Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna nie chce ze mną mieszkać

Polecane posty

Gość gość
slub zmienia wszystko w relacjach dwojga ludzi, w Polsce konkubina w swietle prawa jest nikim, facet do ktorego sie wprowadza jego dziewczyna, mozw w kazdej chwili zmieniac zamki w drzwiach I zostawiac ja z niczym na ulicy, a ona jak nie bedzie z bierac rachunkow co za co placila w tym zwiazku, nie bedzie miala jak przed sadem udowodnic, ze cos dolozyla do tego mieszkania (a jak sady dzialaja w Polsce to kazdy wie). I tak jak dziewczyna ze swojej kasy placila np remont tego mieszkania, albo meble itd, to jak nie ma na siebie tych rachunkow, to nie odzyska tego. Madra dziewczyna nie chce byc r*****a za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci po slubie zmieniaja sie w dno, a bez slubu to dopiero masakra, ty inwestujesz swoj czas I mlodosc na dzieciaka, co chce miec zabawki, a jak sie znudzi to wyrzuci to w kat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro autor w mieszkaniu mieszka to chyba ma meble? :):) A wzieliscie pod uwage, ze to mężczyzna moze wprowadzic sie do mieszkania kobiety? Albo, ze bedąc w nieformalnym zwiazku RAZEM kupia mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna ona
A mi już powiedziały dwie koleżanki ze robię błąd ze z nim zamieszkam. Mówią mi ze ejsli to zrobię to już nie doczekam się szybko slubu i facet przestanie się tak starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w nieformalnym zwiazku kazdy musi trzymac rachunki na swoje nazwisko za co zaplacil, bo potem tego nie odzyska. Nie ma papieru nie ma dowodu, tak jest w Polsce. Konkubiny i konkubenci w swietle prawa polskiego sa nikim dla rodziny zainteresowanego, jak czegos oboje sie dorobia, to wrazie smierci, rodzina zainteresowanego a nie konkubent/a dziedziczy, chyba ze ma na cos rachunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna ona
mireczkowata wybacz ale rtzeba być idioka zeby robic inwestycje, kupić mieszkanie, miec dziecko z konkubentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo po co facetow slub, jak wszystko juz bedzie mial bez slubu...ty oddasz mu najlepsze lata zycia, a twoj czas jako kobiety jest ograniczony przez nature, jezeli bedzieszc chciala miec dzieci, wiec nie stac cie na to, zeby inwestowc swoj czas w zwiazek bez przyszlosci, gdzie facet, nie widzi waszej wspolnej przyszlosci I musicie sie przetestowac. Kobieta bez slubu traci czas, a tego nikt ci nie odda I to jest ta wlasnie waluta, faceciku, ktora nigdy nie splacisz, gdy wezmiesz sobie dziewczyne pod dach, a potem jak wyrzucisz na bruk jak zepsuta zabawke, bo sie nie sprawdzila. U kobiet czas jest istotny, maja ograniczony czas na posiadanie dzieci, jezeli zainwestuja go w zwiazek z factem, ktory nie mysli o nich powaznie, to juz nikt im tego czasu nie zwroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Bo wszyscy ludzie to c***e i tylko patrzą jak tu orżnąć innych. Z takim podejściem nie życzę nikomu, żeby się z Wami wiązał. No i trochę współczuję życiowych doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochajmy sie jak bracia, ale liczmy sie jak zydzi, strezonego pan bog strzeze znasz te powiedzenia? Lepiej znac prawo polskie przed niz po w******niu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę, a czemu od razu zakładacie, że jak się z kimś zamieszka, to od razu musi się komuś znudzić i wylecieć na bruk. A ślub to niby gwarantuje, że się ludzie sobą nie znudzą? Takie podejście to tylko na kafeterii. A moi znajomi mieszkają ze sobą już ze 4 lata, mają razem dziecko i uwaga, facet się oświadczył, za rok ślub. Sam z siebie, bez nacisków. Bo chciał. Ale oczywiście jak facet zamieszka z kobietą, to już nigdy ślubu nie wezmą. Wciąż współczuję wam życiowych doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samba Sikoreczka
A wszystko to jest propagowane w ramach niszczenia podstawowych wartości, morale narodu i niszczenia podstawowej komórki społecznej - Rodziny !. Wszystko wam wolno !, zero ograniczeń, posuwajcie się jak kundelki pod śmietnikiem. Bo taki człowiek bez zasad, wartości, jest nikim !. A ma być nikim, bo ma być dobrym niewolnikiem w NWO. Mówi wam coś ten skrót ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie mieszkanie razem przed Ślubem to wyraz braków we wzajemnej miłości. Takie podejście transakcyjno-przedmiotowe. Co ja niby miałabym wypróbowywać w ukochanym cżłowieku. Jeśli kocham, to nie przestanę dlatego, że chrapie, puszcza bąki i nie zamyka sedesu. Jeśli nie kocham, to wspólne mieszkanie tym bardziej nie ma sensu. I to Ślub jest tym momentem, kiedy mówię, że kocham tak bardzo, że chcę z nim spędzić całe życie-BYĆ Z NIM JEDNO, więc i mieszkanie mieć wspólne, i seks, i wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm no wlasnie bo jakby patrzec na slub katem tradycji to rzeczywiscie po nim dopiero powinno sie zamieszkac razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dlaczego trzeba byc idiotka, zeby sie wspólnie dorabiać bez słubu. Moze mi wytłumacz panno madonna ona. My mieszkamy razem we wspólnym mieszkaniu, ziemia jest na nas dwoje, samochody...uwaga...na mnie ::) Jak mi sie konkubent znudzi to na rowerze będzie do roboty dojeżdzał. A apropos kwesti, ze jak babka kupi pralkę za SWOJE- moze weźcie pod uwage, ze ludzie, bez słubu maja wspólne finanse- hehehe, wtedy, jak laska ma dostep do konta konkubenta i on sie jej znudzi, moze mu wyczyscic konto i sie zwinac :) Jednak bez ślubu jest wiecej plusów- dla kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samba Sikoreczka
Tiaaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam na wszystko wyjj****e:Pmam mieszkanie(wlasne),dom po rodzicach,ziemie po babci,czesc domu po drugich dziadkach i swoj interes.slubu NIE CHCE.jesli ktos komus spakuje walizki to bede to JA.dla mnie to proste,nie masz nic-cisniesz na slub,masz zabezpieczona przyszlosc-slub ci lata i powiewa:)oczywiscie ja to rozumiem i tez bym chciala zabezpieczenia.p.s.ja mam odwrotnie,to ze mna chca brac slub:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub to przede wszystkim przypieczętowanie miłości, a nie jakaś transakcja. Nie przyszłoby mi do głowy obliczać, czy się materialnie opłaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, nie zauważyliście czasem, że kobiety które mają własny majątek nie cisną na ślub, to raczej ich facetom (którzy niekoniecznie są gołod*pcami) na tym zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj matko, przecież to logiczne- jak ktos chce zabezpieczenia to naciska. Główne argumenty? Bo w razie rozstania, jak nie ma ślubu, zostaje sie z niczym. Na studiach mieszkałam ze swoim chłopakiem i nawet wtedy kupiliśmy meble w Ikei RAZEM. A jak się wyprowadzaliśmy sprzedalizmy znajomym i kasę podzielilismy. Nie wiem dlaczego w Waszym świecie trzeba mieć słub bo inaczej sie zostanie z niczym, naprawdę. Ludzie mają swoja godnosć- przynajmniej ci, którymi ja sie otaczam. I nawet jak sie rozstawałam z facetami a mielismy cos, za co jedno zapłaciło, to było to tego kogoś, a nie drugiego. Ślub nie sprawi, ze facet ze złodzieja stanie sie uczciwym- bo jeśłi chcecie słubu bo inaczej facet Wam nie odda za lodówkę to same pomyslcie z kim sie wiażecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannica lutnica
NIE MA REGUŁ można nie mieszkać latami z sobą i także nie doczekać się pierścionka np. ja, związki 3, 4 letnie brak zaręczyn, zakończone odejściem jednej ze stron nie zamieszkaliśmy z sobą obecnie związek 3 letni, brak zaręczyn, także mieszkamy osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannica lutnica
aaa i gdybym zamieszkała w miarę szybko z którymś z tym facetów, zapewne nie straciłabym tyle czasu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol. Jeśli trzydziestoletnia kobieta wynosi się ze swojego mieszkania i idzie na wynajem mieszkać z facetem, bo jej starym nie odpowiada to, żeby mieszkała u siebie z facetem bez ślubu to ja współczuję temu gościowi ewentualnego wejścia do takiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna- no a jak inaczej? Jestem w stanie zrozumieć, ze kobieta/mężczyzna mający tradycyjne podejscie do zwiazków, chca ślubu. Ale dorabianie ideologii mnie po prostu drażni i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co się do 30stki przyczepiliście. Ona po prostu jasno zakomunikowała swoje potrzeby. I robi to od początku związku. Ja tam nie widzę w tym nic złego. Jak facet nie chce to przecież nie musi z nią być. No i skoro ślub według niektórych "nic nie znaczy", "to tylko papier", etc, to dlaczego dla świętego spokoju się nie zgodzić. Przecież to tylko papier, który nic nie zmienia, a uszczęśliwi tą drugą osobę :P. Zerowym kosztem można zrobić przyjemność ukochanej osobie :P. Same plusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannica lutnica
nie uważam nic złego w mieszkaniu razem bez formalności ale jedno ale na krótką metę czyli zamieszkać razem i planować przyszłość (ślub itd) i jestem zdania, że to wina obojga, że mieszkają razem i nic nie planują, kobiety jest taka wina, że jak on nie chce się oświadczać to znak by odejść bo on po prostu nie widzi jej jako żony i byłoby tak samo gdyby nie mieszkali razem tak jak moje związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyślubniczkowa
ty lepiej od takiej dziewczyny uciekaj! Bo jak juz wystawia cnote na sprzedaz to co bedzie potem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tyle że czy ze ślubem czy nie warto ze sobą zamieszkać. Poznaje się wtedy człowieka z którym chce się być. Warto oczywiście zabezpieczyć swój interes by po odejściu nie pozostać na lodzie. Sam byłem w 10 letnim związku który zakończył się zaręczynami i rozejściem się bo coś wygasło miedzy nami. Nikt nikogo nie traktował jako sprzątaczki czy służącej i dzieliliśmy się obowiązkami nie mówiąc o uzupełnianiu w różnych sprawach. Najważniejsze jest wsparcie i zaufanie drugiej osoby oraz wierność. Jeśli się nie kocha to wtedy zaczyna przekładać inne sprawy ponad miłość i chęć bycia z drugą osobą... Związek to jeden wielki kompromis i nie zapominajcie o tym bo możecie stracić coś co jest cenniejsze od waszej ,,wolności" ... Co do kobiet które mówią że są prostytutkami i uważają że facet znalazł przyrodzenie na śmietniku niech zastanowią się co mówią...Życzę powodzenia wszystkim tutaj w związkach bo osobiście jestem w nowym i jest cudownie a decyzja o wspólnym zamieszkaniu jest nieunikniona :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×