Jak oceniacie siebie łóżku w skali od 1 do 10 i swojego partnera

ja siebie na 3. a wy?

Ja siebie na 10,sypiam z trzema roznymi facetami.jednego oceniam na 10,drugiego na 9 a trzeciego na 5

a co robi/czego nie robi ten na 5 ze tak slabo?

siebie na 8. Partnerkę na 13 ;)

Siebie na 9, a partnera n 100 ;)

Tylko 8?? Kotek nie doceniasz się ;P Dla Ciebie też brakuje skali ;) Mój Mistrzuniu ;D

Nie czego nie robi tylko jak robi? Robi wszytsko ale no nie jest do tego stworzony.minete robi za slabo, nie umie mnie zdominowac, i wczuc sie w role ktore wymyslamy.ale jest dobry w czym innym.rozsmiesza mnie do lez,zagadujena smierc a ja moglabym go sluchac godzinami;)

partnera na 10. siebie nie będę oceniać.

to chyba przewaznie tak jest ze siebie oceniamy gorzej niz partnera. jak sie za kims szaleje to daje mu sie 10pkt ;) ja musze sie podszkolic w masazu, calowaniu ciala/ust, mocniejszym ucisku przy orali i glebokim gardle. no i mecze sie jak sie poruszam na gorze;D z reszta jest u mnie raczej ok... a u was? co robicie super a co beznadziejnie? tylko szczerze, a nie mam 25 cm i rzne jak zawodowiec oh i ah

nie dochodzę tak często jakbym chciał. Skutki długoletniej masturbacji.

Jesteś boski! Nie ważne, jak często dochodzisz - ważne jak! ;) Ja mam wysokie libido - a Ty dajesz mu radę! Więc zdecydowanie oceniam Cię na co najmniej tyle, na ile Ty mnie ;)

13 bo w... No ;)

ja w sumie tez moge do swojego dorzucic ze nie dochodze pochwowo i na pewno faceci nie sa zachwyceni tym. najmocniejsze orgazmy mam jak sama sobie robie;)

Ja potrzebuję sporo czasu, żeby dojść, no i nieco brzydzę się oralnymi wytryskami.

Siebie na 9, partnera na 8.

ja (-1 ) on 100 w sumie cudna średnia ;)