Dlaczego dziewczyny odpisują z takim opóźnieniem

Na wstępie chciałem nadmienić, że widziałem na forum, że temat dość często był maglowany, ale chciałem mniej więcej temat obić o moje przeżycie takiej sytuacji. Poznałem dziewczynę na portalu randkowym. Spotkaliśmy się, randka była wspaniała. Już na pierwszej randce sama dziewczyna proponowała gdzie możemy się spotkać następnym razem. No, ale od tego czasu otrzymywałem od niej odpowiedzi sms po długim czasie 2-8 godzin, gdy do niej dzwoniłem zawsze odbierała. Po głosie było słychać, że jest zadowolona i chętna do rozmowy. Spotkaliśmy się drugi i trzeci raz i sytuacja była taka sama bardzo zwlekała z odpowiedzią sms, ale zawsze odebrała telefon i miło się z nią rozmawiało. Teraz przyszedł czas na kolejne spotkanie napisałem jej z 2 sms’y i dalej odpowiedzi nie dostałem, ale już nie chcę do niej dzwonić. I tu pytania ! Jak myślicie mimo, że odpisują po długim czasie lub czasem nie odpisze, ale gdy zadzwonię zawsze słychać, że ma ochotę ze mną porozmawiać jest jakaś szansa, że coś nam wyjdzie. Obawiam się tego bo miałem podobne sytuacje z 2 dwoma dziewczynami. Tylko, że one w ogóle nie odbierały telefonu, a ich sms’y były krótkie i zbyt nierzeczowe. No i niestety z nimi mi nie wyszło chodź bardzo fajnie się wszystko zaczynało. Teraz czuję stres i zdenerwowanie, że znowu mi się nie uda. Co ja mam z tym robić ?

bo nie mamy nic na koncie w telefonie :D

Niestety tu raczej o to nie chodzi

Bo piszą z paroma naraz, bo bateria pada, bo nie chce sie odpisac... i takie tam

Dowartościowują się w ten sposób.

ja sama odpisuje od razu, też denerwuje mnie jak muszę czekać kilka godzin na odpowiedź, chociaż potrzebuje jej od razu

No i właśnie ja też się denerwuję. Wiem, że jak zadzwonię to pewnie odbierze, ale nie chcę też wyjść na jakiegoś desperata ( chodź w tym momencie się tak czuję) i zmuszać jej do odbierania telefonu.

kobiety bawią się w jakieś gierki! myślą " a poczekam jeszcze pare godzin jak jemu zależy to sam napisze raz jeszcze "

nie odzywaj się teraz ty z parę dni...niech poczuję to na własnej skórze....sama się zaniepokoi i napisze pierwsza ,zobaczysz....a jak nie to olej babsko i tyle...szkoda życia, czasu na analizy ...

bo nie są w stanie znaleźć telefon w torbie. taki tam balagan

Dobrze mówić poczekaj. Problem w tym, że mi na niej zależy i tak naprawdę jakby nic z tego miało nie wyjść to bym wolał już to wiedzieć na początku, a nie zmagać się z myślą, że może akurat się odezwie i odpowie.

zapewniam cie, ze tak samo kobiety - patrzą na telefon który milczy, na maile, ktore nigdy nie przychodza.