Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zgadzam się 5 rad jak zapomnieć o ex spełniam je i dalej nic

Polecane posty

Gość gość

Już kilka miesięcy tęsknie za byłym chłopakiem, powiadają czas leczy rany, inni wymyślają rady np: 1. staraj się być piękną dla siebie, rozpieszczaj się 2. wychodź ze znajomymi baw się, podróżuj 3. Nie rozpamiętuj, nie obwiniaj się, nie szukaj powodów, nie rozmyślaj o nim 4. klin klinem 5. Pokochaj wolność i cóż, każdy punkt i wiele innych w większym lub mniejszym stopniu spełniam i dalej tęsknie, wręcz umieram z tęsknoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterolatek czystej krwi arab
czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy, że wcześniej nie miałaś życia. więc musisz znaleźć sobie nowego, bo zwariujesz. jesteś kobietą typu żona, nie pociągniesz bez faceta, bo nic innego nie sprawia Ci przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, a ja nawet nie przywykłam, dalej tak samo mocno tęsknie. Podróżuję, wychodzę ze znajomymi, dbam o siebie, wdałam się w przelotny wakacyjny romans, nie mam z nim kontaktu, nie widuję go, nie mamy wspólnych znajomych więc nawet nie wiem co u niego słychać, przyłapuje się czasem na rozmyślaniu o tym czy on myśli o mnie.. i gdzie tu zastosowanie mają owe "złote rady"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
To złe rady,po prostu z czasem oswoisz się z faktem,że to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są chwile, że już jest ok. i wracam do normalnego funkcjonowania, ale po pewnym czasie tęsknota za nim wraca ze zdwojoną siłą. Mam ciągle nadzieję,ze znów będziemy razem. Wiem, że jest mnóstwo innych ciekawych chłopaków, ale w ich towarzystwie nie czuję się tak jak z nim, byliśmy doskonałymi przyjaciółmi, niekończące się rozmowy (jedyny nieporadny temat to uczucia tu zawsze pojawiały się kłótnie), śmiech, wspólne poczucie humoru, gustu itd. Dlatego zakończyłam naszą relacje, bo on nie umiał się zdeklarować, nie do końca wiedział czego chce. A teraz cierpie i tęsknie. Straciłam uczucie i staraciłam przyjaciela. Podwójnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzone rady, macie jakieś skuteczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Jak ktoś już wspomniał czas.Ale nigdy nie zapomnisz,to przecież nie o to chodzi.Pewnych rzeczy nie da się zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może rady jak nie tęsknić? albo jak pozbyć się tego ssącego zołądek uczucia na samą myśl o nim? jak to załagodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Praca,praca,praca.Zero refleksji nad życiem.Trochę pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz dużo byłam w rozjazdach, podróżówałam, bawiłam się, niedługo kolejny wyjazd, a od września praca.. mimo tego cholernie miło spędzanego czasu zdarza mi się myśleć o nim, ba pieprząc się z innym (zauroczonym już mną) myślałam o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
"ba pieprząc się z innym (zauroczonym już mną) myślałam o nim." x To był,ten tzw.klin?Osobiście nie rozumiem takiego sposobu myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klin wyglądał następująco: poznałam go, polubiliśmy się, zaczeliśmy spotykać, randki ok, podobał mi się..niby ok, seks był dobry (ba.. lepszy niż z byłym który nie był najlepszych kochankiem) ale dalej bez większych uczuć. dalej tęsknie za byłym, wynik? klin nieudany, relacja zakończona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Osoba,którą spotkałaś na swojej drodze miała pecha.To był zły czas dla Niego{nieśwaidomego całej sytuacji}i Ciebie,bo nie byłaś gotowa by kogoś poznać.Po co to robić,nie ma sensu angażować w nasze życie ludzi,gdy sami nie jesteśmy gotowi na coś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pół roku mija.. chciałabym być już gotowa na nowy etap w życiu, a ciągle tkwie w przeszłości. to dobijające i frustrujące. mam to na własne życzenie ponieważ nie chciałam ciągnąć dalej relacji gdzie nie ma żadnych deklaracji (a czekałam cierpliwie, w zamian miałam jego wierność, ale też słowa "boję się że się w Tobie zakocham a nie jestem gotowy) mh.. wiadomo że się wycofałam z myślą że czas leczy rany ird, że zapomne i ułoże sobie życie z innym. chyba popełniłam błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem-tak się mówi.Nie analizuj co by było gdyby,to tylko bardziej pogrąża.Nie obwiniaj się,musiałaś mieć powody,że tak to się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko takie jakie już wymieniłam. fryzjer, zakupy, wyjazdy, alkohol, imprezy, domowe zacisze, przyjaciółki, kochankowie.. gówno prawda nie pomogą mi.. najwyraźniej jestem przepadek nieuleczalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Jak to nie umial sie zdeklarowac? Ile byliscie razem? Dlaczego nie umial? Npiasz wiecej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniula20
czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bolu.. zapamietaj to NA ZAWSZE .mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
co Wy z tym przyzwyczajaniem do bolu:P ciagle to piszecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie po 3 latach niby uczucie wygasło ale nadal jest taka tęsknota i myśl jakby wyglądało nasze życie gdyby można było cofnąć czas. Czas wcale nie leczy ran! jak uczucie było silne to ono w nas zostaje a nie da się go ot tak stłumić chyba że pojawia się nowa osoba na której nam będzie bardzo zależeć. Najgorsza jest pierwsza miłość jak się myślało że to ta na zawsze, wszystko było cudowne ale po kilku latach wszystko szlak trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Milosc nie gasnie... a jedynie uczucie- zakochanie przygasa. Jak bedziesz tak na to patrzec to z kazdym Ci zgasnie. Albo pracujesz nad tym i lubisz kogos tak bardzo, ze ukladasz z nim zycie albo szukasz dalej. Ewentualnie zmieniasz co 3 lata. 3 lata ponoc trwa zakochanie. Tak ogolnie sie uwaza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umiał się zdeklarować, właściwie sam nie wiedział czego chce, było nam dobrze w swoim towarzystwie, był seks, była przyjaźń, obiadki u rodzinki, spotykanie się codzienne.. ot jak dla mnie związek, po czym odwiedzałam się że nie jesteśmy razem, bo on nie jest gotowy na związek (dużo pracuje mhm..) i ze boi się że się we mnie zakocha (nawet jeśli to chyba dobrze nam by to wyszło ale co tam ja mogę wiedzieć) no i później zaczeło się psuć bo ja oczekiwałam głębszych uczuć a on nadał tkwił na etapie "spotykania się", ja chciałam deklaracji nie było żadnych postępów więc z urażoną dumą dałam kosza naszej znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
cholera... Mialam bardzo podobnie, u mnie trwalo to rok, tez zakonczylam znajomosc. Moj tez nie chcial zwiazku bo duzo pracy i ogolnie, ze nie chce z nikim wchodzic w zwiazek... Smutne to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
a Wy jak dlugo sie spotykaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniula20
gosha bo to prawda .jak czas moze calkiem wyleczyc rane, ja np nigdy o moim eks nie zapomne wiec czas niie zagoi rany tylko przyzwyczai zeby umiec zyc z ta niespelniona miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak wyszło C to na dobre? myślałam, że jak odetnę się od niego w końcu zapomnę i może nawet poznam kogoś innego i zbuduje zdrowy związek a tu klapa, miesiące mijają a ja tak samo albo i mocniej tęsknie i każdego porównuje do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
U mnie to dluzsza historia;) bo my zaczelismy znajomosc 6 lat temu;) wtedy on chcial zwiazku a ja wydygalam;) wydygalam i zalowalam, na co on zwiazal sie z inna, odnowil ze mna znajomosc jakis czas po rozstaniu ( to byl zwiazek 4 letni) i tez byly spotkania, itd itp i jak go przycisnelam to on nie chce byc w zwiazku;) wiec z bolem serca stwierdzilam, ze musze zerwac calkowicie kontakt i ukladac sobie zycia. Nie dam rady bo nikt mi sie nie podoba tylko on;) Zapewne bede sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshskaaa
Dodam, ze u nas nawet seksu nie bylo, baaa nawet pocalunku;d przyjaciele tacy;), wiec nawet mam pewnosc, ze lubil mnie a nie moje cialo no i co z tego i d**a zbita:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×