Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przyjaciółka się obraziła

Polecane posty

Gość gość

Mieliśmy w ten weekend wyjechać na wspólny wyjazd. Mój mąż nie dostał wolnego więc wyjechalibyśmy nie rano, jak było mówione a po południu - po pracy. Nic więcej by sie nie zmieniło. a tutaj przyjaciółka wogole wyjazd odwołała i nie jedziemy nigdzie bo "nie tak sie umawialismy", nie odzywa się i chyba nasza przyjaźń się zakończyła. Jestem zszokowana i nie wiem jak mam teraz podejść do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejdz jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ablatiO
No to widzisz, że ta przyjaźń była nic niewarta i nie ma co żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie juz sraczki z ekscytacji przed wyjazdem dostala. jakas gowniara z niej, co sie przejmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jeśli jest twoją prawdziwą przyjaciółką to powinna to zrozumieć.. bo to normalna rzecz. A co w tym takiego strasznego, że zamiast z rana to byście popołudniu wyjechali? trochę dziecinne zachowanie z jej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne nic by sie nie zmieniło, tylko jaki jest sens wyjeżdżać po poludniu? jestes niesłowna i tyle, przyjaciolce może przejdzie a może nie, przeprosiłaś ją chociaż ? wyjazd kilka godzin pozniej mogl wiele komplikowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co takiego komplikuje wyjazd po poludniu? zwłaszcza że nie jedziemy tam na jeden dzien a na kilka dni i nie przejezdzamy pol polski a zaledwie 50km. Powiedzialam że jak chcą mogą jechać rano a my dołączymy po poludniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ablatiO
ta, niesłowna, bo mężowi nie dali urlopu, niesłowna to by była, gdyby z jej lenistwa nie wyjechali, a to jest wypadek losowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci którzy pracują powinni zrozumieć o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic by to nie zmieniło, jechaliśmy na weekend, nad jezioro, tam sie jedzie 6 godzin, jakbyśmy pojechali rano dojehcalibyśmy na 11-12 ..a tak po południu, o 16 bysmy wyruszyli dojechali na 22 posiedzieli przy kominku, nie wiem czemu sie obraziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu autorka pisala, ze nie jada daleko a 50 km :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta jedziecie na jeden dzień, więc co za różnica czy od rana do nocy czy na 2 godziny, na tak krótko to już w ogole nie warto wychodzić z domu, więc przyjaciolce sie nie dziwie, a ty na drugi raz przewiduj takie sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet czytac nie potrafisz :o NIE jadą na jeden dzien, rozumiesz? hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka z piasku
Nie wiem jak inni myślą, ale ja uważam że przyjaźń w dużej mierze powinna się opierać na kompromisach. Przyjaciel nie jest taki sam jak my. Nie myśli tak samo w tych samych kwestiach, bo każdy ma inny charakter. Jeżeli przyjaciel nie chce iść na kompromis i nic wspólnie nie chce ustalać, tylko musi być tak jak on tego chce, to się zastanawiam ile jest warta taka przyjaźń, gdzie druga osoba nie bardzo chce się liczyć z naszym zdaniem? Taki foch bo nie wyszło po mojemu, to czysta manipulacja. Ta druga osoba która stała się ofiarą focha zazwyczaj często wpada w poczucie winy za całą sytuację, a jeśli już bierze winę na swoje bary, to stara się całą sytuację odkręcić. Przeprasza i zazwyczaj poddaje się "żądaniom", ale zazwyczaj ten co zrobił focha tak łatwo nie przyjmuje przeprosin. Wylewa najpierw wiadro pomyj, ale w bardzo dobry sposób zakamuflowany, żeby druga osoba nie pomyślała, że to zemsta bo nie wyszło po mojemu. Taki foch zazwyczaj sam w sobie oznacza "zgadnij co dzisiaj mi zrobiłeś". Jeśli czujesz od dłuższego czasu, że ta przyjaźń za dużo cię kosztuje, dostosowujesz często swoje życie i plany pod drugą osobę "bo ona cierpi", a jeśli nawet ją pocieszysz to jednak za mało. Robi fochy i wywody typu " w zaszłym tygodniu zraniłaś mnie bardzo", choć powód był wyimaginowany i naprawdę błahy - to zastanów się czy ta przyjaźń nie jest toksyczna. Jeśli zaś przyjaciółka pierwszy raz tak zareagowała, zawsze była dla ciebie oparciem, nie było szantażów i poczucia winy u ciebie, to przyjrzyj się dokładnie całej sytuacji, czy foch nie jest zapowiedzią tego, że w przyszłości takich fochów może być więcej i przyjaciółka ci na głowę zaczyna wchodzić. Jeśli uważasz, że nic takiego wcześniej w przeszłości nie było i wszystko jest ok, to najlepiej wyjaśnić całą sytuacje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze wszystko było ok, ale nie rozumiem jej zachowania i dlaczego zniszczyła wszystkim wyjazd na weekend. Naprawde nic by sie nie stało jeśli oni jechaliby rano a my dojechalibysmy po poludniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie jej przyjaźń jest goowno warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×