Próbowałam poderwać dziś faceta

ale sie nie udało , tylko sie osmieszyłam :(

A kto ci powiedział że podryw zawsze jest udany? Przecież to normalne, raz się udaje raz nie.

a w jaki sposob?

kilka razy na mnie spojrzał na przystanku, ja udawałam ze nie wiem jak dojechac w pewne miejsce (a tak naprawde wiedziałam), zapytałam go o dojazd do tego miejsca, był bardzo miły, autobus podjechał weszlismy razem i probowalam zagadywać ze pozmieniało sie tutaj itp ale on jakos nie byl chetny do rozmowy, pisal smsa ,potem ktos do niego zadzwnoil i 3 przystanki dalej wysiadl, przypomnial mi na ktorym wysiasc...i tyle :/

miał kogos:)

Pewnie spieszyl sie do domu

z tego wszystkiego zjadłam 10 pączków i 20 eklerów i jak weszłam przez drzwi to stanełam we framudze:-opisze z fona

a powiedziałaś że mu loda zrobisz? bo jak nie, to nie dziwne, że wysiadł :D

Sorry ale jestem gejem

metroseksualny się mówi

przeciez nie jezdze metrem , u mnie nie ma metra

Hahahahah z tym metrem to wyszło tobie

Wcale się nie ośmieszyłaś i dlaczego uważasz, że się nie udało? Przecież rozmawialiście :) A ile razy ja zagadywałem a w odpowiedzi mina srającego kota albo plecy :) Ja nieraz z 20 osobami pogadam na jakiejś imprezie (a imprez wiele) i trudno, żebym z każdą zaraz utrzymywał zażyły kontakt. Może tak 1 na 100 trafia na listę kontaktów a jeszcze mniej przeradza się w przyjaźń/uczucie. Ale sam fakt, że się z kimś nawiązuje kontakt jest bardzo ważny. Mi się marzy, że ludzie ze sobą rozmawiają na przystankach, w tramwaju, na ulicy, plaży - ot tak, po prostu. Wkurza mnie myślenie, że jak z kimś rozmawiam to zaraz podrywam. Dlaczego u nas np. nie ma zwyczaju, że jak wchodzisz do lokalu to się ze wszystkimi witasz? W niektórych społecznościach do dziś jest zwyczaj, że gość jest gromko witany przez stałych bywalców i dostaje drina na powitanie. A u nas jakoś tak drętwo :)

kobieta raz zagadała, facet się nie oświadczył, nie wyznał wielkiej miłości a kobieta już się załamuje :P Co Wy zrobicie jak faceci w ogóle nie będą do Was zagadywać?!