Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malamela

Czy w moim wieku mogę jeszcze czekać

Polecane posty

Gość xantrypa
co moze ? - jeszcze aktualne czy juz podrozalo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety rodzą w wieku 40 lat np. Steczkowska teraz. Daj sobie jeszcze trochę czasu, może się okazać, że za 2 lata spotkasz kogoś kto okaże się Twoją wielką miłością i będziesz żałować bo będzie dziecko, które pewnie będziesz kochać ale zawsze będzie to dziecko mężczyzny, którego nie kochasz a z którym przez dziecko zwiążesz się na wiele wiele lat i po jakimś czasie pewnie patrzeć na niego nie będziesz mogła. to Ci bardzo skomplikuje życie. Zamiast robić sobie z nim dziecko, może poświęć energię na szukanie kogoś kto Ci będzie pasował, np. bieganie (na ścieżce rowerowej można kogoś poznać i zagadać od tak), jakieś kółka zainteresowań gdzie też mogą być mężczyźni. Jeśli, jak mówisz jesteś atrakcyjna, to może się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze masz za wysokie mniemanie o sobie?jakbys byla taka ladna to bys dotad nie byla samotna,wspolczuje podejscia,wlasnie z takim podejsciem zostaniesz sama jak palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym chyba najcudowniejszą rzeczą na świecie jest założenie rodziny i posiadanie dzieci z mężczyzną którego kochamy najbardziej na świecie, warto na to poczekać!:-) Dziecko z innym mężczyzną mocno skomplikuje Ci to szczęście, i gdyby on Cię jakoś pociągał, interesował, gdybyś uznawała go za ciekawego faceta, a tak.. no naprawdę bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby to są jednak poyebane, o ja cie pyerdole :O :O :O Zrobisz sobie dzieciora z byle kim, byle kogo geny złączysz ze swoimi ? Planujesz się rozmnożyć z gościem, do którego czujesz odrazę tylko dlatego, ze masz 32 lata ? O ja pyerdole, jestem w autentycznym szoku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, już nie możesz na nic czekać, menopauza przecież za rogiem :O Ale jesteś posrana, ja nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie czas do 35-37,38 lat.ale w tym czasie szukaj intensywnie. nie obraz sie, ale to nie jest tak, ze facet boi, wstydzi sie (no moze jakby mial 15-20lat), mysli ze jestes zajeta wiec nie podejdzie. nie podejdzie, nie podszedl bo po prostu moze mu sie podobasz, ale nie chce z toba nawiazac glebszej relacji. chyba widzisz po kolezankach, ze jak sie ktora komus spodoba to facet bedzie za nia doslownie "ganial"? rozwala mnie takie usprawiedliwianie facetow, nie podejdzie bo pewnie jest niesmialy itp. nosz k...a chyba nie ma 5 lat i nie jest w przedszkolu:)) ale z tego co zauwazylam, tak facetow usprawiedliwiaja wylacznie kobiety, ktore nigdy nie byly w zadnym zwiazku, bo przeciez na cos trzeba zwalic swoje niepowodzenie w tej dziedzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xantrypa
a ja to co juz ci mowilam ... mam problemy z "przyciaganiem" i to od starego do malego, kazdego cholera jasna ! nawet uczylam sie obrazliwie reagowac przy moim facecie naturalnie on jest od tego fachowcem, i ten gowniarz /zaden partner dla mnie, mlody turek nienawidze turkow / przybiega z daleka na moje wg. mnie dosc wulgarne slowa, przybiega O ZGROZO DO MNIE i nie moze odlesc ! jeeeeeeezu ! - dlatego podalam ci moja recepte , patrz dluuuugo w okolice oczu, komplementuj czesto, jakie ladne skarpetki itd... i patrz otwartymi oczami na niego dluuuugo !, nie mruzac oczu nie odwracajac wzroku - poprubuj bedzie twoj gwarantuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xantrypa
to funkcjonuje naprawde !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie ale warto na nią czekać Decyzja o macierzyństwie z człowiekiem którego nawet nie lubisz to absurd bądz cierpliwa i czekaj na swoje szczęście i drugą połowę Życzę ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam tyle lat w podobnej sytuacji jak autorka ale nie moglam sobie wyobrazic zwiazac sie z kims kto mnie odrzuca :-O kogo nie lubie :-O przeciez to koszmar a po za tym co ty autorko sobie myslisz w ogole???Ten facet tez ma uczucia, marzenia itp i co chcesz mu zniszczyc zycie???Wez sie opanuj :-O ja jednak wolalam czekac i niestety poznalam meza w wieku 38 lat, on chce dziecko ale ja juz nie...uwazam ze jestem za stara. Jak mialam 32 lata to tez mnie rozpacz brala a meza poznalam kiedy wlasciwie ze wszystkim sie pogodzilam, ze nie bede miec dzieci i meza itp...no ale on chce, kocha mnie ponad zycie i ja jego :-) dlatego jak bedzie dzdzia to bedzie i bedzie miala szczesliwe dziecinstwo :-) bardzo ubolewam ze jestem juz tak stara no ale co na to poradze? Nic. A ty lepiej temu facetowi daj swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamela
tak wogole mi sie marzy rodzic dzieci i nie pracowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 31 lat i jestem mezatka od 10 lat ciagle odkladamy ta decyzje o dziecku. Tak naprawde to chyba jest nam tak wygodnie,ale czas leci i obym sie nie obudzila w wieku 40 lat kiedy bedzie juz za pozno. Nie wiem czy dobrze robie,i co robic wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ja p*****le! to masz z***biste perspetktyw i ambicje rodzic dzieci i nie pracowac :-D. Maz bedzie z********al dniami i nocami w miedzyczasie znajdzie sobie kochanke po latach sie rozwiedzie i zostaniesz sama na lodzie bez srodkow do zycia. Gratuluje zyciowej ambicji :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje Ci masz podejście i myślenie typowej matki Polki. Gary, dzieci gosposia domowa. Tak myśli sporo kobiet chcą złapać jelenia na dzieci tylko, że w dzisiejszych czasach czesto zawodzi takie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamela
Nie jestem zalogowana i ktoś się podpisał tak jak ja. Pracę mam i z niej nie zrezygnuję, a z tym moim adoratorem nie mam zamiaru się wiązać, ani wychodzić za niego za mąż. Szczerze mówiąc, pewnie odpowiadałby mu fakt zostania tatą. W związkach byłam i nie tłumaczę mężczyzn, tylko sama nigdy nie zrobiłam nic, żeby kogoś zaczepić i poznać, a dziś kobiety przecież same działają. To oni zawsze starali się o mnie. Dlatego właśnie spróbuję się przemóc i być bardziej odważna. I poczekam jeszcze, bo szczerze mówiąc to nie w moim stylu, żeby robić coś na siłę, a z nim to na pewno by tak było. Dam sobie czas i dziękuję Wam za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiowa
autorko mam pytanie. a czy temu facetowi ktory sie o ciebie stara dalas PRAWDZIWA szanse????Staralas sie go poznac lepiej ??Wiesz ze czasami warto otworzyc sie na kogos i poznac najpierw jego serce i dusze bo kto wie a moze sie jeszcze w nim zakochasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Miałam już nie pisać na tym forum, ale ten temat mnie bardzo zainteresował. Mam podobny dylemat. Mam prawie 30 lat i jakoś nie mam szczęścia do facetów. I też właśnie nie wiem co robić. Jest jeden facet co lata za mną, ale on mi się w ogóle nie podoba. Choć jest dla mnie dobry, naprawdę fajny kumpel. I teraz nie wiem czy być z nim i jakoś się męczyć, czy czekać nie wiadomo na co... Na Twoim miejscu autorko bym dała szansę temu facetowi. Ja na tego swojego też na kilku pierwszych spotkaniach nie mogłam patrzeć, drażnił mnie strasznie. Ale teraz jest już trochę lepiej, mniej mnie wkurza. Sporo czasu razem spędziliśmy. Koleś ma poczucie humoru, potrafi rozbawić do łez. Nie kocham go i pewnie nigdy nie pokocham, ale skoro tak wesoło jest z nim, to czemu by nie spróbować. Poza tym tak sobie myślę też, że to może i lepiej dla kobiety gdy znowu tak bardzo nie kocha swojego faceta, bo przynajmniej nie będzie cierpieć jak ją zdradzi czy zostawi za ileś tam lat. Mnie kiedyś zostawił ktoś kogo kochałam, moja pierwsza miłość. Miałam wtedy 22 lata. Co ja przeżyłam nie da się opisać, straszna trauma i depresja. Dwa lata nie mogłam pozbierać się psychicznie. Potem poznałam innego, pokochałam go też, ale to już była inna miłość. Taka dojrzalsza. Nie przeżywałabym już tak bardzo jakby mnie zostawił, choć go kochałam bardzo. Bo jak to się mówi: jak kogoś kochasz, puść wolno; jak wróci jest twoje, jak nie - nigdy twoje nie było. Więc tak bardziej na luzie podeszłam do tego związku. Niestety ten mężczyzna ma spore problemy ze sobą i dlatego uznałam, że chyba nie ma sensu ciągnąć dalej ten związek. No i teraz ten kolejny mężczyzna, co mi się nie podoba, nie kocham go, ale w sumie czy trzeba kogoś kochać, żeby z nim być... Najważniejsze, że mnie szanuje, jest dobry dla mnie, nie nudzę się przy nim. A co z tego będzie czas pokaże. Ja już chyba za stara jestem, żeby wierzyć w jakieś bajeczki o prawdziwej miłości, bo jednak życie to nie bajka. Ludzie się kochają, weszli by w ogień za sobą, biorą śluby, miłość jak z bajki, a za 10 lat się nienawidzą, mają się dość i się rozwodzą. Więc o co w tym wszystkim chodzi, to ja coraz mniej rozumiem. I myślę, że byłabym z kimś bez miłości, mogłabym założyć rodzinę i mieć dzieci, byleby tylko ten mężczyzna był dla mnie dobry, szanował mnie i dawał mi poczucie bezpieczeństwa. Owszem jak miałam 18 lat to marzyłam o wielkiej miłości i przystojnym księciu z bajki, ale teraz mam prawie 30 lat i poglądy mi się zmieniły na pewne kwestie. Dlatego autorko naprawdę zaryzykuj, jeśli facet za tobą lata jak głupi i cię szanuje, to warto mu dać szansę. Tyle co chciałam napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja bym dala sobie jeszcE jakies 3 lata czasu na szukanie kogos. Po tym czasie mozesz zaryzykowac z samotnym macierzynstwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, chyba się jednak z nim spotkam. Tak mnie namawia... Post koleżanki powyżej dał mi trochę do myślenia. Przecież mogę być jego koleżanką. Tylko, że nie chciałabym go skrzywdzić, jeśli np spotkam kogoś innego, a on się totalnie zapatrzył we mnie. Nie jestem nastolatką i nie chcę bawić się czyimś kosztem. Jeszcze mam takie myśli, że może tak za mną lata, bo nie ma innych kandydatek i to mnie dopiero odrzuca. Wiem, że to głupie myślenie, bo mówi, że jestem śliczna i zasypuje mnie komplementami, ale on wizualnie ma wg mnie niewielkie szanse na to, żeby zainteresowała się nim jakaś kobieta. W ogóle rozmowy z nim są takie poważne, jakby w ogóle niczym się nie cieszył. To spotkanie nie będzie przyjemne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamela
Nie podpisałam się powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie Autorko jesteś hipokrytką i wykorzystywaczką. Gdybyś miała jakiś kręgosłup moralny, powiedziałabyś facetowi, co i jak. Czyli albo, że Cię nie pociąga i ma dać sobie spokój, bo i tak nic z tego nie będzie, albo grzeczniej, że uważasz, że mógłby zmienić w sobie to i to. Nie ma brzydkich ludzi, są tylko zaniedbani, a nad pesymizmem i sposobem wypowiadania się można popracować. Dałabym mu choć informację zwrotną, może impuls do zmiany na lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotkaj się z nim, ja z tym swoim też się spotykam, co z tego będzie czas pokaże. Może i jestem egoistka i wykorzystywaczka, ale jak mam siedzieć sama w domu i się nudzić, to już wolę się spotkać z kimś nawet jeśli go nie kocham ale przynajmniej fajnie spędzimy czas, bo on ma naprawdę niezłe poczucie humoru, jak czasem coś powie to można się uśmiać do łez. Niedawno przeczytałam na forum post jakiegoś faceta, napisał coś w stylu: "kobiety kiedy w końcu zrozumiecie że nieważne jest to co czujecie do faceta, tylko to jakie kto ma do was podejście?". Daje do myślenia... Może więc nie chodzi o to w życiu, żeby być z kimś kogo się bardzo kocha ale kto ma nas gdzieś (bo tak zazwyczaj jest że jedna strona kocha bardziej, druga mniej), tylko po prostu być z takim mężczyzną któremu na nas naprawdę zależy? To facet powinien bardziej kochać kobietę, a nie ona jego. Oczywiście super jest gdy dwie osoby się kochają tak samo bardzo, ale jednak takie związki to rzadkość :( Piszesz że ten facet jest wizualnie nieciekawy ale napisz mi czy on pracuje, czy jest zaradny, czy ma swoje mieszkanie, samochód? Bo jednak teraz to jest najważniejsze, żeby facet był zaradny i miał pracę, a nie żeby wyglądał jak Adonis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamela
Co do hipokrytki i wykorzystywaczki: Już na początku powiedziałam mu, że nie będę się wiązać, na co on, że możemy się widywać i być przyjaciółmi. Postawiłam sprawę jasno. Tylko, że ja po nim widzę, że nie chodzi o przyjaźń. Co do reszty: pracę ma stałą, nie ma nałogów, samochodu brak, prawka brak, mieszka sam, wynajmuje mieszkanie, ale to wszystko przecież nie ma znaczenia. Nie oceniam go poprzez pryzmat tego wszystkiego. Po prostu jest coś bardzo nie tak. Ty czujesz się choć przy swoim koledze dobrze i on potrafi poprawić Ci humor. Ja się przy nim cała spinam i sama nie wiem, czy dam radę na dłuższą metę. Jak się z nim spotkam, to napiszę... Dzięki za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pff f f  fff
Zwiazek (czy chocby seks) z kims kto : nie jest atrakcyjny/ do zaakceptowania w sferze fizycznej (a wrecz przeciwnie odrzuca), do kogo sie nie czuje sympatii, z kims z kim za bardzo nie mamy o czym gadac a z przebywania z nim nie czerpiemy zadnej przyjemnosci (po prostu nie ma tej przyjacielskiej "chemii" tzw nadawania na tych samych falach a to wlasnie powinno byc fundamentem kazdej "pozarodzinnej"realacji) JEST PO PROSTU PORONIONYM POMYSLEM I RODZAJEM MASOCHIZMU...i glupoty (to juz lepiej zdecydowac sie na bank spermy a otoczeniu nasciemniac, ze ciaza to wynik "chwilki zapomnienia po pijaku"- skoro slowo "bank spermy" wywoluje w nim alergie i swiete oburzenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś słaba, dlatego nie masz rodziny. Ten facet zasługuje na coś lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"xantrypa ja mam odwrotny problem do twojego heeh, przyciagam od starego po malego a wcale juz mloda nie jestem,mam sporo wiecej wiosenek niz ty,piszesz ze jestes niesmiala, dobrze - ale gdy widzisz ze ktos sie na ciebie gapi to mozesz mu walnac komplement " niezle z ciebie ciacho zlociutki" i juz ! niby nigdy nic... i czekaj jak sie to rozwinie,mow zawsze spokojnie, dostrzegaj tylko zalety np. super masz opakowanie slodziuchny" patrz zawsze ze spokojem na wysokosc jego oczow, kontakt wzrokowy jest wazny, mi jeszcze nigdy nikt nie odmowil ani nie odszedl ode mnie dopuki tak na niego patrzylam, naprawde wielu musialam sie juz pozbywac na sile !" .. Rozumiem, że Ci nikt nie odmówił, bo to byli prostacy lub dresy. Mówisz, że masz dużo więcej lat niż 32, a mówisz teksty tak prymitywne i kiczowate, że szok i wstyd! Nie wiem do jakiego poziomu musiałabym się zniżyć, żeby powiedzieć mężczyźnie coś tak dennego i jak mało inteligentny musiałby być ten mężczyzna, żeby dac się na coś takiego złapać. Żenujące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×