Czy to ja jestem nienormalna czy moj partner mnie olewa

Mieszkamy ze soba trzy lata. Wczesniej spotykalismy sie jakis rok czasu.Oboje po rozwodach.On 14 lat starszy.Mamy dzieci w podobnym wieku.Wszystko bylo o.k przez dwa lata.Bylam szczesliwa.Od roku jest gorzej i gorzej.Seks jest raz na trzy miesiace.On ciagle zajety zeby nastoletnie dzieci wozic, w tygodniu i w weekendy.Przyjezdza z pracy coraz pozniej.Chcialam dzisiaj sie wybrav gdzies z nim na miasto.Lecz on nie moze,bo musi corke zabrac z imprezy.I tak juz od dluzszego czasu w wolne dni.Wiecznie zajety.Ja sie staram.Moze za bardzo.On znowu dzisiaj mi powiedzial ze nie ma czasu zeby sie wybrac gdzies ze mna bo corke musi odebrac z imprezy.I tak jest od dluzego czasu. Jak myslicie?Da sie wkrzesic to co bylo miedzy nami?Albo on olal mnie totalnie?Co robic

Nie chcę być złym prorokiem, ale zaczyna mi to wyglądać na to, że może kogoś mieć na boku.

Jest pewna reguła i która się dość często sprawdza rozwodnicy nigdy nie przestają szukać nowych kobiet...

Zacznij układać sobie życie na nowo i odchodzić, jak za Tobą pójdzie to dobrze a jak nawet nie zauważy, że już się spakowałaś i wychodzisz z tego związku to przynajmniej nie zostaniesz porzucona/będziesz na to przygotowana.

niestety ale ten rozwodnik znalazł sobie nową babę,taka jest prawda jak znam życie