czy na egzaminie na prawo jazdy egzaminator ma prawo

nie powiedzieź gdzie sie zrobiło błąd i wracajać już i wysiadając z auta oddac tylko świstek ze się nie zdało tak o bez słowa gdzie był bląd???

niech ktos odpowie prosze.

nie. Nie może.

masz prawo w ośrodku złożyć skargę i zarządać prześledzenia komisyjnie całego egzaminu. Po to są kamery w autach

Czy ten egzaminator poniesie jakies konsekwecje? Dlaczego on tak robił? zapytaniem gdzie byl błąd odpowiedział tylko "miłego dnia" Co to kuźwa ma znaczyć? Jak wygląda złozenie takiej skargi? Odbędzie się to w tym samym dniu czy innym?

walisz prosto do dyrektora ośrodka. Jak cię będzie chciał zbyć to do starosty. Ja bym niepopuscił

a jesli komisja po obejrzeniu egzaminu jednak stwierdzi jakis błąd o ktorym może faktycznie nie poinformował W OGÓLE egzaminator będzie mi to utrudniało nasteny egzamin? i czy ten egzaminator poniesie jakieś konsekwecje jeśli okaże się że oblał bezpodstawnie i do tego nie poinformował?

a i do tego teraz juz żadnej dyrekcji o tej porze nie ma. Jesli zgłosi się to w przyszłych dniach będzie to nadal wazne?

przeciez na kwitku masz wyszczegolnione gdzie zrobiłaś bląd.

raz w tygodniu powinien przyjmować dyrektor w sprawie skarg

na świstku papieru masz napisane gdzie popełniono błąd,w ktorym zadaniu.ja wczoraj na placu oblałam bo przed ruszeniem nie obejrzałam sie na boki.HAMSTWO A 140 zł.przeadlo.

oni tylko ciągną kasę jak tylko się da. Ja zdawałam w tamtym tyg i na 10osób które były przede mną jedna zdala! paranoja!

No to co masz na tym świstku napisane? Zanim uderzysz do tej dyrekcji, przeczytaj go.

czy poniesie konsekwencje? To zależy od dyrektora. Może być tak że niesprawiedliwie cię oblał,a premie i nagrody i tak będzie dostawał. Te ośrodki są nastawione na kasę.

Mam napisane - przejazd na czerwonym świetle. Hmm...

podszyw wyżej

nń to co masz napisane?

Mam napisane że nie umiem obsługiwać drążka ustami. Zaintrygowało mnie to. Co to znaczy?

ten na górze to podszyw tak naprawdę egzaminator zapytał się jak chcę kierować jeżeli usiadłam na tylnym siedzeniu

:)

Mój egzaminator oblewał na parkowaniu tyłem,a ja umiałam najbardziej cofać niż jezdzić po zatłoczonym mieście. Myślę,ze nie musiał ci w trakcie egzaminu informować o błędzie.Po jeżdzie!

Nie powiem wam co jest napisane, wstydzę się.

napisał, że popuściłam nerwowej sraki na siedzenie i on nie zamierza tego sprzątać. No wiecie co?! Za takie goovno (sic!) kogoś oblać. To się w głowie po prostu nie mieści :o