Co myślicie o 18 letnim chłopaku który

1. nie ma dziewczyny, nigdy nie miał, nawet się nie całował 2. nigdzie nie wychodzi, nigdy nie był na imprezie 3. praktycznie nie ma znajomych 4. rodzina go olewa 5. nie ma żadnych talentów

Uroczy ;p

Zacofany

Nie myślę w ogóle o 18-letnich chłopcach :P A jak już bym miała wydać wyrok o tym co napisałeś, to przeważa brak wiary w siebie.

Ale chyba nie jest najprzystojniejszy co?

Hmm ja się pierwszy raz całowałem w wieku 23 lat a pierwszą zaliczyłem w wieku 24. Później olewałem już kobiety i było mi wszysko jedno. Bo straciłem do nich szacunek. Z początku byłem porządny miły, Ale okazało się, że bardziej w tedy uchodze za przyjaciela niż za potencjalnego chłopaka. A gdy zacząłem być olewający wszystko się zaczeło zmieniać. Z doświadczenia ci powiem, że kobiety, bo to już nie dziewczyny w wieku od 24 lat robią się coraz łatwiejsze z wiekiem. I szacunek do nich jakiś mniejszy. Więc sie nie przejmuj, przyjdzie i na ciebie pora. W życiu każdy swoje dziesięć minut ma. Wiem, że lepiej jest mieć te 10 minut wcześniej niż później. Ale cóż, życia nie przewidzisz