powazny problem z psem poradzcie

Maz przed slubem wzial szczeniaka. Mial byc kundelek a wyroslo bydle wielkie. Jak miala ok 4 miesiace wziela ja od meza tesciowa ze biora dla siebie. Teraz rok minal pies u nich a tesciowej sie przypomnialo i zada ze mamy dla psa co miesiac karme kupowac albo 100 zl placic na zarcie dla psa. Albo najlepiej po roku ponad psa brac do siebie. Nie mozemy teraz sobie na psa pozwolic bo nie mialby sie kto nim zajac a tez nie usmiecha mi sie co miesiac wydawac pieniedzy na ich psa bo jej sie nagle przypomnialo. Co robic w tej sytuacji.

durna baba ta teściowa....ja bym swojej właśnie tak powiedziała...ze chyba zdurniała do reszty...

Męża się zapytaj, on wziął psa to niech bierze, na spółkę z teściową, odpowiedzialność.

Przypomniało jej się po roku, bo pies urósł i dopiero teraz zrozumiała ile taki pies może zjeść i ile to kosztuje, ludzie są bezmyślni decydując się na zwierze bez zastanowienia.

Minal ponad rok. Maz znalazl dla psa nowy dom jak byl mlody to tesciowa sie obrazala i klocila ze oni wezma bo taki fajny i ze konoec tematu. Wzieli a teraz zada by psu kupoc pokarm i najlepiej jeszcze jej placic za opieke nad psem. Wypisuje do meza smsy typu zapomniales o swoim piesku juz? Czemu nie odwiedzasz swojego psa itp. Albo ze x nie ma co jesc bo karma sie skonczyla.

To powiedz, ze odwieziesz psa do schroniska. Od razu jej d**a zmieknie.

Mój Boże dobrze że chociaż mieli na wykarmienie syna :D

A Twój mąż co na to wszystko?

Hehehehe Powiedz: ok. Ale wy placicie mi sto zl miesiecznie na zarcie dla waszego syna ktorego przygarnelam :D:D:D

To niech mu mąż poszuka innego domu i tyle. Miałam pisać że faktycznie pies wasz i zrobiła wam przysługę, ale skoro ktoś inny mógł go zabrać a ona sama chciała to już jej sprawa.

temat powinien brzmieć problem z teściami?:)

no ale jak będziecie mieli dziecko to pewnie bedziecie chcieli żeby teściowie kupowali mu zabawki, jedzenie, ubrania itp.. ale w drugą strone to nie łaska. zrezygnuj z fajek lub tuszu i juz masz dla psa.

Teściowa ma racje! I tak zrobiła wam przysługę! No niestety pies kosztuje. Dlaczego teściowa ma mieć obowiązek i jeszcze wydatek?!

wszystko jasne,co innego gdyby młodzi wcisnęli psa teściowej,ale ona nie zgodziła aby go oddać do innego domu,więc niech go teraz utrzymują

Ale nikt tesciowej go nie ppdrzucil nie wciskal na sile. Maz znalazl dla niego dom mial go oddac jak byl maly to tesciowa sie pieklila awanturowala ze ona go bierze i koniec ze nie odda takiego ladnego psa ze oni go chca i wziela go. Maz sie wkurza powiedzial jej pare slow to zaczela glupie teksty ze najwyzej nam psa pod drzwi przywiezie i my sie martwic bedziemy bo ona ma gdzies to. Gdyby sie wtedy nie usrala wtedy ze go bierze to pies dawno by mial dobry dom.

Teściowa to wredna wyrachowana s**a. Znajdźcie psiakowi inny dom jeśli naprawdę nie możecie go wziąć. Polecam strony internetowe różnych fundacji które pomagają w takich sytuacjach. Zróbcie ogłoszenia np. na allegro że oddacie psa za symboliczną złotówkę. Ale powinniście wiedzieć jak najwięcej o psiaku czy lubi dzieci, zwierzęta itp. Co do teściowej powiedzcie wprost, że nie będziecie z nią utrzymywać kontaktu bo jak was zaprosi to jeszcze za obiad wam policzy. Postarajcie się zrobić wszystko, żeby psiak nie trafił do schroniska.