Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość life is life get  on with it

Przyjaciel chcial zebym zdradzila meza

Polecane posty

Gość life is life get  on with it

Mam 3 letniego synka z mezczyzna ktorego bardzo kocham. Ja mam 23 lata a moj maz 26 lat. x Zaczne od poczatku. Pojechalismy cala paczka , wszyscy starzy znajomi w gory na 2 tygodnie. Bylo super ognisko, gry rozne ,wiadomo alkohol ( ja nie pije bo mam synka i musze go pilnowac) po calodniowym zwiedzaniu na wieczor postanowilismy zrobic sobie ognisko. Byla godzina 21 stwirdzilam ze najwyzszy czas aby moj synek poszedl spac. Poszlam do domku ktory wynajmowalismy my i nasi przyjaciele i tam sie historia zaczyna. Mojego meza przyjaciel jest z moja przyjaciolka z dziecinstwa ale ona nie chce jeszcze dzieci za to meza przyjaciel tak. Jak kapalam malego slyszalam ze ktos wszedl do domku, pomyslalam pewnie moj maz chce zobaczyc gdzie jestem. Okazalo sie ze to przyjaciel meza. Jak juz ubralam synka w pizamy i ukolysalam do snu. Damian ( przyjaciel) zaczal sie do mnie dobierac. Mowil mi rozne rzeczy , ze nie pasuje do mojego meza, ze to z nim powinnam miec dziecko, ze sie od dawna we mnie kocha i chce stworzyc ze mna rodzine. Zaczal mnie calowac i sciskac mocno.. rzucil mnie na lozko i zaczal mnie dotykac i rozbierac... dzieki Bogu moj maly zaczal plakac i mnie do niego puscil... powiem ze spanikowalam i wlecialam do pokoiku i zamknelam drzwi na zamek. Probowalam zadzwonic do meza ale tel mial wyciszony... Wszystko ucichlo on wrocil do znajomych a ja spalam z synkem i maz sie do nas pozniej dolaczyl. Nie wiem co mam robic... jestem zszokowana jego zachowaniem - czy mam powiedziec mezowi? Boje sie ze nie uwierzy mi. Co ja mam robic.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcial cie zg****ic.Powiedz o tym mezowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get  on with it
Obawiam sie ze maz nie uwierzy... znaja sie od malego nigdy z nim takiego problemu nie mial... Do zadnej jego dziewczyny sie nie przystawial. Boje sie ze jak maz mi sie uwierzy i jemu powie to bede miala koszmar z jego strony. Maz niestety wyjezdza w delegacje czasami a ja zostaje z synkiem sama np na 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Tak, ja powiedziałabym natychmiast po zdarzeniu, może najwyżej poczekałabym aż mąż wytrzeźwieje, żeby nie wymierzył sprawiedliwości po alkoholu ;-) Myślę, że skoro już wróciłaś /tak się domyślam/ to teraz powinnaś z mężem porozmawiać, powiedzieć co się wydarzyło i że w tej sytuacji Wasze kontakty na pewno się zmienią. Nie ukrywaj tego przed mężem, po pierwsze to żaden przyjaciel, skoro tak się zachował, a po drugie nie wiadomo co może Cię jeszcze z jego strony spotkać. Tak na prawdę do niczego nie doszło, więc nawet jeżeli mąż Ci nie uwierzy /chociaż nie rozumiem dlaczego miałby nie uwierzyć/ to Ty będziesz w porządku i będziesz miała jasne argumenty żeby np. odmówić kolejnego wspólnego wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz o tym mezowi.... tak to wiecznie bedzie cie to meczyc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get  on with it
Za kazdym razem jak maz wyjezdza tez nie moge sobie kogos sciagac na noc , bo nie zawsze moje kolezanki maja czas lub chcec. Same maja swoich partnerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XPMaximusDominus
powinszować przyjaciół nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get  on with it
Jak wroci z pracy bede musiala z nim o tym porozmawiac. Wiem ze jego przyjaciel czesto mnie komplementuje do meza , bo maz przychodzi i mi to mowi... Zreszta jak zerwe z nimi kontakty to nie bede mogla widywac sie z przyjaciolka ktora traktuje jak siostre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Co mają do tego wyjazdy męża? boisz się, że tamten będzie Cię nachodził? wątpię żeby miał takie zamiary, ale jeżeli będziesz czuła się zagrożona to zadzwonisz po policję i tyle. A mąż wiedzieć powinien, choćby na wypadek jeżeli tamten zechce Cię w jego oczach zniszczyć za odmowę i powie np. że to Ty się mu narzucasz... To nie jest Wasz przyjaciel, po alkoholu pokazał na co go stać. Nie zostawiaj tego tak, bo może się obrócić przeciwko Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mąż miałby nie uwierzyć? Przecież nie masz powodów by kłamać. Ja bym od razu narobiła szumu.No bez jaj - facet próbuje cię zg*****ć a ty go będziesz kryć? Koleś szybko wyczuje że jesteś typem ofiary i za każdym razem gdy zostaniecie sam na sam będzie cię molestował. W końcu dojdzie do tragedii. Jakby mi zdarzyła się taka sytuacja od razu poleciałabym po swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get  on with it
Wisnioweczka - masz duzo racji w tym co piszesz i wlasnie tez sie tego obawiam, ze jezeli nie porusze tego tematu z mezem to moze byc wykorzystane przeciwko mnie. Martwi mnie tez fakt ze bede musiala ograniczyc spotkania z przyjaciolka. Wiem jaki jest Damian( przyjaciel) jak faktycznie nasze relacje sie pogorsza bedzie moja przyjaciolke sprawdzac czy czasami nie idzie do mnie, albo sie ze mna spotkac lub skontaktowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Niestety, w takiej sytuacji o utrzymanie bliskich relacji będzie trudno i ryzykownie... ale może zachował się tak po alkoholu i sam żałuje, jest mu głupio i wyjdzie z tego z twarzą - przeprosi, wyjaśni... na pewno już musisz na niego uważać, unikać sytuacji sam na sam, nie wpuszczać kiedy jesteś tylko z synkiem... ale może uda Wam się dalej kolegować i widywać przy różnych okazjach a o tym wydarzeniu "zapomnicie". Trudno zgadywać jaki to typ człowieka i co tak na prawdę myśli... Co do przyjaciółki - jeżeli znacie się jak siostry to powinnaś i jej powiedzieć i dalej się przyjaźnić, wkońcu nie Ty tu zawiniłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
gościu o 14 - ja też od razu narobiłabym szumu ... tylko ciekawe na czym skończyłaby się ta historia, czy przypadkiem nie doszłoby do rękoczynów i jakiejś grubszej afery, byli na wakacjach, po alkoholu... Ja jestem porywcza, zatłukłabym gada i zrobiła aferę na cały ośrodek, ale nie wiem, czy nie mądrzej jednak zrobiła autorka - przeczekała, wrócili do domu i teraz na spokojne, bez już tak silnych emocji i bez udziału dziecka /pewnie przeżyłby bardzo taką awanturę w nocy na wczasach/ powie mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get  on with it
Macie racje porozmawiam z mezem ... ma powody zeby nie wierzyc bo sa jak bracia i dla niego bedzie to nie do pomyslenia ze tak sie zachowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccelineczka
zaraz bym powiedziala o tym mezowi...zobaczysz zacznie cie szantazowac ,ze to ty chcialas.....zapytaj meza kto dla ciebie jest wazniejszy TY czy przyjaciel i po sprawie.jak co to wiesz na czym stoisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get  on with it
Tak Wisnioweczka - gdyby nie to ze synek byl zaraz obok w pokoju to bym tez zrobila awanture. Po za tym moj maz jest trenerem w martial arts( sztuki walki) i wiem ze jak bym mu takie cos powiedziala po alkoholu szybko by sie tym zajal - niestety przezylo by to zle dziecko nasze i pobyt byby do dpuy. Po za tym inni znajomi nie musza o wszystkim wiedziec. Chce rowniez powiedziec ze skurczybyk byl strasznie silny i mam siniaki na rekach ... maz je zauwazyl ale powiedzialam ze sie uderzylam - dzisiaj jak wroci musze mu o tym powiedziec. Nie przyjaciel nie przeprosil a jeszcze sie do mnie glupio usmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get  on with it
Dokladnie tak on chcial mnie zg****ic ... opanowal sie gdy synek zaczal plakac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie Ci sie podobało...ja bym sie darła na Twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mow mezowi,bo to bydle sprobuje jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get on with it
gość pewnie Ci sie podobało...ja bym sie darła na Twoim miejscu x x Wiesz ta Twoja odpowiedz jest nizej od dna... Moze takie ekscesy podobaja sie tobie , bo mi wcale. Maz wroci za 15 min z pracy ... porozmawiam z nim. Dziekuje za odpowiedzi dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może gdybyś wtedy od razu zrobiła aferę to gościa by szybko usadzili i uśmieszku pozbawili, dobrze żeby wszyscy wiedzieli, dlaczego takie typy mają mieć opinię super przyjaciół/kumpli... tylko dziecka szkoda żeby takie sceny na wakacjach widziało/słyszało... Czasu nie cofniesz, nie ma co gdybać. Powiedz mężowi, że tak było... możesz właśnie nawiązać do tych siniaków, że powiedziałaś że się uderzyłaś, ale tak nie było i musi znać prawdę... Cokolwiek pomyśli i powie, na pewno Ci uwierzy. Nie masz powodów żeby kłamać i nic nie ryzykujesz mówiąc bo na szczęście do niczego nie doszło. Odezwij się wieczorkiem co mąż na to powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get on with it
Hej dziewczyny ... powiedzialam mezowi o tym strasznie zaragowal. Powiedzial mi ze cos przeczowal ze cos nie tak bo za duzo na moj temat mowil. Najgorsze jest to ze jeszcze nie wrocil do domu ma wylaczony tel tak samo I moja przyjaciolka. Nie wiem co mam robic. Maly juz spi I nie zostwie go sama I bron Boze nie bede go budzila. Jestem zalamana. Moglam to tak zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic bys nie zrobila a ten d*pek by cie skrzywdzil,jeszcze ten jego usmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj znac co i jak.Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o hej ;) pisalas dzisiaj chyba na moim temacie na uczuciowym ;) to jestesmy w takim samym wieku, a myślałam,że jestes starsza ode mnie (tak wywnioskowalam z wypowiedzi :P no dojrzalsza) mężowi lepiej powiedz, ja bym powiedziała swojemu chłopakowi, mówimy sobie o wszystkim, nie ma po co tworzyć takich sekretów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka juz mu powiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Brawo, bardzo dobrze zrobiłaś. Pamiętaj, że szczerość to podstawa zaufania i związku. Kochasz męża, dlaczego miałabyś coś przed nim ukrywać. Ta sprawa mogłaby pociągnąć następne... Zresztą dlaczego miałabyś kryć bydlaka, który próbował Cię skrzywdzić? Jemu nie należy się ochrona, tylko porządny raz. Myślę, że Twój mąż wyjaśni to tak jak trzeba. Ciesz się, że masz normalnego męża, faceta z jajami, że zareagował jak mężczyzna a nie zrzucił winę na Ciebie albo obraził się itp. To byłaby straszna reakcja. Odezwij się jak wróci, albo jutro napisz co u Was. Trochę niepokojące te wyłączone telefony... ale myślę, że skoro jest tam Twoja przyjaciółka to jakoś zaradzi. Będzie dobrze. Najważniejsze, że to załatwiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is life get on with it
Witajcie forumowiczki. Maz wrocil o 2rano do domu dzieki Bogu w calosci... ale nie chcial mi nic powiedziec stwierdzil ze sprawa jest juz zalatwiona a z nim nie ma juz zadnych kontaktow ani wiezi przyjazni. Za to dzwonila do mnie przyjaciolka I mnie za wszystko przepraszala. Co sie okazalo moj maz zajal sie tym tak jak myslalam damian skonczyl w szpitalu :/ z poobijana buzia. Przyjaciolka dzisiaj do mnie przyjdzie I mi wszystko opowie. Dziekuje za zainteresowanie sie moja sprawa I za cieple slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem twojego meza.Pewnie sama na jego miejscu bym tak postapila.Z takimi gnojami trzeba krotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×