Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po co wam nowe samochody skoro stare też jeżdzą

Polecane posty

Gość gość

20 letni mercedes jak najbardziej nadaje sie do codziennej jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20-letnia żona też niby nadaje się do seksu, ale jaki to ma sens skoro można pukać młódkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukienka kupiona w PRL w 86 też nadaje się do chodzenia, to po co Ci nowa z Zary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupilam nowy bo chcialam miec pachnący, chciałam zdejmowac folię z siedzen, miec czyste dywaniki, jezdzic na serwisy gwarancyjne. No i ta przyjemnisc wydania tak duzej kasy za jednym razem :) Potem moglam pochwalic sie wszystkim ze mam nowe auto, wszyscy je podziwiali i zachwalali :) Eh, kupiłam nowe, a juz ma 3 lata, czas pomyslec o nastepnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało tego. Te nowe ulepszne auta często więcej palą, a potem płacz że dużo idzie na paliwo. Ja np jeżdżę autem powiedzmy "w Srednio wieku". Spala mi w trasie 5 litrów na 100km. Ten sam model 5lat młodszy spala już o dwa litry więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest chyba oczywiste, ze starszy samochod bedzie generowal wieksze koszty z racji naturalnego zuzycia podzespolow. ja mam vectre z 2007 i juz mysle zeby sie jej pozbyc i wziac insignie po liftingu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stasiek_
To nie jest oczywiste. To wręcz bzdura. W latach 90-tych i wcześniej samochody były projektowane przez inżynierów, a nie księgowych jak obecnie.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stasiek, ale wymysliłes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2003
ja lubie jezdzic autem tak dlugo, jak tylko jezdzi, albo dokad nie ukradna ;) nie wymieniam na nowe, bo model mi sie znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechanic
a ja mam bmw a8 tdi na gazie i tak jestem od was najszybszy możecie wąchać moje spaliny co najwyżej plebsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stasiek_ oczywiscie, ze to JEST oczywiste. zalozmy, ze masz bmw e36, rocznik 1993, wiec samochod juz 20 letni. z racji wieku we wczesniejszym czasie i tak trzeba bylo zajac sie elementami ekspolatacjnymi, a z roku na rok wartosc samochodu spada. powiedzmy, ze obecnie wartosc rynkowa auta to 2 tysiace zl, a do wymiany masz amory, wydech do pospawania i rozrzad przydaloby sie wymienic. wowczas koszt utrzymania takiego samochodu przewyzsza jego wartosc. madry czlowiek pozbywa sie takiej padaczki i kupuje cos mlodszego. sa oczywiscie geniusze, ktorzy przewartosciuja taki zlom i potem wyskakuja kwiatki typu rocznik 96 za 10 tysiecy. tylko kto to kupi? jasne, ze starsze samochody byly projektowane i robione wedlug calkiem innej filozofii, ale czasu nie oszukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stasiek ma 100% racji, oczywiście to była z jego strony ironia, ale kiedyś inżynier decydował co ile będzie kosztowało, bo to on posiadał specjalistyczną wiedzę na temat materiałów, jakości wykonania itd, a teraz biedny inżynier zajmuje się praktycznie tylko "ulepszaniem" procesu produkcji, czytaj wszystko z najcieńszej blachy, z jak najmniejszą ilością zabezpieczeń np. korozyjnych, auto ma być wyprodukowane możliwie najniższymi nakładami finansowymi i przede wszystkim ma się psuć! tak, koncerny samochodowe na naprawach gwarancyjnych (nie zawsze darmowych!) i po gwarancyjnych swojego produktu zarabiają nawet do 60%! Ja mam olej w głowie, benzynę we krwi ;) mam auto z 96' którym jeżdżę bezawaryjnie do dziś! dodatkowo dzięki instalacji LPG, własnym zdolnością technicznym ograniczam koszty eksploatacji praktycznie do zera ;) i śmieję się z posiadaczy nowych bryk którzy przyjeżdżają do ASO na przegląd gwarancyjny a tu rachuneczek 600zł ;D bo w umowach jest wymiana części eksploatacyjnych których gwarancja nie obejmuje, poza tym na nasze piękne polskie drogi nigdy nie wyjechałbym nowym autem, bo to po prostu się nie opłaca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechanic
debilu bmw ma łancóh rozżondu ! a nie pasek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i? lancuch rozrzadu nie jest wieczny, tez sie go wymienia, ciemniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechanic
wymien sobie muzg palancie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20-letni samochod jak mozna trzeba wymienic na nowszy. Po prostu zuzywaja sie czesci, nigdy nie wiesz, co Ci kiedy wysiadzie. Nie mowiac o elektronice. Jedziesz w trase a wracasz na lawecie albo na holu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zabytkowy fiat 126p tez trzeba wymienić na nowszy? Bo mam taki z 1988 i nie zamierzam sie go pozbywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
A ja stary wymieniłam , bo baba jestem i jak baba jeżdżę :) a baba w aucie bez abs i rds zimowa porą jest zagrożeniem dla wszystkich innych uczestników ruchu :P No i klima też ma swoje uroki latem, "uroda" nie spływa z twarzy :D Po za tym jednak im nowsze auto tym chyba bardziej bezpieczne? W moim starym była tylko poduszka kierowcy, a w tym jest ich chyba z sześć... nic tylko spać hehe! Ach te baby za kierownicą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coraz lepiej wyposażane są nowe samochody, w dodatkowe poduszki, w czujniki cofania, nawet kamerki. Nawigacja i klima coraz częściej. Nie jestem zwolennikiem zbytniej elektroniki. Na polskie drogi bardzo dobry samochód wchodzący na nasz rynek dacia logan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
A ja uwielbiam dacie sandero :) przepiękna i tania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też może być dacia sandero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Wiem, wiem mało pali i części w miarę tanie (pod zespoły renault) Ale cóż inni wolą jeździć zajechanym bmw z 95r. ;P Ale ja baba jestem to nie rozumiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowa dacia jest przede wszytkim świetna na polskie drogi. Wysokie zawieszenie. Mało pali, jest na pozdespołach reanult. Nie jest jeszcze dostatecznie popularna, ale coraz więcej widac jej na naszych drogach. Na pewno warta zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dacia to szrot, już wolę to bmw e36 tylko z 2,5 litra silnikiem, 200 koni na tylną oś, piękna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zaraz szrot. Silniczek diesel, mało pali nawet w mieście. W kosztach eksploatacji bije na głowę ople, bmw, citroeny czy japońce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko idiota wymienia auta po to żeby szpanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jak z ubraniami, po co nowe, jak mozna chodzic w starych. Albo komputery. Ktos ma kase i go stac to kupuje nowe,zeby ktos mogl mog jezdzic uzywanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ubrania sie zużywają szybciej. Kompa wymieniam jak stary się psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina Rush
Stare auta nie sa złe, często są mniej awaryjne. My jeździmy Mercem z 88 – zero awarii. Raz tylko mąż dał go do auto szlifu na regenerację tarcz. A nowe auta? Napakowane elektronika, psują się szybko i ogólnie bez wyrazu są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×