Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziwna reakcja organizmu

Polecane posty

Gość gość

witajcie kobietki! piszę tu ponieważ jestem zaskoczona reakcją mojego organizmu. jeszcze dwa tygodnie temu byłam na wyjeździe, odpoczywałam i objadałam się pysznościami. nie jestem gruba bo ważę 54kg przy 168cm, ale po powrocie postanowiłam przerwać etap smakołyków i jeść mniej i zdrowiej oraz więcej się ruszać. na początku było normalnie bo jeszcze korciło mnie do słodyczy a od tygodnia mam wstręt nie tylko do moich ulubionych rzeczy ale nawet do normalnego obiadu czy kromki chleba. jak pomyślę, że miałabym zjeść mojego ulubionego batonika to zbiera mi się na wymioty. nie wiem skąd taka zmiana, bo zawsze miałam słabość do słodyczy, lubiłam dobre kanapeczki a zamiast tego teraz wolę zjeść jabłko i popić wodą. nie wiem dlaczego nie ciągnie mnie do normalnego jedzenia, zawsze jak byłam na diecie to musiałam się powstrzymywać a teraz nawet nie mogę patrzeć na jedzenie. miał tak ktoś z was? pozdrawiam i życzę powodzenia w odchudzaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kwestia podświadomości, albo psychiki, jeżeli tak to wolisz nazwać powiedziałaś sobie, że od teraz dieta, że dasz radę, nie będziesz podjadała, nie będziesz głodna i organizm się zastosował i to jest bardzo dobre podejście, bo jeżeli powiesz sobie "ok, od jutra dieta, to będzie okropne, już czuję, że nie będzie łatwo, że będę głodna i że będę podjadała" itp. i takie coś też się sprawdzi ja też tak miałam - podobała mi się zdecydowanie jakaś dieta, czułam, że będzie dobrze, że nie będę na niej podjadała, że nic mnie nie będzie kusiło i tak faktycznie było a w zeszłym roku przerabiałam przed wakacjami inną dietę razem z koleżanką, sam jej opis już mnie przeraził, źle się do niej nastawiłam i na okrągło łaziłam z głodu po ścianach tak samo miałam ze spaniem - kiedyś nie mogłam spać przez naet najmniejszy szelest, każdy delikatny odgłos mnie budził i podnosił mi ciśnienie aż moja ciocia poradził mi, żebym inaczej się do tego nastawiła, przed pójściem spać powiedziałam sobie, że tym razem zasnę szybko i nie obudzę się aż do ósmej rano, że nic mi nie będzie przeszkadzało, bo jestem zmęczona i potrzebuje porządnego wypoczynku - i tak się stało! od tej pory śpię jak kamień i nic mi nie przeszkadza, a wszystko dzięki odpowiedniemu ustawieniu własnej podświadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może na tym wyjeździe zaszłaś w ciążę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma mowy o ciąży, zawsze uważamy a na wyjeździe nie było okazji. zdziwiło mnie tylko to, że zawsze aż mi ślinka ciekła na widok pyszności i musiałam wykazać się silną wolą a teraz mam do nich wstręt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×