TRĄDZIK niszczy mi życie

Od jakiegoś czasu mam okropny trądzik (tylko na twarzy). Doszło do tego, że unikam wychodzenia z domu i nie spotykam sie ze znajomymi. Odwiedziłam juz kilku dermatologów, zmieniłam diete, biorę wiesiołek. Wszystkie hormony, morfologia, wątroba idelanie w normie. Stosowałam różne maści od dermatologów. Obecnie biorę 10 dzień tetralysal i moja twarz jeszcze sie pogorszyła. Jakieś pomysły co robić dalej? Błagam o pomoc...

Oj, od jakiegoś czasu masz trądzik, no koszmar. Ja miałam 5 lat i żyłam normalnie. Przestań brać chemiczne gówna i przerzuć się na picie naparu z pokrzywy, nawilżaniu twarzy olejami i oczyszczaniu jej nimi również.

Kontynuować leczenie, trądzik jest chorobą przewlekłą, leczenie może trwać całymi latami.

przejdź się do dobrego kosmetologa, dobierze odpowiednią pielęgnację dla ciebie

Znajdź dobrego dermatologa i w du*pie miej ten trądzik ja mam tak samo. Od 16 roku życia latam po dermatologach kosmetyczkach i nic nie dawało. Oczywiście tetrasyl unidox i na jakiś czas był spokój , dieta zero słodyczy napojów herbaty kawy alkoholu, jem tylko ciemne pieczywo pije domowe soki jakieś diety bezglutenowe itd lista jest długa ale kurde ile można?? 6 lat nie jadłam czekolady chipsów etc idę do dermatologa na badania o może coś w końcu się okaże ale nie mam zamiaru się tym przejmować. Owszem bywają dni kiedy łza mi się w oku zakręci ale płakać nie będę. Pryszcze niszczą i twarz i psychikę ale ale życie jest krótkie i durny trądzik mi tego nie zepsuje :) także bądź dzielna i się nie przejmuj bo od naszych pryszczy świat się nie zawali. Głowa do góry;)

Ty masz chociaż znajomych, a jak nie mam ich wcale a bardzo chciałabym mieć.

to wyjdź do ludzi zaprzyjaźnij się z jakąś koleżanką wyjdź na dyskotekę nie bój się ludzi też tak miałam.Ludzie naprawdę na te pryszcze nie patrzą :)

patrzą patrzą. a jak stanie taka pryszczata w klubie obok wypindrzonej koleżanki ze skórą gładką jak lodowiec, to tym bardziej rzuca sie w oczy. rada: naturalne kosmetyki do mycia (np żel do mycia Fitomed do skóry tłustej) Benzacne i/lub Acnederm Cepan na gojenie sladówpo pryszczach i najważniejsze: BRAK TAPETY. używaj dobrze kryjącego korektora PUNKTOWEGO, ale tapeta na cała twarz to porażka!

Izotek,izotek i jeszcze raz izotek! tylko to pomaga naprawdę. Mnie wyleczył na 1000% tobie też pomoże idź do dermatologa i pytaj o izotek a nie gówniane maści, hormony i antybiotyki bo to sama trująca chemia w dodatku gówno daje! Jak już brać chemię to izotek bo przynajmnej wyleczy na dobre!

polecam jeszcze zastosować atrederm 0,05% - super silny preparat dlatego jest na receptę. Na temat tego specyfiku pewna dermokonsultantka prowadzi bloga: kosmostolog.blogspot.com Ja sama obecnie prowadzę nim kurację i są pewne niedogodności (nie można pod żadnym pozorem narażać twarzy na słońce dlatego chodzę cały czas w kapeluszu i zero opalania :<). Ale po dwóch miesiącach (nie całych!) efekty są nadspodziewanie dobre :). Poczytaj o tym preparacie i zdecyduj się na niego dopiero gdy będziesz pewna,ze chcesz podjąć taką kurację bo nie jest to łatwy specyfik. ps. Benzacne polecanego wyżej nie stosowałam ale acnederm w moim przypadku powodował okropne zapychanie cery i nowe wypryski :( ps.2. Przyjrzyj się diecie. ps.3. Skład używanych kosmetyków analizuj ZAWSZE a do pomocy możesz używać strony cosdna.com :)

Zgadzam się co do tapety na twarzy, najlepiej używać korektora ja używam floslek nr 2 i bardzo dobrze kryje nie zatyka. Mi benzacne osobiście nie pomógł ale każdy ma inną cerę. Używam do nawilżania twarzy cetafilu oraz od raz dziennie soku z aloesu, który też pije. Ważnym czynnikiem powstawania lun nasilania trądziku jest stres. To że będziesz się martwić i powtarzać jaka ja brzydka w niczym Ci nie pomoże a będzie jeszcze gorzej.

artrederm mam ochotę wypróbować na plecach. na twarzy się boje, bo mam wrażliwą, ale znowu nie mam zbyt duzo syfków. raczej przed okresem coś wyskoczy, ale mimo wszystko mam 28 lat i to mnie denrwuje, bo ile jeszcze? czy jak będę miała 50 lat to też będę smarowała pryszcza korektorem? masakra.

Nie przesadzaj, kilka pryszczy przed okresem to nie koniec świata. Nie wiem, co to ma wspólnego z tematem "trądzik niszczy mi życie"? Ludzie całymi latami zmagają się z prawdziwym trądzikiem, w znacznie późniejszym wieku niż twój i chwytają się wszystkich możliwych sposobów. Jeśli aż tak ci te kilka pryszczy przeszkadza, to zrób z tym coś, a nie podchodź do tego na zasadzie "boje się". Bać to się można przyjmowania doustnie izotretynoiny, ale na pewno nie posmarowania się maścią.

pij herbatę z bratka 3-4 szklanki dziennie.Nastąpi okropny wysyp a póżniej przejdzie.

słuchaj moja cera jest wrażliwa więc tak silny środek jak artrederm może nie być wskazany. więc to chyba jasne że sie boje. w przeciwieństwie do niektórych nie pakuje wszystkiego na twarz jak leci. a dla mnie kilka pryszczy przed okresem to może nie tragedia, ale po tych pryszczach zostają mi plamy które znikają 2 miesiące i wyglądają jak pryszcze. to mnie najbardziej wkurza. u innych 3 dni i nic, a u mnie 2 mc i plama po pryszczu.

Już bez przesady z tym bardzo silnym środkiem. Rozsądnie stosowany krzywdy nie zrobi. Choć na kilka pryszczy spokojnie wystarczą pewnie spokojnie inne maści - tylko trzeba próbować coś robić, bo inaczej będą zostawały ślady, to normalne zwłaszcza w tym wieku. Trzeba też dbać o odpowiednią pielęgnacje.

zdecydowanie Izotek. Leczenie ma liczne skutki uboczne ale znam osobe ktorej wlasnie izotek pomogl. mimo ze leczyla sie od kilkunastu lat, na mnostwo sposobow i zwiedzila mnostwo dermatologow, ktorzy nic nie umieli zrobic z tradzikiem.

Izotek jest ostatnią deską ratunku, którą należy stosować dopiero po wykorzystaniu innych możliwości leczenia. Stosuje się go tylko w ciężkich albo wyjątkowo opornych postaciach trądziku.

No tak. Jak nic nie działa to izotek zostaje wyprobowac i dziala cuda.

Czasem działa, czasem nie działa. W ponad 20% przypadków tradzik po kuracji izotekiem powraca. A przy okazji można nabawić sie cudownych skutków ubocznych i zrujnować sobie zdrowie do końca zycia.

Jak ja kocham takie pier że izotek niszczy zycie, a to jedyny skuteczny lek, antybiotyki to sa dopiero zdrowe! Zaluje ze tak pozno dostalam izotek, kazdy lek ma uboczne dzialanie

Chyba żartujesz. Każdy lek ma skutki uboczne, ale nie każdy takie jak izotek. Porównanie z antybiotykami (do których zreszta wcale nie namawiam) jest pod tym wzgledem z d**y wzięte.

No skoro to coś co ma skutki uboczne nazywacie lekiem to ja przepraszam,ale cos tu chyba jest pomylone.

Bo?

Bo jak cos ma leczyc to nie moze szkodzić,a jak szkodzi to nie jest lekiem,tylko przesterowaczem choroby z jednej na druga

Haha, gdyby trzymac się twojej "definicji" to należałoby przyjąć, że leki nie istnieją.

Bo faktycznie,prawdziwych leków chemicznych nie ma tylko natura daje nam prawdziwe leki

Aha, wiem już jaki byłby dalszy ciąg tej dyskusji, więc nie bede jej dalej ciagnac.

No jak wiesz skoro nie wiesz,bo tej dyskusji tu jeszcze nie było,a Ty ciagle mylisz prawdziwe leki z chemicznymi oszustami

Zrób sobie jeszcze badanie bakteriologiczne (może masz gronkowca?), badanie mykologiczne (na grzyby) i na obecność nużeńca (bardzo popularny pasożyt). Jak nic ci nie wyjdzie to polecam kwas LHA na oleju. Do kupienia na stronie Zrób Sobie Krem.