Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama cc

dlaczego tak bardzo chcecie mieć cc

Polecane posty

Gość gość
Ja mam doświadczenie w obu ;-) dwa porody sn i jeden cc. Powiem tak: jeśli chodzi o ból to cc było dla mnie milsze, choć drugą dzidzię urodziłam szybko i bez większych stresów i tak bałam się bo przypominały mi się bóle z pierwszego porodu. Nie ma co ukrywać - oba porody bolą: sn- przed urodzeniem, cc - po urodzeniu. Po sn z regóły jesteś na nogach w ciągu kilku godzin, a cc to ból związany z operacją, nie możesz się ruszyć, podnieść, przekręcić, boli kiedy chodzisz, siedzisz itd. Ale ja miałam szybką pionizację i w miarę to przetrwałam. Jeśli chodzi o dzidzię to po cc dzidzia wygląda na mniej wymęczoną, jednak lekarze muszą być uważni przy cięciu- u mnie mały miał sznytkę na plecach- wynik cięcia skalpelem- ale bywa że ciachną dzidzię bardziej dotkliwie (byłam w szpitalu dziecięcym i była tam dzidzia mocniej ciachnięta podczas cc) Jeśli masz dobrego lekarza to mu po prostu zaufaj i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin uparcie walczyłam, żeby urodzić sn..nie udało się..po cc czułam się strasznie..mimo normalnych skurczy akcja zatrzymała się u mnie na 2cm..i tak przez kilka godzin..po wszystkim okazało się, że Mała założyła sobie na ramię pępowinę i nie schodziła do kanału rodnego.. ..nie rozumiem kobiet, które dobrowolnie (a wiem, że bywa to możliwe..mimo zaprzeczeń ze strony lekarzy)..decydują się na cesarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sn jest bezpieczniejszy i dla matki i dla dziecka ,bo cc to zabieg chirurgiczny. Zabieg przy którym umieralność matek jest 4 razy częstsza niż w przypadku sn. To samo tyczy się samego dziecka ,choć w dzisiejszej erze ratowania wcześniaków etc. umieralność noworodków z każdym rokiem jest coraz mniejsza. Statystycznie rzecz biorąc dzisiaj kobiety żądają cesarek na życzenie ,ale nieświadomie. Uważają ,że to jedyna z możliwych wyjść ewakuacyjnych z sytuacji bo boją samego bólu. Zaś wszystkie mity na temat wiadra pod nogami jeszcze bardziej je do tego zachęcają. Ja osobiście uważam ,że cesarskie cięcie powinno się robić albo niesamowicie świadomie (czyli ryzykować) ,albo tylko i wyłącznie wtedy gdy są ku temu zalecenia lekarza. Nie ma nic zdrowszego dla matki i dziecka niż poród naturalny. Oczywiście nie piszę tutaj o komplikacjach i tym podobnych zjawiskach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachłyśnięcie sie wodami nie jest zwiazane z opóźnieniem dziecka, to chwilowa sprawa, szybkie odkrztuszenie dziecko musiało takie być, nie każde rozwija sie przedksiążkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam cesarke bo mi wywolywali porod po tym jak mi odeszly wody ,urodzilam na 3 dzien -tzn cesarka.. malemu spadal puls... strasznie szarpali mnie moze dlatego ze sie spieszyli do tej pory nie wiem a moze znieczulenie bolalo... dwa do tej pory mam bole..plecow-ale to podejzewam od tuszy ktorej nie moge zgubic bo nie moge biegac itp wlasnie przez cesarke.. jak sie zmecze to potem musze antybiotyki lapac taki bol . porodu naturalnego i cesarki sie boje .. ale wiadomo ze szybciej i wiesz ze zaraz sie skonczy.jak mnie kroili to myslalam o jednym zeby dziecko sie zdrowe urodzilo i zeby sie skonczylo zebym nie umarla..no i to piekielne szarpanie.. czy mi ktos powie czemu tak to szarpanie czulam?jakby tir mnie przejezdzal albo slon deptal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez już na ten temat sie wypowiadałam setki razy... Ja miałam poród SN bez żadnego znieczulenia typu: epidurale itd.. nie chciałam, gdyz chciałam czuc ten ból... Oczywiście bolało, nawet bardzo, placz był nie z tej ziemi :)) ale co..? Dla mnie to był i tak najcudowniejszy dzien w zyciu, mimo bólu. Bo mam piekna,zdrowa córke, która sama urodziłam o własnych siłach i to jest piekne!!! Jezeli kobiety mają problemy ze zdrowiem lub dziecko czasem wymaga CC to ja to rozumiem, gdyz ratuja zycie dziecka. Ale ceserka na życzenie, to juz jest dla mnie ostre przegięcie. Mam nadzieję,że kiedys to zniosą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wzielam zzo odplynelam a potem komplikacje byly.. nie wiem czy przez to czy ze dziecko bylo wymeczone 3 dniem porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Ale niedotlenienie z tym związane to chyba ma wpływ? Lekarze sami powiedzieli, że coś może być nie tak, nie znam dokładnie tej sytuacji, kuzynka tom opowiadała z 10lat temu i pamiętam jak mówiła, że to przez cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama cc
ja ufam mojemu lekarzowi bardzo.chciałabym zeby to on przeprowadzil CC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci, które przyszyły na świat poprzez cesarskie cięcie, aż dwukrotnie częściej cierpią na alergie pokarmowe, miewają nawracające biegunki, a także częściej pojawia się u nich astma xxxxxxxxxxxxxx wiec juz tak nie zasłaniajcie sie że dla dziecka lepsza jest cc każdy wie że cesarka na zyczenia= mamusia boi sie bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tam nikt nie szarpał, wszystko pzrebiegło gładko, miło, rozmowy na sali, zarty, fajni lekarze ale zespół miałam najlepszy to i robota dobrze zrobiona takie sa fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem czemu chcecie czuc ten bol??bo??jezu..jak mozna sie znieczulic.. mnie te bole tak meczyly ze wylam non stop jak sie dziecko urodzilo to tym samym glosem co ja plakalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co szarpali bo mieli mnie w d***e czy wlasnie sie spieszyli.. bo u mnie bylo tak ze jak puls spadal to mu spr krew z glowki 3 razy .lekarz wchodzil mowil ze ok az nagle sie nazlatywali a on z krzykiem ze natychmiast operacja.. masakra to byla.. ale dobrze sie skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
kornelia4444 Co znaczy, że odpłynęłaś po zzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemozliwe niedotlenienie, chyba, zeby dziecko tzrymali bez reakcji 15 minut od wyjęcia do odessania dziela sekundy, wiec niedotlenienie niemożliwe, mozliwe, ze kuzynka miała jakąs infekcje, która juz w brzuchu mogła spowodowac niedotlenienie i to już bardziej możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kormelia trzeba było zapytać na sali pewnie sie śpieszyli to i szarpali, skad mamy to wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba według swoich upodobań nie wymyślili jeszcze o/ptymalnej drogi urodzenia dziecka :P ja np. męczyłam się kilka dni,próbowali indukować poród,skurcze miałam,a szyja długa,twarda i zamknięta. Ja byłam gotowa uczepić się nogawki lekarza by ten tylko zabrał mnie na cięcie,ale on powiedział , że nie ma mowy. No i tak się stało że po 4 dniach indukcji wreszcie urodziłam naturalnie.Dziecko było bez wód ponad 33 godziny (domniemam że ich zdecydowana większość wypłynęła po kałuży którą miałam pod tyłkiem) całe szczęście dla obojga skończyło się dobrze-zdrowy syn 9/10 Apgar i tylko obdarta główka z tyłu(niestety nikt z personelu nie potrafił wyjaśnić czy to było już w życiu płodowym czy podczas porodu) do siebie doszłam w tempie ekspresowym.Na przyszłość, przy 2 dziecku hmm.. sama nie wiem co bym wybrała.Napewno wiedziałabym co mnie znów czeka,ale przed inukcją przed terminem broniłabym się rękami i nogami. Naprawdę nie wiem co bym wybrała czy cesarkę czy poród naturalny.Moje koleżanki zaś które niedawno zostały mamami chciały cesarki, ale nie było wskazań i rodziły naturalnie, i zgodnie każa mówi, że cieszy się, że tak się stało.Jedna rodzi za kilka dni i mówi, że ostatnie czego sobie życzy to cesarka. Ja sama nie wiem, nie mam porównania.Z jednej strony przy cc rozetną,wyjmą dziecko zaszyją i po sprawie, ale powrót do formy może być ciężki.Choć o powrocie do formy też nie powinno się dyskutować, bo każda przehcodzi to inaczej czy po cc czy po sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
astmę to i ma mój ojciec, a urodził sie sn, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
omg "chciałam czuć ten ból" po co ?dla każdej z nas ta chwila bedzie kojarzyć się z przyjściem na świat naszego dziecka, zawsze jest piękna mimo bólu a jaka mogłaby byc piękna jakby nie bolało. Dlaczego chcemy cc? bo planowane cc nie niesie za sobą wielkiego ryzyka, nie toczy sie tu walka o życie, lekarz ma czas żeby zadbać o małą bliznę i zwraca uwage na to by wyrządzić jak najmniej szkód. Ryzyko jest zawsze ale tu mniejsze, co innego nagła cesarka, nie ma czasu na pieszczoty tniemy wyjmujemy, ratujemy życie, potem są niedogodności bo blizna rwie bo to bo tamto. Nie chcemy w wiekszości sn bo jego przebieg trudno przewidzieć, oczywiście idealnie byłoby rodzić sn bez powikłań ale ile jest takich sn ja nie znam kobiety osobiście-która by mowiła, że było dobrze, nie mówie że lekko ale znośnie. Poza tym komplikacje przy sn mogą kosztowac życie i zdrowie dziecka a przy cc tego nie ma, owszem mowi się o cennej florze bakteryjnej jaką dziecko otrzymuje wychodząc przez kanał rodny ale szczerze chrzanie flore jak mogę mieć niepełnosprawne dziecko flora mu nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Moja chrześnica urodziła się przez cc ze względów medycznych i jest okazem zdrowia, ni choruje, nie ma alergii a bratowa po cc normalnie się nią zajmowała, nie narzekała na ból. Koleżanka miała cc na życzenie i jej córa też zdrowa jak ryba ma tylko dwa lata wiec jeszcze niby coś może wyjść. Żona kolegi miała też cc miało być na życzenie od początku ciąży juz w 6 miesiącu miała pewność, że cc będzie, ale potem okazało się, że i tak trzeba zrobić i tak bo coś nie tak było, a córa zdrowiutka 2,5lat i mama tez super tyle że długo w szpitalu była bo nadciśnienie miała, ale to już pod koniec ciąży to ciśnienie takie było co chwile do lekarza latała pod koniec i chyba to dlatego to cc ale nie wiem... Znam jeszcze wiele przypadków cc i nic się po nich złego nie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cc jest lajtowe boli przez dobę, ale da się wytrzymać i nie ma co panikować wolę żeby mi przecięli podbrzusze niż pipkę, ja mam idealnie robione szycie kilka miesięcy po porodzie mało co widać. a te pierdoły o sn jakie to dobre dla dziecka to osobiście wkładam miedzy bajki moje dziecko było piękne kształtne a nie jakieś wymęczone przeciskaniem się przez krocze no i dość się nasłuchałam rzeźniowych wrzasków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Gość 14:55 powiem Ci, że trafia do mnie to co mówisz, bo ktoś tam wyżej pisał, że przy cc umieralność jest większa. No i może tak jest, ale już nikt nie napisał czy ta umieralność jest przy planowanych cc czy właśnie przy takich przypadkach jak np. dziecko już jest w złej kondycji po kilkunastu godzinach akcji porodowej, albo cc u wcześniaka ale takiego naprawdę wcześniaka też się przecież cc robi, nie wiem czemu ale pewnie taki maluch nie przeżyła by sn. To wiadomo, że wtedy to umieralność większa jak już dziecko tętno straci... Ja to bym chyba najbardziej chciała sn ale ze znieczuleniem zzo no i żebym miała pewność, że jak tylko coś nie tak będzie to od razu cc zrobią zamiast czekać, a nóż sie uda sn :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zdania, ze lepsze jest CC a to z tego powodu ze jest bezpieczniejsze - w koncu jak sie cos komplikuje, to zwazse kolejnosc jest tak ze uciekaja sie do CC - a nie odwrotnie. Tak samo jestem przeciwniczka rodzenia w domu (nie zabraniam nikomu - ale uwazam ze to fanaberia) a takze jak ide do dentysty na wyrwanie zeba to od razu prosze o znieczulenie;-) jestem wygodna i nie lubie niepotrzebnego bolu jelsi mozna tego uniknac - ale niech kazdy robi jak uwaza ze bedzie lepiej dla niego;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a bo to takie gadanie, nawiedzone matki polki koniecznie muszą czegoś dokonać, a że nie poszło to się podniecają 40godzinnymi porodami i karmieniem piersią do 4roku życia dziecka. Podpytajcie ginekolożki jak rodzą dziwne że połowa z nich też rodzi przez cc, żony i córki lekarzy też często się na to decydują nie zawsze ale mniej więcej w polowie, a dlaczego? bo mogą! Każdy ma swoje lęki są kobity co bardzo boją się cc są takie co boją się komplikacji przy sn, każda z nas powinna móc wybrać razem z zaufanym lekarzem sposób przyjścia dziecka na świat i czy to bedzie cc czy sn czy komuś popęka d**a czy kogos rwie blizna i ma zrosty niech to będą konsekwencje naszych wyborów a nie często oschłych, znudzonych lekarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba tylko u mnie w rodzinie taka kumulacja nieszczesc po sn 2 dzieci po kilkudniowym porodzie gdzie nie zrobili cc opozniona w tym jeden nastolatek juz roslinka lezy pampersy jedyny kontakt to mruganie oczami. Kuzynke nacieli a mimo to bardzo popekala zle ja zszyli ze musieli potem drugi raz rozcinac i poprawiac wkoncu kuzynka wziela kredyt i porzadek tam sobie zrobila w klinoce ze byli w szoku jaki rzeznik jej to zrobil. Kolejny przypadek zwichniety obojczyk u dziecka. Ostatni przypadek z mojej miesciny dosc glosny lekarze zwlekali z cc dziecko spore zielone wody odchodzily w efekcie wypchal lekarz dziecko kladac sie na brzuch dziecko roslinka zylo 16 miesiecy sprawa w sadzie przeciwko lekarzom. Dlatego wole miec cc wystarczy ze widze w rodzinie cierpienie dzieci i rodzicow po naturalnym i zachwalonym sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Ja kiedyś usłyszałam od koleżanki która we Francji mieszka (tam podobno 95% to cc ) że ona by jednak wolała rodzić w bólach jak PRAWDZIWA KOBIETA. Więc ja pytam czy prawdziwa kobieta musi być cierpiętnicą? Znosić zdrady. picie, bicie męża bo ona jest opiekunką domowego ogniska i musi to znieść dla dobra dzieci? Mam wrażenie, że niektóre kobiety w Polsce lubią cierpieć, jak nie mąż sadysta to poród w bólach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei nie rozumiem tego zjawiska - te ktore wybieraja CC sa spokojne, a te ktore (nie wszytskie) wybraly SN czasem wrecz zieja agresja do tych od CC - wtf?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CC nie jest wcale takie bezpieczne jak Wam sie wydaje. Wystepje wiele komplikacji o których lekarze nie mówią. Znam dziewczynę, której podczas cesarki przecieli moczowoody i która od razu wyladowała na klinice i lezała 8 tygodni. Nie wiem jak to sie skończyło. W każdym razie odpwoedzził ją w szpitalu lekarz, który jej to zrobił i okazało się, ze to wcale nie jest jakiś jednostkowy przypadek. To sie zdarza. Jesli ciaza przebiega prawidłowo to SN jest wskazne. A nie fanaberie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
Może zazdroszczą tym co cc miały, że te (sn) nie miały wskazań do cc, nie miały znajomości żeby załatwić cc, albo kasy na tyle żeby zapłacić za cc? A wiadomo jak to jest, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, więc chwalą sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam jedną historię spieprzonego cc, i to z tego forum dziewczyna o niku wiobak czy jakoś tak miała bardzo tragiczne przejscia po cc, lekarze zarazili ją chyba czymś bo rana jej się babrała okropnie okaleczyli dziewczyne, nawet pokazywała fotki podobno w szpitalu w którym rodzila ci wałkonie nie tylko ją tak skrzywdzili sprawa chyba miała trafic na wokandę nie pamiętam kiedys czytalam jej perypetie i powiem wam że tragedia. Ale poza tą smutną historią nie znam innych tragicznych wypadków, każda operacja niesie za sobą ryzyko, nawet wycięcie wyrostka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×