Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanatotalnie

dziecko diabel błagam pomocy

Polecane posty

Gość wstyd przyznać
jakoś nie wierzę, gdybyś była konsekwentna bałby się kary sugerujesz że ciągle młodemu serwujesz klapsy a on ma to w nosie i rozrabia dalej ? tłumaczysz, prosisz ? a on was bije i kopie ? udawaj dalej że to nie robi na tobie wrażenia on ma 3 lata, co zrobi jak będzie miał 15 ? powie że jesteś d****ą i masz dawać kasę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem dlaczego niektórzy każdy temat biora za prowokacje. Niektóre dzieci takie są, że klapsy za długo nie robia na nich wrażenia itp. Ty tez mu daj klapsa. Niby dzieci sie nie powinnoi bić ale czasem klapsa trzeba dać. Kiedyś dzieci dostawały klapsy za złe zachowanie i jakos wyrastały na normalne, z szacunkiem do innych a to co sie teraz dzieje to jakaś paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanatotalnie
nie, nie proszę, go, jeśli nie wykonuje polecenia, to nie ruszy się z miejsca, póki tego nie zrobi, ale mam dość już generalnie.. miało być łatwiej, jak będzie starszy, zawsze mu dużo czytałam, nigdy też nie pozwalałam mu za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulasla
idiotyczne rady i tyle ,żadnego bicia , trzeba pójść do lekarza wykluczyć chorobę (odpukać) i poprosić o wskazówki w wychowaniu psychiatrę dziecięcego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdury piszesz autorko . albo sie dziecko wychowuje albo hoduje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosić o wskazówki ... a to juz rodizce nie potrafią smi swoich dizeci wychować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanatotalnie
kocham swoje dziecko, chcę dla niego jak najlepiej, nikt nie mowił, ze macierzyństwo jest łatwe, ale aż tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulasla
macierzyństwo jest bardzo trudne i mówie Ci to jako mama nastoletniego dziecka , to co masz teraz to dopiero preludium ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka, w przeciwieństwie do niektórych tu piszących, jest mądrym rodzicem, szuka rady, pomocy, a nie od razu bierze się do bicia! Ale z was wielcy rodzice - biciem tresujecie dzieci, zobaczycie, jak wam odpłacą! A autorce dobrze radzą osoby polecające konsultacje u specjalisty. Ja dodam jeszcze, że warto zrobić testy pod kątem pasożytów, one mają ogromny wpływ także na układ nerwowy, zapytaj pediatrę o te badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanatotalnie
jestem w dołku, próbuję sobie radzić, ale zawsze znajdzie się ktoś nieomylny i idealny.., no tak, przecież nikt nigdy nie ma kłopotów wychowawczych na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie twoje jak najlepiej daje znać . czekaj dalej az w wieku 9 lat wybije ic przednie zęby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd przyznać
pierdzielicie, kiedyś była dyscyplina i dzieci szanowały osoby starsze teraz dzieci potrafią mówić do dorosłych na "ty" bo nikt im nie zwraca uwagi że tak nie wolno.... dzieci nie czują naturalnego dystansu stąd problemy dzieci czują że są oczkiem w głowie rodziców i nimi rządzą może analogia nie najlepsza ale podobnie jest z psem, możesz go kochać, ale musi wiedzieć kto jest przywódcą stada, jeśli ty zachowasz się jak ten słabszy to pies Cię zdominuje dzieci robią to samo nie każdy nadaje się na właściciela psa i nie każdy potrafi wychowywać dziecko, bo jedno i drugi trzeba wychowywać a nie hodować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bardzo jestem ciekawa jakież to metody wychowawcze zaordynujecie autorce jak sie okząe ,ze synek jej nie m a guza mózgu , pasożytów , żadnych syndromów a jest po prostu dizeckiem którym nikt sie nie zajmuje ? którego nikt nie wychowuje a jedynie jak ktoś słusznie zauważa - hoduje jak gęś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulasla
tu na kafe same bogaczki ,idealne matki ,namiętne kochanki i znakomite kucharki ,więc jakże z takich matek mogłoby powstać dziecko nie idealne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu w was tyle agrasji na cudze dziecko, że byście go bić chciały :O Agresja nie zwalczy agresji, może będzie bardziej zastraszony, ale wcześniej lub później to się zamści. Nie wydaj mi sią również że to faza rozwojowa czy ''wredny'' charakter dziecka. Zgadzam się z przedmówczynią, że dzieci są za mocno stymulowane i jedzą nieodpowiednie jedzenie, które ma wpływ na ich zachowanie, ale w tym przypadku myślą że jest coś więcej. Ja bym dziecko zabrała najpierw do neurologa, zmieniła dietę (żadnych słodyczy, przetwożonej żywności), jest wiele zanieczyszczeń w około, takie małe dzieci chłoną je jak gąbka, a później nie wiadomo skąd nagle takie zmiany neurologiczne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jak widzę rośnie tendencja ,zeby wychowanie dzieci przerzucać na każdego - żłobki, przedszkola , szkoły , kościoły , lekarzy , psychologów , neurologów - słowem na każego - tylko nie na rodzców . Ciekawe co z tego będize :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Po pierwsze to nie płacz tylko zastanów się poważnie co go tak nakręca? Może ma za wiele bodźców, coś nie pozwala mu się wyciszyć i dlatego jest niespokojny? Na pewno jest dzieckiem żywym, nadr***liwym, może nawet nadpobudliwym, ale na diagnozę jeszcze za wcześnie... Może ma tak dużą potrzebę ruchu i wyładowania emocji, że sobie nie radzi i wybucha. I pamiętaj, że osobowość też swoje robi... Może już nigdy nie będzie aniołkiem. Jeżeli sobie nie radzisz to jak najbardziej możesz małego skonsultować u specjalisty, ale to "trudny wiek", dziecko rozwija się bardzo intensywnie, często nie radzi sobie z otaczającym światem. Złe zachowanie jest najczęściej komunikatem o uczuciach i potrzebach, których maluch nie potrafi wyrazić inaczej. To ty musisz zrozumieć, o co chodzi. Nie umiesz Ty, nie umie mąż - może babcia albo pani w przedszkolu sobie poradzi? Przemyśl spokojnie jak małego przekierunkować na akceptowane zachowania, co możesz mu zaproponować jak się obudzi, jak zająć... Zastanów się, czy ta konsekwencja jest dla niego czytelna? może nie rozumie Twoich zakazów, kar... Ja mam córkę w podobnym wieku, nie wyobrażam sobie że mogłabym jej kazać siedzieć w pokoju... u nas jest tylko rozmowa, czasami zakaz, ale to na zasadzie negocjacji - np. dostaniesz czekoladę jak zjesz obiad/cokolwiek z obiadu. Moja też bywa nieznośna, ma napady płaczu kiedy coś jej nie wyjdzie, bo chce być bardzo niezależna i samodzielna. Bywa też agresywna, potrafi popchnąć dziecko albo krzyczeć kiedy np. dobiegło pierwsze do ulubionej karuzelki i dla niej miejsca nie ma. Ja wtedy reaguję, tłumaczę że nie można, że źle zrobiła i ona przeprasza, głaszcze... po prostu szybciej działa w emocjach niż myśli i takie sytuacje bywają, chociaż już bardzo rzadko. Tak często jest u dzieci, które są same z rodzicami i nie doświadczają sytuacji koleżeńskich, szczególnie tych konfliktowych w domu. Kiedy wychodzą do dzieci nie umieją sobie radzić, nie wiedzą jak się zachować. Czasami biją, kopią, a wtedy inne uciekają i znowu emocje rosną... to małe dziecko, trzeba go nauczyć radzić sobie z emocjami. Świetnie, że idzie do przedszkola, to powinno trochę go "oszlifować". A póki co sama pokombinuj, spokojnie i bez kar. Jeżeli smaruje tatę to zabierz mu dżem, jeżeli ucieka - przytrzymaj. Czasami takie proste metody są najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanatotalnie
jak się nim nie zajmuję...?! codziennie czytałam mu, bawiałm się, nawet gotując/piorąc mówiłam do niego, a on się bawił w kąciku, potrafił zająć się sam, zabierałam go do dzieci, na wycieczki.. zaraz znajdzie się ktoś, co powie, ze za bardzo go adorowałam.. nie, on z dnia na dzień stał się nieznośny i nie umiem sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulasla
mamadwóh dziewczynek - 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanatotalnie
mamadwochdziewczynek, dziękuję Ci za wpis.. podniosł mnie trochę na duchu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w mieście jest poradnia psychologiczno-pedagogiczna gdzie można umówić się na bezpłatną wizytę, może poszukaj czegoś takiego u siebie. Ja chodziłam tam z synem do psychologa bo miał problem z jakaniem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
ja na studiach nie balowałam ;-) a tak na poważne to wielu rodzicom dzieci "problemowych" mówię, że najlepszych psychologiem dziecka jest matka i wielokrotnie konsultacje służą tylko wskazaniu, sugestii... często matka/rodzic nie widzi problemu bo jest blisko, trzeba się zdystansować żeby dostrzec. Jeżeli boisz się o stan zdrowia synka to nie należy bagatelizować, można do lekarza się wybrać i do specjalisty. Ja myślę jednak, że to jego wiek w połączeniu z indywidualnymi cechami osobowościowymi i czynnikami zewnętrznymi czyni go takim "diabłem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jestes pewną że syn słyszy? synek koleżanki tak stał się nieznośny, wszyscy na niego wrzeszczeli a okazało się, że tracił słuch w wyniku niezauwazonej infekcji ucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szkole u mojego syna jest oczywiście pani psycholog kłaki na czarno spalona na solarium wygląda jak tirówka i wiecie co ? ten wypłosz szkoli dzieci pod katem konfidenctwa !!! krzykne na młodego a on [ raz to sie stało bo dostał na d*pe] zaczoł mnie szantażowac ze on poleci do pani psycholog i ja bede miała problemy no i dostał za to pachem jakoś odechciało mu sie kablować na własną matke , konfidectwa uczą nasze dzieci wielkie panie psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech uczą, po to tyy jesteś żeby mu wytłumaczyć co to znaczy i z jakimi konsekwencjami się wiąże, a nie z pasem lecieć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
niestety, też spotkałam się z taką "pomocą" w szkołach... ale w każdej dziedzinie znajdzie się dobry fachowiec i ... mniej dobry. Ja jestem zdania, że spokój, rozmowa, czas poświęcony dziecku i dobry przykład dawane przez rodziców są na wagę złota i w wielu wypadkach to wystarczy żeby ujarzmić nawet najbardziej niesforne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia2612
Ja radzę zgłosić się z synkiem do dobrego egzorcysty, to może być zniewolenie sza***skie. Moce pi***lne są coraz mocniejsze w naszym zepsutym świecie, ludzie żyja w grzechu, bez zasad moralnych, i Sz****n zbiera swoje żniwo nawet wśród tych najniewinniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W domu jesli by sie fatalnie zachowywal to zmarszu bylby wysylany do swojego pokoju,czy wypraszany z tego samego pomieszczenia w którym pozostali domownicy przesadują, i tyle by w nim /pza nim siedzial azby pojął jak jego fanaberie się konczą (wstrymane przyjemnosci tez konsekwentnie by mial) Co do zachowania do inncyn dzieci... ehh moze to brutalnie zabrzmi ale poczekaj, trafi swój na swego lub wystartuje z lapami nie do tego co trzeba to ,taki lomot otrzyma od kolegi raz,druugi ze moze wtedy sie opanuje Nie jest powiedziane ze twoj bedzie wszystkich dookola dominowal, a nuż widelec role sie odwrócą i co nie co przysrubkuje sie Musisz pamietac ze to ty rządzisz w domu, nie dziecko. Masz prawo do pochwal,nagrod jak i kar -nagan-korzystaj z tego . Dobrze ze do przedszkola idzie, moze tam samodyscypliny nabieze i zobaczy w grupie ze nie jest pępkiem swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia2612 to ten twoj kosciol wam z mozgiem zrobil A ludzie sie dziwią ze ja swoim zabraniam tam wchodzic i o przynaleznosci mowy nie ma, ,jak czytam takie teksty jak twoje to utwierdzam sie w swojej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore dzieci chyba juz tak maja, mam sasiada ktory jest juz dorosly a jako dziecko byl poprostu zly I tyle, gdzie jego rodzice z nim nie jezdzili, probowali wszystkiego nawet hehe diabla z niego ksiadz wypedzal i nic, byl zlym dzieckiem i teraz jest zlym czlowiekiem....ma jeszcze dwoch braci, calkowite jego przeciwienstwo jak I w dziecinstwie tak I teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×