Takie tam pytanie

Słuchajcie, wiem że od razu na mnie naskoczycie, ale stało się, a teraz mnie zastanawia jedna rzecz. Więc proszę was nie obrażajcie mnie tylko powiedzcie mi co wy o danych słowach myślicie. A więc od początku byłam z chłopakiem pół roku, tak, tak wiem to nie długo. No i rozstaliśmy się, po 3 tygodniach jak się nie widzieliśmy, spotkaliśmy się aby pogadać, po tym spotkaniu były kolejne. No i stało się zaczeły się jakieś tam na początku wiecie takie dziwne gesty prowadzące do zbliżenia, a następnie on powiedział: "chce się z Tobą kochać" czy to może oznaczać, że coś jeszcze do mnie czuje? że mam na o czekać? zaznacze, że nie prosiłam go abyśmy do siebie wrócili itd., tylko te słowa tak utkwiły mi w pamięci, jak by chciał tylko jednego to by chyba nie mówił o kochaniu? tylko o bzykaniu czy coś. a co Wy o tym myslicie? proszę o szczere wypowiedzi

up

jest tu ktoś?

nic dziwnego że go nie rozumiesz, bo ciebie też nie da się zrozumieć :( Strasznie nieskładnie przelewasz swoje myśli... Na co chcesz czekać? Powiedział wyraźnie czego chce. Chce seksu. O uczuciach tam nic nie było :)

to chyba móg powiedzieć np. j***c mi się chce, mam chęc Ciebie r***nąć, itd, a nie kochać się chce, kochać moga się osoby które się kochają

a co za różnica jakiego słowa użył? Kiedyś nie było na tę czynność takich durnych określeń jak dziś, tylko właśnie mówiło się, że chce sie kochać. Może on tak właśnie mówi. Ale skoro ty wolisz wulgaryzmy określające seks, to powiedz mu, że nie będziesz się z nim pier....lić póki mężem twoim nie będzie :)

może i racje masz, ale jednak dziś mówi się o tym bardziej wulgarnie, a że ja jestem staroświecka to mam trochę inne zdanie na ten temat oraz jak mam z kimś uprawiać sex to tylko i wyłącznie dlatego, że coś czuje do tej osoby, a nie dlatego, że mam chęć, no ale ja jestem dziewczyna, a więc to też tak inaczej

hm, to niezła zagwostka, ale ja bym poszła na całośc w interpretacj dosłownej - jeśli chłopak powiedział, że "chce sie z tobą kochac" to najprawdopodobniej znaczy, że "chce się z tobą kochac" nie chce do ciebie wrócic, nie chce, żebyś ty do niego wróciła, nie chce jechac na wakacje, nie planuje wspólnych dzieci, nie zaprasza cię do kina, ani na randkę, nie chce ci kupic kwiatów ani nie pyta o godzinę załóż temat na uczuciowym, może tam ci ktoś lepiej poradzi

Zwrot "chcę sie z tobą kochać" znaczył od zawsze: chcę cie rżnąć, walić, bzykać, pieprzyć, dmuchac ....... To taki synonim ;) Natomiast zwrot: "chcę cię kochać" znaczy tyle co: na razie nie chcę cie rżnąć, walić, bzykać, pieprzyć, dmuchac ........ Może później ;):)

dzięki za odpowiedzi, domyślam się, że były jak najbardziej szczere tym bardziej je doceniam, czyli jeszcze ma na tyle oleju w głowie, aby używać ładnych zwrotów grzesznościowych, co za wyczyn z jego strony

nie rób sobie zbyt wielkich nadziei. kochać się, to to samo co r****ć tylko milsze dla uszu. gdyby chciał wrócić do Ciebie, to by powiedział: "chcę wrócić do Ciebie, spróbować jeszcze raz" chce się kochać = chce się kochać

ale wiesz jak to mówią, nadzieja umiera zawsze ostatnia

świeczka dla Ciebie

z jakiej okazji niby ta świeczka co? ja jeszcze nie umarłam

na zaś. ;) dla nadziei która umrze za jakiś czas.