Rozczarowalam sie instytucja koscielna

Niedawno podjelam prace w katolickim domu starcow, przy przygotowywaniu sniadan i wydawania obiadow. Juz w pierwszy dzien mojej pracy wspolpracownica poinformowala mnie ze nie wolno mi nic zjesc. Jesli jakas babcia nawet nie tknie bulki to ja ta nietknieta bulke musze wyrzucic do specjalnego pojemnika a nie moge jej zjesc. Obiady sa dostarczane przez firme cateringowa. Reszte czystego obiadu ktory zostanie w garnku trzeba wyrzucic do tego pojemnika. Po poludniu przyjezdza firma ktora zabiera te pojemniki do utylizacji. Z opowiadania wiem ze pewna kobieta o maly wlos a stracilaby prace tylko dlatego ze zostala przylapana na jedzeniu 2 pierogow ktorych jakas babcia nie chciala. Bylam zszokowana taka postawa. Czytalam diuzo w internecie na ten temat i dowiedzialam sie wiecej zlogo na temat koscielnych instytucji. Otoz w krajach 3-swiata duzo (nie wiem ile) luksusowych hoteli, prywatnych szpitali, fabryk a nawet broni nalezy do kosciola tylko pod przykrywka innego wlasciciela. Pracownicy w tamtych instytucjach zatrudniani sa na czarno bez przestrzegania warunkow bezpieczenstwa, jesli ktorys pracownik zrobi sobie krzywde w pracy to jest wyrzucany z pracy bez zadnego odszkodowania. Haruja za 25 dolarow miesiecznie. sa wyzywani i ponizani. To prawda co napisalam. Pomyslec ze takie rzeczy robi kosciol. Jak znajde inna pryce to wypisze sie z kosciola i nie bede placila podatku na ta przestepcza instytucje.

Zapomnialam napisac ze mieszkam w Niemczech.

w polsce ta czarna szarancza kupuje droge samochody , pija ,,dziewczynki , bez kasy nic nie zalatwisz ile laska od 500 w gore . tylko kasa sie liczy i jeszcze raz kasa .wciskaja naiwnym glopoty