Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A17

trudna sytuacja w domu co robic

Polecane posty

Gość A17

Mam trudną sytuację w domu od kiedy mama ma nowego faceta.. Mam 17 lat, mama poznała "wujka" prawie 4 lata temu, jest od niej kilkanaście lat starszy, przez ostatnie kilkanaście lat mieszkał za granicą z żoną alkoholiczką. Mama rozwiodla się z ojcem pół roku przed poznaniem "wujka". Nie mam i nie miałam z ojcem nigdy dobrych kontaktów, tak samo moje rodzeństwo ponieważ olewal nas od zawsze. "Wujek" pomieszkiwal u nas co jakiś czas przez pół roku od kiedy poznali się a potem wracal za granice. W te wakacje wrócił na stale do polski więc wprowadził się na stale do nas. Czuje się niepotrzebna rodzinie, jestem pomiatana i wyzywana od najgorszych przez młodszych braci (mają 15 lat). Są oni rozpieszczeni przez matke, jedynym ich obowiązkiem jest wyniesienie śmieci i wyprowadzenie psa, reszta obowiązków należy do mnie (sprzątanie pokoi, łazienki, wc, przedpokoju, kuchni).. Mama nie docenia moich starań, nikt nie szanuje mojej pracy, nikt po sobie nie sprzata a ja muszę wszystko za każdego robić a mimo to matka uważa że wszystko robię źle i wytyka moje błędy.. Jedynie moje starsze rodzeństwo jest po mojej stronie ale mieszkają daleko od nas więc nic mi to nie pomaga gdy nie ma ich przy mnie.. Czuje się w tym domu jak piąte koło u wozu, mój chlopak stara mi sie pomóc jak tylko może.. Nie przeprowadze się do ojca ponieważ mieszka na patologicznym osiedlu u swoich rodziców.. Czasami żałuję ze się urodziłam, może wtedy mama była by zadowolona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłoś się do pedagoga szkolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A17
Niestety funkcję.pedagoga szkolnego w.mojej szkole pełni dyrektor a zna on moja mamę od czasów podstawówki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz porozmawiać z mamą o swoich uczuciach, spokojnie i bez nerwów spróbuj jej powiedzieć jak się czujesz, co ci nie odpowiada. Musi Cię wysłuchać i spróbować zmienić sytuację. Jeżeli rozmowa nic nie pomoże to poproś o pomoc starsze rodzeństwo, może ktoś mógłby porozmawiać z mamą i uświadomić jej jak jest Ci źle. Z braćmi niestety jakoś musisz żyć, ale myślę, że postawa mamy może to wszystko wyrównać, jak dostrzeże problem to na pewno nie pozwoli chłopakom na wyzywanie Ciebie i złe traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A17
Rozmawiałam z mamą o tym kilka razy, że gdy jest z nami On to.zmienia się.nie do poznania.. Mama mówi ze więcej tak.nie zrobi jednak dalej się tak zachowuje i ma świadomość o tym ale nie czuje się winna.. Parę dni temu odwiedziła nas siostra z mężem, mama zaczęła się skarżyć na mnie i mojego chlopaka mojej siostrze ponieważ bracia wyzywali mnie od szmat itd a mój chłopak powiedział im że nie życzy sobie takiego traktowania mnie, moi bracia ciągle skarżą się mamie więc i tym razem się poskarzyli i mama powiedziała ze on nie ma prawa im grozić itd mimo że tego nie robil, moja siostra powiedziała mamie ze mój chlopak dobrze zrobił bo słyszała nie raz jak wyzywali mnie przy matce i nie zareagowała nawet mimo że ja prosiłam.. Ja natomiast nie moge powiedziec o nich ze sa głupi bo już drze się na mnie... Mama nie dba o mnie.. Czasami nawet nie mam co jeść bo mama idąc na zakupy kupuje to co je reszta domowników "więc po co będzie kupować jedzenie które zjem tylko ja".. Niestety od 3rż nie jem mięsa, jednak od 2 lat udało mi.sie przekonać do schabowych lub piersi z kurczaka jednak mama tego nie kupuje "bo na 1 osobę nie opłaca się a ona (mama) przecież nie bedzie robić obiadów".. Obecnie mam 10kg niedowagi, jestem nieprzyzwyczajona do jedzenia (2 kanapki.na dzien mi.wystarcza) jednak mamę to nie rusza pomimo tego że rodzina zwraca jej uwagę, ona mówi tylko ze ja zawsze taka byłam.. A to niestety prawda, mama nigdy nie dbała o to czy.jem regularnie i co jem i przyzwyczaiła mnie do tego a ze mój organizm nie jest do niczego nowego przyzwyczajony to częste probowanie nowych rzeczy kończy się u mnie wymiotami, nawet jeżeli mi smakowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś siostrę o wsparcie, powiedz jak jest i że nie dasz rady dłużej w domu w takiej atmosferze żyć, tym bardziej że zacznie się rok szkolny, musisz być wypoczęta i spokojna, no i dobrze odżywiona. Jeżeli siostra stanęła po Twojej stronie i wie mniej więcej jaki masz problem to nie będzie zaskoczona Twoją prośbą, myślę że ona lepiej to z mamą załatwi niż Ty. I zacznij dbać o swoją dietę, jesteś młoda, możesz sobie narobić biedy na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A17
Mam jakiś problem z nerkami podobno od urodzenia, siostra pomaga mi jak tylko może, starszy brat tak samo.. Gdyby nie to że polsce trudno o pracę a tym bardziej o pracę taką by mieć czas na szkołę to już dawno bym się wyprowadziła i byłabym "samodzielna", zastanawiałam się czy nie wylecieć do anglii i tam dokończyć szkołę lub ją rzucić przed wylotem byle by zacząć życie od nowa bez koszmarnej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to nie jest absolutnie dobry pomysł; jesteś za młoda na samodzielne życie, nie masz pracy, wsparcia finansowego, chorujesz... jeżeli już to może lepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzić się do któregoś z rodzeństwa albo babci jeżeli masz. Na pewno mama ma alimenty na Ciebie, więc chociaż kilka zł. na jedzenie jest, może mogłabyś najwyżej na wakacjach np. zarobić, mama może dołożyłaby trochę gdybyś mieszkała gdzie indziej. Skończysz szkołę i wtedy pomyślisz, ale nie spiesz się z wyjazdem, teraz wszędzie ciężko, bez języka, szkoły, zdrowia nie ma co ryzykować w pojedynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A17
Mam 300zl alimentów od ojca, mieszkanie z rodzeństwem nie wchodzi w grę ponieważ mieszkają min 3h drogi jazdy do nas pozatym brat mieszka z narzeczoną i jej matka w małym mieszkaniu a siostra ma.3 małych dzieci i też malutkie mieszkanie, nie odczuwam problemów ze zdrowiem dopóki nie zaczne ćwiczyć ale nie.mam czasu na ćwiczenia ani chęci ani siły, mama robiła mi awantury o wybór szkoły bo marzyło jej się liceum plastyczne bo "po tym mogę malować dla kogoś".. Tylko gdzie ja tak naprawdę znajdę pracę po takiej szkole, od.kiedy skończyłam 2 latka zaczęłam bardzo intensywnie rysowaćzze szczegółami które kilkuletnie dzieci nie widzą ale rysowanie to nie jest moja pasja, rysuje bardzo rzadko więc gdy wybrałam technikum fryzjerskie to matka chyba groziła mi bym wybrała liceum plastyczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybierz taka szkole jaka Ty pragniesz. moze poszukaj technikum z internatem? a na ulotkach cos bys dorobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po fryzjerskim szybko usamodzielnisz sie - pojdziesz na praktyke, a pozniej mozesz juz dorabiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyprowadzisz sie to mama tez powinna Ci pomagac finansowo poki uczysz sie (mozesz wniesc o alimenty, jesli nie bedzie tego robic) nie gloduj sie, jak nie jesz miesa, to zjedz wiecej kromek albo warzywa, jest sporo opcji - chyba, ze nie mozesz niczego ruszac z lodowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A17
Mogę ruszać jedzenie z lodówki ale mama kupuje wszystko.z najnizszej półki a ja z moim zoladkiem tego nie zjem bo jaki to sens zjeść coś a po.chwili wymiotowac, jestem w drugiej klasie technikum więc nie bede zmieniać szkoły bo jestem dumna z mojego wyboru, dziś na obiad zjadlam trochę ziemniaków ponieważ mama zrobiła pełną miskę sałatki (bardzo ogromna miska, taka na salatke dla kilkunastu osob) i zaniosla ja wujkowi mówiąc mi.przy tym ze jak wujek nie zje wszystkiego to resztke mogę zjeść.. Poczułam się po tym jak pies..Mama jak już gotuje obiad to najczęściej jest to zupa z krwi kaczki i jakieś mięsne galaretki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz Twojej wychowawczyni jak masz w domu, powinnas dostac obiady w szkolnej stoowce a teraz jestes w technikum jakim ostatecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze sama zrob sobie np. nalesniki (maka, mleko, jajko)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Technikum fryzjerkie, nie ma stolowki szkolnej, jest tylko w internacie ale wyzywienie kosztuje 150zl miesięcznie bo płaci się za 3 posiłki dziennie, jednak jedzenie nie jest dobre a ja uwielbiam stolowkowe kotlety schabowe :) póki co muszę sobie jakoś radzić i z jedzeniem nie bedzie problemu tylko ze to co kupie zaraz zostaje zjedzone przez resztę domowników bo skoro jest w lodówce to jewt dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×