Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fifi12345

czy faceci zmieniają zdanie

Polecane posty

Gość fifi12345
kontakt telefoniczny po tak długim czasie? nie wyobrażam sobie tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
ja myślę, że Ty myślisz, że faceci myślą jak kobiety. Nie myślą. Faceci sami porafią nagle ni z gruszki ni z pietruszki odnowić kontakt z jakąś dziewczyną ot tak, po 3 mce, 6, roku, dwóch, pięciu i dla nich to jest normalne. Zadałaś pytanie czy faceci zmienią zdanie. odpowiedź brzmi TAK, ale muszą mieć bodziec do tego. Tobie się wydaje, że ciągłym adorowaniem sprawisz, ze on zmięknie. Nie zmięknie. Faceci reagują na brak kontaktu nie na kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, Ty chyba naprawdę nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi i szkoda naszego czasu na tłumaczenie Tobie. JUŻ uznał, że mu się NARZUCASZ, więc celowo unika z Tobą kontaktu, jak każdy mężczyzna. A narzucałaś mu się bo bombardowałaś go wiadomościami. I nie ma znaczenia, czy byłby Twoim byłym, czy jeszcze razem nie byliście. Nic tak nie odstrasza mężczyzny jak narzucająca się kobieta. Nie znam zni jednego, który kiedykolwiek odezwałby się do takiej kobiety, nawet po latach. Ja tak zrobiłam wobec jednego w swoim życiu i też nigdy więcej go nie usłyszałam. Żyj dalej złudzeniami, męcz się, zastanawiaj i analizuj, ale nic to nie zmieni poza tym, że któregoś dnia nabawisz się jakiejś depresji. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ickra ja myślę, że Ty myślisz, że faceci myślą jak kobiety. Nie myślą. Faceci sami porafią nagle ni z gruszki ni z pietruszki odnowić kontakt z jakąś dziewczyną ot tak, po 3 mce, 6, roku, dwóch, pięciu i dla nich to jest normalne" - to prawda. Odzywają się w bardzo różnym czasie. Ale nigdy nie wrócą do kobiety, która im się narzucała. Czas się wreszcie pogodzić z porażką, a nie czekać na gruszki na wierzbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
nie przesadzasz? jeśli facet bardzo lubił dziewczynę to po jednym momencie jej słabosci zraża sie do niej na całe zycie i nie chce mieć z nia nic już wspólnego i żadna rzeczy nie jest w stanie tego zmienic? to zycie byłoby straszne...majac świadomośc, ze mały bład może przekreślic cos na całe zycie i jest niewybaczalny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
potrzebne jest metodyczne działanie ukierunkowane na cel, a nie poddawanie się emocjom. trzeba się trzymać strategii i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
ale ja już nie liczę na zaden związek chce porostu naprawić nasze relacje..zdaje sobię sprawę, że dla niego mogę nie być materiałem na dziewczynę przez jeden tak wyskok..i juz nawet nie o to mi chodzi...tak jak wam pisałam są pewne rzeczy, które sprawiają ze chciałabym ten kontakt utrzymac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzam. Mógł nawet za kobietą szaleć, ale narzucania się żaden nie zniesie. To najgorsze, co kobieta może wg mężczyzny zrobić, poza oczywiście zdradą. Ja to już dawno zrozumiałam, czas żeby i do Ciebie to wreszcie dotarło. Dla mężczyzny to nie mały błąd, tylko kobieta-bluszcz. A tej się boją jak ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zrozum wreszcie, że on tego kontaktu NIE CHCE! Gdyby chciał, to by się do Ciebie odzywał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
ty fifi musisz popracować nad własną wartością. Zadawalają Cię ochłapy, a po co? należy ci się to co najlepsze ,a nie popłuczyny uczucia od jakiegoś fagasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
nieodzywanie sie przez kilka m-cy? naprawde cięzko bedzie potem odbudowac jakis kontakt na stopie przyjacielskiej po tak długim czasie..moze ten gościu który pisał " prawo przyciągania ex" jest bardzo przebojowy i miał inna sytuacje..z tamtą dziewczyną był kiedyś w związku..a ja? wierzcie mi? u mnie to nie przejdzie? po pół roku napisze do niego? hej...myslałam o Tobie, co słychac? to by dopiero było dziwne..niektorzy twierdza, ze czas sobie dac wogóle spokój..ale wydaje mi sie, ze czasem warto naprawic jakis kontakt niz tylko palić mosty za soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmykam stąd, bo naprawdę szkoda mojego czasu i pisania, do Ciebie nic nie dotrze. Chcesz tylko powtwierdzenia, że masz rację. Nie, nie masz jej. On nie jest już zainteresowany ani związkiem z Tobą ani znajomością z Tobą i nie ma dla niego żadnego znaczenia, że Ty sobie tą znajomość cenisz. Chce od Ciebie uciec jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
nie jestem kobietą-bluszcz...daleko mi do niej choc pewnie cięzko w to uwierzyc...poprostu ostatni stres w zyciu, duzo na głowie, presje innych osób i ingerowanie w tą znajomośc i jej powodzenie doprowadziły poniekąd do tej sytuacji...wczesniej wgóle nie było czegoś takiego..i znal mnie jako osobę bardzo zrównoważoną, opanowaną i na luzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
nie chce potwierdzenia swoich racji..rozumiem co mówicie..tylko poprostu mnie parę rzeczy zastanawia..ja np. gdyby mi nie zależało na kontakcie i miałabym jej dosyc to wogóle bym nie odpisywała jej..a on dośc, ze zawsze szybko odpisywał to jeszcze z usmiechami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
jemu..miałobyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się już poddaję, albo naprawdę nie słuchasz, co się do Ciebie mówi, albo nie jesteś zbyt lotna. Nie mówimy, że jesteś kobietą-bluszczem, tylko że wobec tego konkretnego faceta zachowałaś się jak kobieta-bluszcz. I straciłaś go. I nie powinnaś się do niego odzywać ani teraz, ani już nigdy, ża żadne 3 czy 6 m-cy. Bo to nie przypadek, że któreś z Was zamilkło, więc potem po tak długim czasie można jeszcze raz spróbować, tylko że byłaś namolna, czyli w oczach mężczyzny przekreślona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
i właśnie tym przebojowym i lekceważącym po pół roku "hej, wlasnie o tobie pomyslalam, co tam slychac" jesteś w stanie przyciagnac uwage tego faceta. poza tym po pol roku nie ODBUDUJESZ RELACJI PRZYJACIELSKIEJ i dobrze bo taka relacja cie wcale nie interesuje. on po takim smsie chetnie sie z tobą umówi. zaciekawisz go, a to pierwszy krok. wcale nie musisz być nagle przebojowa, ale mozesz się taka stać. na grzyb ci taka przyjacielska relacja? zeby cierpiec? taka relacja cie wcale nie interesuje bo na co ci. blokuje ci zwiazek z tym gosciem a przy okazji poznawanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
nie chciałam, zeby tak się stało..tak jest jak inne osoby, które niby chcą pomoc rozwinąc tą znajomośc bez twojej zgody a tak naprawde leca na faceta zaczynają ingerowac w to wszystko i mącić..chyba nie wytrzymalam wtedy całej tej sytuacji..szkoda tylko, że to przekreśla całą znajomośc...nie napiszę do niego..jestem już totalnie do wszystkiego zniechęcona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
fifi czas to uleczy, a być może wszystko dobrze się skończy. naprawdę musisz skupić się na sobie. złamane serce boli.. ale tylko jakiś czas. potem się człowiek śmieje z tego i swojej głupoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
tylko może być tak, ze za pół roku on na moj sms "myślałam o Tobie...co słychac?" może zareagowac - "przepraszam...ale mam dziewczyne"..to by było mi dopiero przykro i głupio..poza tym...dla mnie taki sms od chłopaka " myslałem o Tobie, co słychac" nie brzmiałby lekceważąco..tylko dał mi do zorumienia, ze mimo takiego upływu czasu on dlaej o mnie mysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chciałam narzucać się pewnemu mężczyźnie, którego kochałam jak żadnego innego i pewnie już nikogo tak nie pokocham, ale stało się. I nie ma znaczenia dlaczego, czy byłam w tym usprawiedliwiona, czy tak się ułożyła sytuacja i co mną kierowało, tylko znaczenie ma to, że stałam się wobec niego niezamierzenie kobietą-bluszczem. Tylko skutek ma znaczenie, bo przez to go straciłam na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
za kazdym razem to słysze..daj sobie spokój, olej to, pół kwiatu tego światu, nie jest wart twojej uwagi..i w większosci sytuacji to sie sprawdza...ale tutaj jest troche inna sytuacja..nie mogę wam o niej do konca opowiedziec, ale tutaj olanie sobie wszystkiego odniesie odwrotny skutek..tak myśle (nie jest głupią osobą..)..choc z drugiej nie chce byc nachalna....eeehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
za pół roku masz gwarantowane, że słowa, że ma dziewczynę niespecjalnie cię uderzą. a faceci odzywają się po długim czasie niekoniecznie dlatego, że im zależy. robią to np bo: - jakaś sprawa z laską mu nie wypaliła - chce podreperować swoje ego - bo się nudzi -potrzebuje towarzystwa do flaszki - potrzebuje się wygadać także to, że się odezwiesz nie będzie od razu znaczyło, że ci zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest inna sytuacja. Ja z tym moim też nie byłam i też się z nim przyjaźniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
nie sądze, żeby on odezwał sie z braku laku, bo z jakąs dziewczyną mu nie wypaliło, z nudów itd. bo z teog co juz go poznałam to mam duzo zajec, zainteresowan, mozliwości spotkac z przyjaciółmi, znajomymi ze nie ma mowy o nudzie, dziewczyny za nim biegaja wiec to, ze by mu nie wypaliło z jakąs tez by nie było powodem itd. itd. poza tym dawno nie spotkałam osoby tak dojrzałej emocjonalnie, zrównoważonej , poukladanej i kulturalnej..więc to raczej zagrywki chyba nie w jego stylu..moze sie mylę..ale tak uwazam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
a jak mój były zaczał sie znów odzywac do mnie po pół roku to już wiedziałam, ze chce mnie odzyskać mimo tego, ze starał sie pisac bardzo neutralnie na początku i to ja z nim wtedy zerwałam..i od razu wiedziałam, ze coś sie za tym kryje...nie zwykla sympatia czy ciekawość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
napisałaś "dziewczyny za nim biegają" zupełnie tak jak ty, i co? pewnie z żadną z nich nie jest . mi się wydaje, że to facet dla którego kobieta musi stanowić wyzwanie i o którą on będzie walczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
eeeh...zaczynam sie juz poddawać...macie dużo racji choc ja moją sytuacje znam lepiej a nie mogę wam o niej do konca powiedziec...ale to nie znaczy, ze nic do mnie nie dociera czy czegoś nie rozumiem.,..rozumeim wszystko....chcialam naprawic kontakt z pewnego powodu...ale juz nawet tu sie poddaje bo nie widze żadnego rozwiązania dobrego z tej sytuacji..i sposobu, ze było inaczej..a jesli chodzi o uczucia to fakt zasługuje na kogos kto bedzie mnie kochał całym sercem...w tej akurat sytuacji chodzi mi juz o coś zupelnie innego...bo z tym sie juz pogodziłam w sumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi12345
ja byłma takim wyzwaniem dla niego przez większośc naszej znajomosci bo nie pododawałam sie początkowym zaczepkom, też sobie tylko żartowałam i olewałam wiele spraw..i nie orobiłam nic żeby mu czyms zaimponowac...niestety z czasem zaczełam sie angażowac ale mimo tego dalej nie zmieniałam swojego zachowania...dopiero ingerencja w ten kontak innych sprawił, ze przestałam panowac nad soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
może masz jakieś dziwne poczucie, ze coś temu gosciowi zawdzieczasz, że koniecznie chcesz mu robić dobrze. Masz robić dobrze sobie. Nie możesz czegoś robić kosztem siebie. Na razie proponuje się uspokoić i zadać sobie pytanie czego naprawdę chcesz ( ale tak naprawdę) i sukcesywnie działać. Emocje odłożyć na bok ( tak, da się).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×