Hoser o cudzie nad Wisłą_Objawiła się Maryja i wywołała popłoch w Armii Czerwone

Stary dureń abp Henryk Hoser odgrzewa stary kotlet, upichcony dawno temu przez endeckich propagandystów w rodzaju Strońskiego - żeby umniejszyć zasługi Marszałka, wymyślili sobie" cud" nad Wisłą. A mówiąc krótko - żaden cud, tylko męstwo polskiego żołnierza i błyskotliwy Wódz Naczelny, którym był znienawidzony przez endeków i kler Marszałek Piłsudski. Największy cud to jest to,że tyle lat po wojnie ,prawie 40 milionów ludzi daje się dymać bandzie przebierańców z Watykanu

iDopiero w najtrudniejszym momencie, gdy wydawało się, że padnie Warszawa Józef Piłsudski wzywa Rozwadowskiego na ratunek stolicy. Na wszystkich rozkazach operacyjnych od 12 do 16 sierpnia widnieje podpis generała. Podobno dlatego, że Piłsudski załamał się nerwowo, co potwierdza złożenie przez niego 12 sierpnia 1920 r. na ręce Premiera Witosa dymisji z piastowanych stanowisk... - Rzeczywiście generał objął stanowisko szefa Sztabu Generalnego w przełomowym momencie wojny. O depresji Marszałka pisało też wielu polityków w swych wspomnieniach. Pisał o tym także w swym szkicu gen. Kukiel

niewątpliwe gdyby nie ksiądz to przegralibyśmy wojnę bo bronił batalion młodzieży, któremu towarzyszy kapelan, ks. Ignacy Jan Skorupka walczyli zz bolszewikami doborowych zolniezy doświadczonych , wypróbowanych w zwycięskich walkach z białymi na Syberii