Tak jak mówiłem właśnie wróciłem z treningu capoeiry

wchodze troche spoźniony na oko ludu z 25 z czego 1/3 lochy! podbijam i mówie że chciałem zobaczyć jak to jest że pierwszy trening gratis, no to gośc ok ok, pyta sie czy mam jakiś luźny strój ja tak no to zebym sie przebrał! przebieram się na korytarzu pokazujac moje śnieżnobiałe gacie cottonfield kupione u wietnamczykow za dyche 3 pary! i od razu podchodzi do mnie jakas prawa reka trenera mnie zaznajomić z ta tajemniczą sztuką walki! Na oko pedałek w dredach, na strzał! pewnie w konfrontacji bym mu urwal łeb, ale udając laika słucham ze skupieniem i udawaną powagą jego pierrdolenia! Gada że to goowno dizeli sie na jakieś stopnie, pokazuje jakieś sznurki na spodniach, że najpierw musze przejść trening kondycyjny i abym popatrzyl jak to robią koledzy w tym kole, a z biegiem czasu jak capoeira wejdzie mi w krew to naucze sie grac na tych ich instruentach mowi że to elementy akrobatyki dlatego trening silowy jest morderczy! dołaczam do grupy gdzie guru każe robić 30 pompek 10 podnoszeń na drażku, pare przysiadów i tak 3 serie od razu w calej grupie wyroznila sie jedna skurrwiala locha wazaca z 80kg ktora nie dala rady ani razu sie podnieść nie mowiac o pompkach jej kolezanki dopingowaly ja Aga dawaj, nie myśl o tym, Aga potrafisz! A to ścierwo ledwo dyszało! widząc ze mi dobrze idzie od razu do mnie zagadała mowi że wysportowany jestem i czy coś trenuje! ja mowie ze nic nie trenuje, a ona że chodzi już tutaj pol roku i takiego jaka ja to jeszcze nie widziala autentycznie jeebane monstrum zaczelo mnie podrywać! jej kolezanki 5/10 dolaczyly i zaczely zartowac i szeptac w ucho smiejac sie i dokazujac! udałem że tego nie widze nagle przyszla potem ta Roda czy jak to się tam nazywa ustawilismy sie w kolko i ten glowny szefu zaczal z 3 innymi grać i sam spiewac niczym indiańscy szamani po grzybach i po kolei stulejarze zaczeli wchodzić do kolko i robić te pseudoakrobacje uwazajac by tylko drugiemu nie zajeebać! Zirytowany brakiem prawdziwych laseczek nie chcialem uczestniczyć w tym cyrku! jednak locha 80 kg na sile chciala to ze mna zrobić wziela za reke i daje do koła! pedalek w dredach krzyczy bym robil to co koledzy bym sie nie wstydzil! wszyscy klaszcza i dokazuja! locha kreci sie w miejscu na co ja probuje robic ta ich figure ze rece na ziemi i noga do gory! robie to pseudoobrotowe i specjalnie przypierrdolilem temu tucznikowi w ryj, az ta jeebla na ziemie i krew jej sie puściła z nosa od razu muzyka przestala grąć urwana jak w hejnale mariackim i interwencja, pomagaja jej tamuja krew ta ryczy, a jej kolezanki zszokowane mowia chlopie coś ty zrobil? pojeebany jesteś nieźle idz sie lecz! Trener daje jej glowe do tylu by krew tak nie leciala i katem oka patrzy na mnie jakby chcial mnie zabić w koncu krwawienie ustało jak już sięzdąrzylem przebrać i podchodzi do mnie wkoncu trener troche ochłonął i mowi żebym uważał, że wie ze jestem pierwszy raz, ale to ma być zabawa, a nie walka na śmierc i zycie i bym sie nie zniechęcał tym incydentem ja spoko spoko że rozumiem i poszedlem w chooy już na to goowno nigdy nie przyjde w autobusie wracajac widizalem jak wlazla jedna loszka 8/10 cala opalona jak czekoladka w koszulce gdzie zobaczylem jej cycuszki B na oko i doopcie w dzinsowych krotkich spodenkach ciagle na nia patrzylem, a ona co jakiś czas się gapiła z tylu gdzie na wzroki sie spotykaly! na poczatku myslalem ze mnie olewa bo poszla w peezdu do przodu ale potem ciagle sie obracala i bawila sie wlosami odslaniajac swoj delikatny kark! kurrwa ale bym sucze r****l jak ja pierrdole! siska moglaby byc matka moich dzieci niestety nie wysiadla tam gdzie ja i musialem obejsc sie smakiem może ja kiedyś spotkam, a już bankowo poszukam podobnej do niej na zjazd no to w sumie tyle