Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zgadzam się 5 rad jak zapomnieć o ex spełniam je i dalej nic

Polecane posty

Gość gość
a powiedz mi jak zerwałaś ten kontakt? bo akurat u nas wyszło po kłótni i w momencie gdy zawiodłam się bardzo na nim.. po kilku tyg jednak sam się odezwał (fb) i chciał pogodzić się, przeprosił..ale wyszła jeszcze większa kłótnia i ja zerwałam znajomość mówiąc mu że mi zależało ale nie widzę przyszłości dla takiej relacji jaka nas teraz łączy i tak się skończyło, życzył mi szczęścia i powiedział że więcej nie będzie się narzucać jeśli taka moja wola. Twój odzywał się póżniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas też seks był drugoplanowy, choć jak ja go poznałam głównie mi chodziło o bzykanie.. potem się zakochałam, relacje przyjacielską złapaliśmy bardzo szybko, potem już udawaliśmy przyjaciół i nie było seksu, a ja dalej zakochana już po uszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Oj nie, nie odzywal sie i sie nie odezwie:) Tak samo jak ja przez te wszystkie lata sie nie odzywalam. U nas nie bylo klotni. Jakis tydzien po tym jak mi powiedzial, ze nie bedziemy w zwiazku cos we mnie peklo i stwierdzilam, ze musze zakonczyc znajomosc. Napisalam mu ladnie, ze za bardzo mnie emczy taki uklad i zet to koniec naszej znajomosci. Zyczylam mu powodzenia, on mi tez;) serce peka, 6 lat sie nie moge z niego wyleczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jednak było pewne że w nim nie narodzą się uczucia, więc myślę że dobrze zrobiłaś, przez tyle lat nie zainteresował Cię nikt inny? ehh.. to dopiero ;/ w moim przypadku zawsze mam głupie przekonanie że w nim są uczucia, często mówił że coś tak w nim siedzi ale potrzebuje czasu.. i to mnie dobija głupia nadzieja, tyle że ja się nie chce odzywać, już raz mieliśmy przerwe i to on sie odezwał stwiedził że tęskni, zaczęliśmy sie spotykać na stopie koleżeńskiej i historia sie powtórzyła i jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyno nie da sie zapomniec. ;) Z czasem po prostu oswoisz sie z mysla ze to koniec, ze wiecej razem nie bedziecie, ale bolec moze i do konca zycia niestety. :( Ja tesknilam bardzo mocno 3 lata, teraz tez tesknie, ale juz mniej. Nadal robi mi sie smutno kiedy pomysle o tym ze juz nigdy wiecej nie bedziemy sie kochac i ze juz nigdy wiecje nie bedziemy sie calowac. Nadal wszystkich porownuje do niego, chociaz zwiazek nie byl nawet udany. Ale co mam zrobic? Teraz mam 23 lata. Stracilam 3 lata na tęsknote, a on w tym czasie nie proznowal i znalazl sobie inna. Ja postanowilam ze nie spedze zycia uzalajac sie nad skonczonym zwiazkiem. On sie nad soba nie uzala, chyba nie zaluje i chyba nie teskni. To nie ja podjelam decyzje o rozstaniu i ja juz nic nie moge zrobic. Pozostaje mi tylko pogodzic sie z losem. Tobie tez bym to doradzala. ;) Po prostu zyj sobie spokojnie, rob swoje, nie szukaj miłosci na sile, a z czasem tesknota sie zmniejszy. :) I moze nawet w koncu zniknie zupelnie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Przez tyle lat nie moglam zapomniec i dalej nie moge. Nie zainteresowal mnie nikt inny. Nie plakalam nie umieralam z tesknoty przez te lata, ale nie weszlam w zaden zwiazek. Najgorsze jest to, ze ja nie mam pojecia czy on cos czul do mnie teraz. Dziwne relacje. 6 lat temu mnie bardzo chcial, ja go olalam. Po latach wrocil, odswiezyl znajomosc, bylismy przyjaciolmi. Pomyslalam, ze mozemy stworzyc zwiazek a on, ze nie chce zadnych zwiazkow, ze nie ma czasu, duzo pracy. I teraz nie wiem kim dla niego bylam ;) po prostu nie wiem;) Nie wiem czemu nie chcial zwiazku.. przez rok mielismy codzienny kontakt wirtualny, spotykalismy sie srednio raz na tydzien. On nie chce i tyle. Moze po zwiazku z tamta dziewczyna nie doszedl do siebie i stwierdzil, ze nie chce w nic juz wlazic nie wiem;) tez zyje jakas nadzieja glupia, nie umiem zamknac tego rozdzialu. Ulatwilby mi jakby napisal "nie chce Cie bo kocham kogos innego albo nie chce Cie bo nigdy nic do Ciebie nie poczuje" Mam wrazenie, ze on sie po prostu zamknal na te cale relacje damso meske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisal do mnie po 3 latach od rozstania, czy bym nie poszla z nim na kawe. Zaczelismy sie znow spotykac. Dawal znaki, ze mu na mnie zalezy, ze mu sie podobam, byl seks, przytulanie, a potem nagle gdy chcialam go zabrac na spotkanie ze znajomymi, gdzie bylyby prawie same pary to zmienil zdanie. :O Napisal mi ze nigdy nie bedziemy para (jakby to byla oczywista oczywistosc :( tak mnie tym wkoorwil ze o malo co a roznioslabym sklep w ktorym wtedy bylam ;) ) ", a kiedy pytalam go czemu, co ze mna nie tak, to powiedzial ze jestem przygnebiajaca (a poza nim nikt tak nie twierdzi :O) i ze chyba nic poza pociagiem seksualnym nas nie laczy. Mial depresje, wiec w sumie moglam na niego dzialac inaczej niz na innych ludzi. Napisal mi zeby sobie poszukala kogos opiekunczego i z pozytywnym podejsciem do zycia, i dodal ze on sam juz nigdy sie do mnie nie odezwie. :( Do dzis nie wiem o co mu chodzilo. Najpierw myslalam, ze go wystraszylam tempem - szybko chcialam byc z nim oficjalna para. ;) Jednak coraz czesciej zaczynam myslec ze nigdy nie chcial zebym byla jego dziewczyna, po prostu znudzil mu sie seks z reka i tylko dlatego sie do mnie odezwal. :O Dalam sobie z nim spokoj. Ile mozna sie zastanawiac co mial na mysli, co mial w zamiarze? Mozna stracic zycie myslac o bylym partnerze, ale ja tego nie zamierzam zrobic. ;) Poznalam przez internet faceta i teraz sobie z nim pisze. Mam nadzieje, ze okaze sie duzo lepszy niz moj eks i ze o tamtym zapomne. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
kaszia to przykre, ze tak postapil, kurcze u mnie nawet skesu nie bylo, dorosly facet, ja dorosla kobieta a relacja jak kumple z boiska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też każdego porównuje do niego i.. każdy wypada przy nim słabo, choć do ideału mu daleko, nawet jeśli jakiś facet jest dla mnie o niebo milszy, czulszy, lepszy nawet w łóżku to i tak wybieram byłego choć nie wiem czemu, chyba to już to uczucie wybacza te wszystkie wady. Żyje całkiem dobrze, mam przyjaciół, ciekawe zajęcia związane z pracą, rodzinę, teraz udane wakacje i dalej za przeproszeniem d**a. Każde szczęście czy sukces chciałabym dzielić z nim, tzn mam ochotę jak zawsze zadzwonić do niego i mu opowiadać ze 2 godziny przez telefon jak to mi się coś udało bądź podobało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zastanawiaj sie nad tym co on ma w mózgu, bo ci zycia zabraknie zeby to zrozumiec. :D :D I nie odrzucaj innych mezczyzn. :) Ja tez przez tego mojego matoła odrzucałam innychi teraz zaluje. :O NAwet gdyby nie wyszedl z tych nowych znajomosci zwiazek do smierci to zarowno ja jak i nowopoznany facet spedzilibysmy milo czas. A tak przez niego zamulalam w domu 3 lata i mialam goowno z zycia, bo niby taka milosc do niego czulam. :O Ech naiwniaczka ze mnie. :P A on w tym samym momencie bawil sie fantastycznie z nowa dziewczyna. :P Mnie bardzo pomoglo znalezienie sobie nowego zajecia. Ja postanowialam sobie ze napisze mature z chemii chociaz mam 23 lata i robie sobie zadania chemiczne. :D Tak to zajmuje glowe ze szok. :P Nie ma miejsca na rozmyslania o panie eksie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kaszia - kochana to co opowiedziałaś to bardzo przykra historia, ale przyznał że chciał głównie seksu, być może nie byłaś mu obojętna ale to typ drania, mam nadzieję że znajdziesz takiego co będzie chciał cały pakiet :) co do zajęć mi ich właśnie nie brakuje, mam co robić a mimo tego wolałabym robić to z nim.. dookoła same pary co przyznaje trochę mi utrudnia, ale też umawiam sie na randki..tyle że nie chce kontynuować żadnej z nowych znajomości. Ten nawet seksu tak bardzo nie chciał, była przyjaźń, jakieś uczucie, ale czemu z jego strony nic więcej to się już nigdy nie dowiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepsze bylo to ze jak szedl do domu po seksie to mnie tylko przytulal. Zero pocalunkow. :O Nie wiem czemu nie zwrocialam na to uwagi kiedy sie nim spotykalam. :D :D Przeciez to wskazywalo na to, ze ma mnie gdzies w okężnicy, a nie w sercu. :P Sprawil mi mega przykrosc cala swoja osoba, a ja jeszcze sie zastanawialam czy go czyms nie urazilam. :O Niech sie buja, nie bede tracila czasu na myslenie o nim. :P Chyba ide porobic zadania. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
a u mnie w ogole kosmos, zero seksu;p a facet na brak powodzenia nie moze narzekac, a mnie nie tknal dzentelman...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To je chlop, jego nie zrozumiesz. :p A podobno to kobiety trudno ogarnac mozgiem. :D Gdzie nam do mezczyzn! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Jak robilo sie goraco to konczyl spotkanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co to moze znaczyc niestety. Moj konczyl spotkanie "po gorącu", a nie przed i latwiej to zinterpretowac. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goshskaaa - ten Twój to już w ogóle ewenement, a myślałaś że może faktycznie on widział tylko w Tobie przyjaciółkę? bardzo cenil, lubił ale bez pociagu fizycznego? kaisza - ale spotykaliście się tylko na seks? nie wyjeżdzaliście za miasto, nie wiem lody, albo obejrzeć film czy jakiś grill ze znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Tak mnie nie chcial skrzywdzic, a i tak skrzywdzil bo sie wiazac nie chce;( wolalabym chyba byc wykorzystana i porzucona - uznalabym, ze jest palantem i czas zapomniec. A tak moj dzentelman pewnie za jakis czas sie z kims zwiaze jak mu minie niechec do zwiazkow a ja bede zyla sama ze swinka morska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Hmmm, lata temu byl pociag - chcial ze mna byc, przystawial sie, ale dostal kosza;) glupia bylam...;) Teraz sama nie wiem, ja czulam pociag, wygladam tez raczej pociagajaco;p jakos mi sie nie chce wierzyc zeby zadnej chemii nie czul i ze bylam aseksualna jak siostra;) zawsze jak za bardzo sie robilo intymnie to wychodzil tak jakby nie chcial posunac sie za daleko;) Chyba nie chcial zebym doswiqadczyla z nim "kolezanskiego" seksu albo bal sie, ze po seksie bede napierala na zwiazek;) miewal seks poza zwiazkowy, ale raczej z przypadkowymi "kolezankami" Ja tez niby bylam kolezanka, ale jakas taka inna, takie niewiadomo co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAKIE NIEWIADOMO CO to dobre określenie też na to kim ja byłam dla mojego obiektu obecnego wzdychania :P wiecej niz koleżanka ale mniej niż dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Kurde, moj potrafil laski zwodzic, spotykac sie na seks a ze mna nic;p my sie po prostu jakos dziwnie lubilismy od zawsze, no ale pociag tez byl, wiec nie rozumiem co jest nie tak;) i po co odswiezyl ze mna znajomosc po tylu latach... facet naprawde mial powodzenie. Szukal przyjaciela czy co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten Twój wydaje sie spoko, nie zwodził Cie słodkimi słowkami, był szczery co do uczuć i intencji, a jeśli go pociagałaś i pewnie miał ochote na seks to był fair i wychodził w odpowiednim momencie. Myśle że szukał przyjaciela, lubił Cie, ale nie chciał tracić przyjaźni dla chwili zapomnienia w łózku bo wiedział ze Ty coś czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
bez pol litra nie rozbierzesz;) Ja nie chce w jego glowie byc "enigmatyczna przyjaciolka", ktora pozostanie w jego sercu gdzies na dnie... Chce zeby mnie przelecial, plodzil mi dzieci, zbudowal dom i posadzil drzewo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do miłości nie zmusisz, do seksu namówisz, ale to i tak nic nie zmieni w pierwszej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Najgorsze, ze on czul cos 6 lat temu;) i jestem pewna, ze teraz tez cos czul tylko nie wiem co;) Moze sie zamknal na mnie po tym moim koszu i myslal, ze nadal jestem ta sama dziewczynka, ktora nie chce sie wiazac;) Nie rozumiem, skoro przed laty potrafil sie zwiazac z dziewczyna do ktorej niewiele czul ( bo byla to dziewczyna, ktora za nim latala w czasie gdy on wolal ze mna probowac) oczywiscie wiem, ze pozniej na pewno ja kochal ( te slowo uzywam w takim znaczeniu minimalnym), ale skoro wtedy potrafil to teraz tez by mogl;p Chyba, ze jest uczciwy do bolu i naprawde nie chce zwiazku:) dodam bo nie wspomnialam waznej rzeczy, ze on sie wyprowadzil do berlina;) i od poczatku mi mowil, ze wyjezdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że mówił szczerze, a Ty powinnaś z nim pogadać.. właściwie to rozmawialiście na temat tego co miedyz Wami było i co jest? rozmawialiście na temat sytuacji sprzed 6 lat? on wie że teraz szalejesz za nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Zebym umiala nic do niego nie czuc i nie chciec z nim budowac przyszlosci to juz dzis bym sie odezwala;) najlfajniejsza osoba jaka znam:) 6 lat temu ja bylam taka glupia, ze go nie chcialam, myslalam: "Jesli sie z nim zwiaze to zaraz sie rozstaniemy a tak moze zachowam go na dluzej" Nie zachowalam. Teraz chcialam sie zwiazac. Rowniez nie udalo sie go zatrzymac. Najgorsza jest nadzieja, ze kiedys bedziemy razem, ale to raczej niemozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy rozmawialiście o uczuciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Troche rozmawialismy. Wyjasnilismy sobie, ze tamto nasze rozstanie bylo nieporozumieniem. Dowiedzial sie, ze za nim szaleje jak napisalam, ze chce zwiazku:) No, ale wtedy dowiedzialam sie, ze nic z tego. Nie mowil nic o uczuciach, zreszta ja tez nie mowilam. Tak sucho mi przedstawil fakty, ze nie chce w zadne zwiazki wchodzic, jest zapracowany i wyjezdZa do pracy w berlinie (jakas firma miedzynarodowa, wysokie stanowisko). Dal mi do zrozumienia, ze nic z tego. I jeszcze przez tydzien z nim utrzymywalam znajomosc. To normalnie bombardowal mnie mailami, jeszcze czesciej pisal niz zawsze, poszlismy na scianke wspinaczkowa (zero powaznych rozmow). Nie wytrzymalam napisalam, ze nie potrafie tak i ze koniec znajomosci. Nie mialam wyjscia. Nie mialam sil pisac z nim i czekac az mi kiedys wysle wiadomosc "poznalem niemke hajtam sie, nie mozemy wiecej pisac";p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Zrywajac znajomosc oszczedzilam sobie bolu;) chyba... tak bym sie zastanawiala i dopytywala czy juz kogos ma i by mi bylo zle i jemu tez bo bym go atakowala... Nawet nie wiedzialam jak z nim mowic mam o uczuciach. Wszystko mi tak sucho zobrazowal. W sumie moglabym mu powiedziec jedynie: "Chce z Toba byc bo czuje, ze bedziemy para idealna" Nie rzucalabym zadnych slow o milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×