Odeszła bo nie chciałą być pierwsza

Załamka. Wreszcie poznałem dziewczynę, spotykaliśmy się ponad miesiąc. Temat rozmów zszedł na naszą przeszłość. Zacząłem omijać bo nie chciałem o tym mówić, bo nie miałem dziewczyny jeszcze [mam 31 lat] . A ona zaczęła drążyć i nie dawać spokoju, to w końcu powiedziałem. to było ostatnie nasze spotkanie. Nie chce się ze mną spotkać, bo nie chce być ta pierwsza. Wymyśliła sobie że ja jestem na etapie eksperymentowania a ona szuka faceta na stałe. Nie wierzę w to co się stało. Nie wiem czy to jakiś żart. Tyle jest tu tematów o 'prawiczkach' ale jak się okazuje to jest prawda, dziewczyny z nic mają takich facetów. A wszystko się tak fajnie zapowiadało. Czuję że jestem karany za to że nie miałem szczęścia w przeszłości- to jest jakiś dramat :(

madra to nie byla wiec nie masz czego zalowac

ja myślę, że ona dlatego tak postąpiła bo sama była by w innej sytuacji tzn nie byłbyś jej pierwszym i obawiała się Twojej reakcji na to jeśli ty nie miałeś nikogo

Już raz miałem tak, ale to było jakieś 6 lat temu. Wtedy myślałem że za wcześnie powiedziałem. Mam doła. Następnym razem będę kłamał, nie ma wyjścia. W ogóle to wszystko jest za późni, ten pierwszy, ta pierwsza dziewczyna - życie mi się gówniane układa, do góry nogami. Takie pierwsze spotkania to są fajne jak się jest nastolatkiem, mi to jakoś nie pasuje wszystko, mam już swoje lata i co nieco przeżyłem.

Natrafiłeś na dziewczynę, która nie potrafi docenić tego, że jesteś czysty, i jednocześnie na dziewczynę, która bała się, że będzie musiała Ciebie "tego wszystkiego uczyć". Co oczywiście jest głupotą, bo człowiek rodzi się z popędem i nie musi się go uczyć. Życzę Ci powodzenia, abyś znalazł dziewczynę, która doceni Twoją czystość i będzie Cię kochać :)