Mam 22 lata i codziennie pije 2 piwa czy jestem alkoholiczką

Nie potrafie np isc na randke trzezwa, zawsze konczylo sie to klapą a po piwie jestem wyluzowana, pewna siebie , usmiechnięta , zupelnie inny czlowiek... bo na codzien chodze jak zombie :O jestem powolna zamyslona taka flegma :O

Odpowiedź na Twoje pytanie: niestety tak.

wyjadam wszystkie kiełbasy z żurku

moja kolezanka ma tak jak ty, dolewa chyba alkoholu do napojow i mysli ze tego nie czuc :O nie jest nawalona ale gdy stoje obok niej i rozmawiam to czuje wodke

jesteś alkocholiczką potem będą 3 piwka 4,5,6 aż w końcu z cysterny będziesz musiała tankować. Udaj się migiem do klubu AA

jak dlugo tak robisz? ja juz prawie 1,5 roku, wlasciwie codziennie (no dobra - prawie codziennie) i na ogol nie konczy sie tylko na dwoch piwach :P

Od matury, wtedy pierwszy raz się napiłam bo bylam zestresowana , miałam mdłosci, nie dalabym rady isc na egzamin i się zaczęlo :/ poczulam ulge. Wiem, ze robie zle ale nie potrafie i nie chce przestac :(

zróbcie sobie tu sesje AA ! ja zaczynam nazywam się Mosley jestem anonimowym alkoholikiem i nie piję już od 3minut 21sekund

a na poważnie to idz na terapię, nie pozwól by alkohol zniszczył ci życię !

a ja nie pije od poniedzialku, ale tylko dlatego, ze mam czym zastapic alkohol :P choc dzis chyba zrobie zamiane. wiem, to jest problem... ale sama sie za niego nie wezme. problemy, stresy, tesknoty, czasem za malo czasu, czasem za duzo, jak zawsze za malo kasy... i tak oto kazdego wieczoru trzeba sie odstresowac :o

a zaczynalo sie od jednego piwka wieczorem... teraz pije az sie upije :o

nie niszccie sobie żyć lepiej iść po pomoc niż się stoczyć na dno

no ale ja na przyklad nie wyobrazam sobie spokojnego wieczoru. ze wracam z pracy na przyklad i mam isc spac od razu. albo nie isc spac i siedziec na trzezwo. nie umiem. a moze i umiem, nie chce po prostu. slucham wtedy muzyki i mnie ona wyzwala (plus promile) :P

tak wiem - sm,utne to co ja napisalam... :o przerazajace

gość - jakbym czytała o sobie, tez dolewam wodki do soków np pomarańczowego wtedy nie czuć wódki, smaku i zapachu, całkowicie go maskuje i idę z tym do pracy. Mam 26 lat zaczelam pic po tym jak mnie narzeczony zdradził z dwiema dziewczynami, do tego problemy rodzinne, nie wytrzymywałam w domu, od 3 lat nie widzialam rodziców.

czy to naprawde takie niebezpieczne, jesli sie na przyklad nie zwieksza dawek? tylko zawsze pije tyle a nie wiecej? czy to musi pojsc dalej i bedzie tylko gorzej?

tak. Z czsaem okaże się ze te dwa piwa nic ci nie dają i bedą 3,4, aż sięgniesz po mocniejszy alkohol. No szkoda, szkoda życia

Przeciez to oczywiste, ze jezeli MUSISZ sie napic bo bez tego sie stresujesz to jest alkoholizm. Nie wazne, czy to jedno piwo czy pol piwa. A faceci na pewno czuja jak wali od ciebie piwem :/

no tak bo ci faceci u niej to najwiekszy problem w tym momencie :o poza tym zeby bylo czuc, to trzeba sie zarabac, jak ktos walnie jedno piwo to nie czuc, a jak z nimi pije to juz na pewno oni nie czuja, "ze wali od niej piwem" :o

dwa piwka na sniadanko to jeszcze ne alkoholizm!

Ja chyba też jestem alkoholikiem. Piję coraz więcej.