Ksiąze się obudzil

... (podejmuję porzucony wątek) księże głodem złamany, na konia spojrzał z niecnym zamiarem, błagalnym jego wzrokiem wzruszony...

głód oszukał burakiem cukrowym

porzucił niecny zamysł i w las poszedł na poziomki i jagody

aż nagle telefon zadzwonił...

ach, to nie telefon, to burczenie w brzuchu ...

leśniczego Teofila, za świerkiem przyczajonego w niedwuznacznej pozie.

i pomknęli kometą Halleya ( która nad lasem jasno świeciła ) do nieba bo taka była potrzeba ..a buraki cukrowe słupem na polu się ostały a jagody i poziomki cichutko wzdychały

i pająk sie wkur... XD

z ulgą, boć nie zostaly zjedzone...

"Hu, Hu" ryknął Teofil, "h,u hu" odpowiada echo.

A knieje tylko historyję znają i sobie ją czasem opowiadają.

a teofil smutny poszedł do MCdonalda ochłónąć.

Zając tylko na miedzy w ciszy marchew zżera

marchewki w MCdonaldzie nie sprzedają XD

no toż napisałam, że na miedzy siedzi, nie w mc.

Sprzedają, sprzedają, tylko nikt nie kupuje.

Na niebie zapłonęła najpierwsza gwiazdeczka, książę na nią spojrzał i z zachwytu zapiał

za drogie XD

bo kształtem przypominała znajomą kobyłę...

... co pasie się jakby nigdy nic na leśnej polance.

..i zżera wszystko co popadnie mu pod kopyto.

ksiaze z niesmakiem na pole spojrzal, za motyke chwyta i chwasty wyplenia.

i jak se wszytkie wyplenił to padł na ziemie i marząc o przekąskach podśpiewuje se.

i zroszone potem czoło brudnym łapskiem przeciera.

po czym krzyczy w niebiosa, bo tuz przed nosem robaczek sobie idzie...

a robak na to- gorszej zgnilizny nie było.

niz chwast wilgotny cialem ksiecia przywalony

...lecz robak to właśnie lubi.

I parę innych rzeczy na przykład ...

..np: starego mięsa z MCdonalda z roku 1989r. nie ma to jak naturalność.