pewnie to tylko chwyt marketingowy.. jestem zalamana, nie oczekuję od trzylatka, że będzie siedział jak aniołek, ale on ma wszelkie granice gdzieś. Dla niego liczy się iść tylko na podwórko i tam siedzieć nawet od rana do nocy. próbuję go zachęcać w domu, zeby coś ze mną poskladał, wyciszył się, ale on minutę spokoju i już czymś rzuca, szczypie mnie. Uporczywe tłumaczenie, mój spokoj do niego nie dociera. Ja już nie umiem być spokojna, kiedy się we mnie gotuje.. jestem załamana, Dziewczyny, ZAŁAMANA

up

powinnaś w trybie natychmiastowym zasięgnać poradfy psychiatry dziecięcego , powtarzam psychiatry ,nie psychologa który całe studia przebalował.

Jak czytam takie posty to cieszę się że mam grzeczną córcię..nie wiem ale wydaje mi się z tego co ostatnio zaobserwowałam że chyba chłopaka trudniej wychować. Wpółczuję

ja mam akurat syna i córy bym nie chciała ,a już naperwno nastoletniej ,boże zachowaj

a jak ja czytam takie posty to sie zastanwiam co powstrzymuje matkę żeby - po wykluczeniu jakiejś choroby - po prostu rzywołać ręcznie chłopaka do porządku ?

byłam u pediatry naszego, ale ona mnie zbyła, bo "takie sa dzieci" no żal, ręce mi opadają

tylko psychiatra mówię Ci , ja zwlekałam , łaziłam po różnych tworach zwanych psychologiem ,teraz dziecko ma 10 lat i chyba przepiszę go do szkoły specjalnej ,tak moje błędy i niewiedza o rozwijającym się mózgu sunkowi zaszkodziły

ee pediatra ,pediatra ma ułamek wiedzy neurologicznej i psychiatrycznej , ewentualnie neurolog

Klaps chyba mu nie zaszkodzi jeżeli nic do niego nie dociera?

nigdy nie było potrzeby, żeby dostał "lanie", bo rozumiał, co do niego mówię, wiedział, że nie moze sobie pozwolić.. byłam stanowcza i nadal jestem, tylko teraz na niego to nie działa.. ja już wariuję od ciagłego płaczu i jego złośliwości.. męża też nie słucha, jest złośliwy, np prosi się go, żeby nie smarował dżemem taty , a on nadal swoje..

jeśli dziecku coś dolega klinicznie ot zawsze warto poszukać innego lekarza i z nim sie skonsultować . Ale jesli dzieciak jest zdrowy a startuje od matki z biciem , drze się , nie słucha , jest niegrzeczny i agrsywny - tak bym mu tyłek strzepała razi drugi ,ze szybciutko by zrozumiał kto jest matka a kto dizeckiem i kto kogo słucha .

dodam, ze klapsy męża nie robia na nim wrażenia, powyje, uspokoi się i dalej swoje

"prosi się go, żeby nie smarował dżemem taty , a on nadal swoje.."---------- nie mogę, padłam ze śmiechu!!! :D :D :D jeśli to nie prowo, to szczerze Ci współczuję, i też polecam wizytę u psychiatry, ale ten tekst mnie powalił na łopatki :D :D :D

sąd się wzięło ? faza rozwojowa, dzieci w tym wieku testują granice jedyne wyjście to żelazna konsekwencja, ustąpisz raz będziesz miała przesrane

pewnie , ze ot prowo ,bo żaden trzylatek nie zignoruje ojca , który mu parę klapów przyleje . nie wymyślaaj autorko bo słABO CI IDZIE .

chyba faktycznie poszukam neurologa, bo nie ogarniam już... ;/ ale jak może być chory, skoro nigdy nie było problemów większych, wiadomo, rozrabiał czasem jak to dziecko, ale nigdy do tego stopnia...

proponuję xzwiązać dizeciaka w kij i porzucić przy drodze :d

raczej nie prowo , nie bijcie małego !!! w try migi do lekarza jak ktoś wyżej radził

może idz z dzieckiem do psychologa moze ma adhd albo coś związanego znadpobudliwością no i nie potrafi usiedzieć w miejscu. wiesz co do tego kopania to naprawde nie wiem co poradzić przecież go nie uderzysz . moja bratowa sadzała kchrzesniaczkę w koncie najpierw minuta potem dwie i tak aż do 10 aż się uspokoiła mała uciekała więc ona siadała pry niej zadnych rozmów i reagowania. pomogło. 3mam kciuki.

może od razu o rentę na głowę sie dla niego postaraj ? parę groszy ale zawsze ...:D

również nie polecam psycholochów :P

i co powiesz neurologowi ? ze nie potraficie dziecika okiełznać ? jesteście po prostu niewydolni wychowawczo i jescze wam dziecko odbiorą

ktoś, kto się nabija z dżemu.. wyjęłaś kilka zdań z kontekstu, wiesz? chodziło o to, ze razem siedzimy, jemy sniadanie, a mały specjalnie wyciera się o tatę, tez zwraca mu uwagę, on dalej swoje klapsa mu tata da, owszem, podrze się, potem uspokoi i przeprosi, ale na długo to nie wystarcza

obserwowałam takie same akcje u dzieci w Stanach, nie minęło trochę czasu a ta plaga zwitała u nas powiem ci w czym problem: dzieci są przestymulowane, za dużo telewizji, za dużo bajek, za dużo zabawek, brak dyscypliny konsumcyjny styl życia nie służy ani dorosłym ani dzieciom rodzice nei mają czasu dla dzieci i wolą dziecko posadzić przed telewizorem lub kupić kolejną zabawkę pamiętam w Stanach, dzieci miały całe pokoje zabawek a nie były w stanie bawić się każdą dłużej niż kilka sekund, nie potrafiły na dłużej skupić uwagi lub same wymyślać zabaw.... dzieci spożywają za dużo cukru (płatki śniadaniowe) i to nadmiernei je pobudza, jedzą niewartościowe posiłki: fast foody, frytki, mają niedobory kwasów Omega (zdrowe tłuszcze budują osłonkę komórek nerwowych) te deficyty powodują nadpobudliwość i problemy z koncentracją

nikt nikomu dziecka nioe zabierze , przecież autorka pisze że próbowała różnych metod , mądry człowiek raczej autorce pogratuluje rozsądku ,bo jeśli nie można sobie poradzić z dzieckiem trzeba szukać pomocy ,a przede wszystkim wykluczyć przyczyny organiczne takiego zachowania

no to omyśl dlaczego syn tak isę zachowuje ? bo ma was za nic , bo wasze metody są maloskuteczne , bo jesteście dobrzy tylko w gadaniu o wychowaniu a nie w samym wychowaniu

prosi się go !!!!! masz rozwiazanie zagadki masz od niego wymagać a nie prosić gnoja który ma w głowie sieczke kolejna nawiedzona bezstresowym wychowaniem wypusci w swiat potwora

to co ja mam z nim zrobić? nie ustepuję, tłumaczę, stanowczo zawsze i udaję, ze nie robi to na mnie wrazenia

udajesz ,ze ot nie robi na tobie wrążenia - udajesz wobec 3 latka ... na tobie to nie m a robić wrażenia . nie słucha co sie do niego mówi ? parę klapsówi marsz do spania . zachowuje sie niegrzecznie , agresywnie , bije inne dizeci ? jak wyżej . I żadne tam klapsy przytulanki - d**a ma boleć i piec . Wtedy rozum szybciej wraca na miejsce