Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja juz sama nie wiem

Corka mojego partnera mnie nie lubi

Polecane posty

Gość ja juz sama nie wiem

Moj narzeczony ma corke w wieku 12 lat z ktora probowalam sie zaprzyjaznic. Niestety dziewczynka w ogole mnie nie lubi, probowalam juz wszystkiego czyli wspolne zakupy, wypad do kina, rozmowy na tematy dziewczece, ale to nic nie daje. Jest dla mnie niby mila, ale czasem potrafi odpyskowac czy sie obrazac bez powodu. Gdy sie wprowadzilam do mojego mezczyzny to ona nie odwiedzala go az przez miesiac, teraz przychodzi, ale wide jej niechec do mnie. Nie wyobrazam sobie jak to dalej bedzie, jak przekonac diewczynke w takim wieku do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dot_com
skoro stara sie byc mila to to docen bo w przypadku dwunastolatki to akurat wielki uklon w straone baby ktora ma pretensje o to ze dzieciak czasami odpyskuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic na siłę przede wszystkim. Ona dobrze wie, że się silisz i nie bierzesz jej do kina bo ją lubisz, a bo chcesz by z partnerem wszystko grało. Następnym razem może zaproś jakąś dziewczynę w jej wieku, niech razem miło spędzą czas. Zróbcie karaoke, pograjcie w jakąś grę typu scrabble czy jakieś DIY z nią porób. Pytaj ją często o opinię np. czy ta torebka jest ładna? jak myślisz, które buty będą lepsze do tej sukienki? poczuje się ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty myślisz ze własna córka w tym wieku nigdy by ci nie odpyskowała ,czy nie obrażałaby się wcale z byle powodu? Nic na siłe, nie bądź nachalna ,ani namolna do dziewczynki, daj jej czas, niech ona stopniowo oswaja się A to ze ma nie raz humorki to typowe jak na jej wiek, mam nastolatki i wiem co to znaczy Mieszkam z 2 dzieci męża od kiedy byli maluchami, teraz już nastoletnie i tak samo oni ,jak moje własne nie raz maja felerny nastrój, żadna nowosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
sluchajcie to nie chodzi o to, e ona mi odpyskuje jak wiekszosc nastolatkow czy sie obrazi. Tylko, ze potrafi byc bardzo wredna. Podam moze przyklad. W lazience sa moje kosmetyki rozne i ra zapytala czy moze uzyc moich perfum, zgodzilam sie. Potem one znikly i znalazlam potluczone je w koszu na smieci. Zapytalam sie jej normalnie czy jej spadly, bo w koncu kazdemu moze sie zdarzyc a ona do mnie, ze nie, nie spadly zrzucila specjalnie, bo w*****a ja (uzyla wlasnie wulgaryzmu), ze ja sie pindrze za pieniadze jej ojca:O I wlasnie o takie pyskowanie mi chodzi. Nie jestem nachalna, staralam sie zachowywac normalnie bysmy sie poznaly tez lepiej, ale jednego dnia ona do mnie odzywa sie normalnie, a za tydzien juz jest uprzedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to chodzi aby jej nie wchodziła centralnie w tyłek, nie była napastliwa i upierdliwa ,nie ciągnęła usilnie rozmow jeśli widzisz ze ochoty na to nie ma,zupełnie naturalnie się zachowuj. Jak cie czym podkurzy to zwróć uwagę i okaz niezadowolenie (mala reprymenda wychowawcza nie jest zła) jak cie czymś zaskoczy pozytywnie to pochwal, wykaz zadowolenie Przede wszystkim porozmawiaj z ojcem dziewczynki, aby także reaowal na jakieś niepożądane zachowania , również niech przykuwa uwagę na młodej psoty czy brzydkie odzywki, ale nie widze żadnych przeciwskazań abyś ty się tez nie mogła odezwać i stanowczo lecz spokojnie zwrócić jej na cos uwagę gdy do ciebie przykro ,czy brzydko się zachowa Bądź sprawiedliwa ale szczera i naturalna w każdej sytuacji ,wtedy kiedy mloda się ok zachowuje jak i nie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
nie jestem upierdliwa i nie podlizuje sie jej. Z kinem to byla jej propozycja i chetnie sie godzilam mimo, ze mialam inne plany, ale nie dalam jej tego odczuc. Zakupy zaproponowalam, bo sama sie wybieralam, a ona w tym czasie marudzila ojcu, e chce nowa bluzke i buty i stad wysla moja propozycja by poszla ze mna na co chetnie przystala. To nie jest tak, ze ja sama ja gdzies wyciagam na sile czy chce rozmawiac widzac, ze nie ma ochoty. Nie, ja sie nie narzucam, a gdy ona ma zly humor to po prostu nie wchodze jej w droge. Tylko, ze jej niechec momentami jest tak widoczna, ze przeraza mnie to co bedzie dalej, a bedziemy przeciez spedzac ze soba coraz wiecej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ona po prostu jest zazdrosna o tatę. ma żal do ciebie za brak pełnej rodziny. nie ważne, czy to twoja wina czy nie. mamę i tatę kocha, bo są jej bliscy - ciebie zapewne nie, bo jesteś obca i łatwiej jej tę złość przelać na ciebie. niestety, dodatkowo trafiłaś na TEN wiek... okres buntu, poszukiwanie własnego miejsca w trudnym teraz dla niej świecie. musiałabyś zdobyć się na szczerą rozmowę z nią. wyjaśnić swoje zamiary, zapytać o jej oczekiwania. zaznaczyć, że liczysz się z jej zdaniem i emocjami, bo jest najważniejszym na ziemi człowiekiem dla Twojego partnera. jakie partner ma stosunki z córką? jak wyglądają jego relacje z matką dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejrzewam też, że przyczyną może być nastawienie jej matki do Ciebie... negatywne, sarkastyczne uwagi na Twój temat robią jej z mózgu wodę. niestety, częsty powód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i więc to autorki i jej partnera jest zadaniem aby w razie jakiś niefortunnych zachować dziewczynkę stopować, systematycznie bez przyzwolenia na wyjątkowe perfidne zachowania Autorka tez sama z siebie także może nie tylko okazywać zainteresowanie, życzliwość, chęć nawiązania przyjaźni ale również ma prawo czasami tam delikatnie acz stanowczo "fuknąć" na małolatę, kiedy jej zuchwalstwo jest nie do zaakceptowania Wg mnie naturalnie trzeba się zachowywać ,typowo jak na porządku dziennym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
Moj narzeczony ma dobre stosunki z nia. ogolnie to ona przepada za tata bardzo i moze odczuwa troche zazdrosci, bo nie dosc, ze on zapracowany to teraz i ja jescze jestem w tym domu. Zastanawialam sie czy byla ona nie nastawia jej przeciwko mnie, bo nie ukrywam, ze ona za mna nie przepada, tyle, ze tez nie wydaje mi sie by byla na tyle glupia by macic dziecku w glowie. ja na chwile obecna zwrocilam mlodej uwage dwa razy tylko, ale lagodnie. Staram sie jej poki co nie upominac i nie strofowac, zostawiam to jej ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego autorko pamietaj, ze corka twojego ksiecia bedzie zawsze na pierwszym miejscu a nie ty. tak samo matka dziewczynki zawsze bedzie ta pierwsza i nigdy nie uda ci sie tego zmienic bo zawsze bedziesz ta druga. pisze to bez uszczypliwosci bo takie jest zycie. jak chcesz normalnego faceta to poszukaj sobie bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
Po pierwsze to moj facet jest normalny:) tak samo jak kobieta majaca dziecko tez jest normalna, no chyba, ze wedlug ciebie juz nie. Po drugie to normalne, ze on kocha corke i jest dla niego najwazniejsza, gdyby bylo inaczej to nie wiem czy chcialabym z nim byc, ale mnie kocha rowniez mocno tylko, ze to inny rodzaj milosci. I po trzecie: nie, jego byla nie jest dla niego najwazniejsza:P a juz na pewno nie wazniejsza ode mnie, bo gdyby tak bylo to by wciaz byli razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne, że cię nie lubi, bo każde dziecko chce aby jego rodzice byli razem. Ty wydajesz się dla niej obcą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
tyle, ze jej rodzice sa 7 lat po rozwodzie wiec to nie jest swieza sprawa i chyba juz sie pogodzila z tym, ze razem nie beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka jej gada, albo podsłuchała doroslych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie wzielas pod uwage ze w kryzysowych momentach twoj partner wybierze corke, a nie ciebie. nawet jakby corka chodzila nadasana miesiac czasu, to i tak w razie jednoczesnego problemu twojego i jej, to wybralby corke, bo to corka jest wazniejsza, a nie ty i zawsze tak bedzie. moze nie jestes mniej wazna niz jego ex, ale w chwili kiedy ex zadzwonilaby, ze z corka jest cos nie tak, to rzucilby wszystko i waliloby go, co ty robisz tylko co dzieje sie z corka. dlatego osoba powyzej piszaca "normalny facet" miala na mysli pewnie to, ze tobie wcale latwiej nie bedzie, a tylko gorzej, bo bedziesz na drugim miejscu, czy tego chcesz, czy nie. od 7 lat nie sa razem? moze i nie czuje nic do ex, ale nie wierze ze przez ten okres nie mial nikogo wiecej, a tylko ciebie . po prostu nie pasujesz jego corce i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
ale co to ma do rzeczy, ze gdyby cos sie stalo corce to by pobiegl od razu? Nie bardzo rozumiem:O To chyba normalne zachowanie kazdego rodzica. jestesmy razem 4 lata juz, za miesiac bierzemy slub wiec wyobraz sobie, ze wiem jak to jest byc z clzowiekiem, ktory ma dziecko. I nawet przezyl trudny moment jak ona miala wypadek, ja rownie sie wtedy martwilam mimo, ze wcale jej tak dobrze nie znalam jeszcze. Nie bardzo wiem o co ci chodzi w takim razie. I nie wiem tez co ma do rzeczy, ze pewnie byl z kims po rozwodzie. Owszem byl, ale ja tez dziewica nie bylam jak sie poznalismy takze nie wiem naprawde do czego zmierzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a mówiłaś swojemu facetowi i zachowaniu córki ?Jeżeli ona jest w stosunku do ciebie bezczelna to twoj facet powinien zwrócić jej uwagę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
o kilku jej odzywkach cy zachowaniach nie mowilam, bo nie chcialam wyjsc na ta wredna, ale jesli byly to powazniejsze rzeczy typu papierosy, ktore jej wypadly raz z kurtki to owszem powiedzialam mimo jej wrzaskow, ze mam sie wynosic i zamknac gebe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pozwól sobie na takie traktowanie . Powiedz swojemu narzeczonemu ze ma z nią porozmawiać. Jeszcze jedno pytanie ..ile masz lat a ile jej tata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość i dlatego autorko pamietaj, ze corka twojego ksiecia bedzie zawsze na pierwszym miejscu a nie ty. tak samo matka dziewczynki zawsze bedzie ta pierwsza i nigdy nie uda ci sie tego zmienic bo zawsze bedziesz ta druga. pisze to bez uszczypliwosci bo takie jest zycie. jak chcesz normalnego faceta to poszukaj sobie bez dziecka. Głupoty Ci tu piszą Skoro ojciec dziecka nie jest z jego matką i dzieckiem na co dzień to chyba jasne, że jednak nie są dla niego najważniejsi Najważniejsza, skoro już musimy to stopniować, jesteś Ty, partnerka, z którą chce spędzić życie Nie pojmuję logiki tych byłych żon, które chociaż porzucone czy też same doprowadziły do końca związku, próbują wmówić obecnym partnerkom swoich eks, że są najważniejsze No jesdnak nie jesteście a świadczy o tym jasno ROZWÓD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
ja mam 27 lat, a on 38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwod to sie bierze z zona, a nie z dzieckiem! a skoro do twojego partnera przychodzi corka to oznacza, ze jest dla niego wazna! gdybys ty autorko byla wazniejsza od corki, to pewnie wspanialomyslny tatus swojemu dziecko powiedzialby, ze ma nie przychodzic, bo prowadzi nowe i osobne zycie od niej. wiec nie p********e za przeproszeniem, ze autorka jest wazna! jakby corki nie kochal, to najzwyczajnie w swiecie nie spotykalby sie z nia, a to robi. z eks-zona/partnerka moze nie miec stalego kontaktu, ale mimo wszystko jakis musza miec by wspolnie ustalac, co z dzieckiem, czy ktore kiedy bierze dziecko na wakacje i gdzie. totalna bzdura, ze takie fanaberie jak ktos powyzej napisal robia rozwodki itd. jakby facet mial corke w d***e, to zrezygnowalby z praw do niej, a tylko placil alimenty, a widac tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomiedzy wami jest 11 lat roznicy, to co sie dziwisz, ze to wszystko tak wyglada? jakbys od poczatku z nim byla, on nie mialby przeszlosci w formie dziecka, to byloby latwiej. a tak to zawsze bedzie na zawolanie corki i to ty bedziesz zajmowala dugie miejsce w jego zyciu. dziewczynka ma 12 lat to czego oczekujesz od niej? ze pokocha cie? ma 12 lat to wcale nie musi byc buntowana przez matke, bo ma wlasny rozum i pojecie na temat nowej dziuni ojca. zreszta 3/4 zwiazkow ktore znam i ci ludzie maja dzieci z poprzednich zwiazkow, to niestety ale bardzo trudno jest utrzymac jakies stosunki na pewnym i stabilnym poziomie, bo jednak zawsze pomiedzy tymi ludzmi sa ich wlasne dzieci, a potrzeby tych moich znajomych spadaja na dalszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz sama nie wiem
ale o co ci chodzi kobieto?:O przeciez to oczywiste, ze kocha corke i mnie to cieszy. Nie chcialabym byc z clzowiekiem ktory ma gdzies wlasne dziecko:O Dobre, ze corka jest wazna i dobrze, ze przychodzi, ze on sie nia interesuje i dba o nia. Mnie to cieszy wiec wez mi uzasadnij do czego ty w koncu zmierzasz. A z eks akurat nie rozmawia od lat w ogole:P Nawet o wypadku poinformowala go jej siostra, widzenia ma ustalone corka przez sad i z eks nawet sie nie kontaktuje. No chyba, ze corka ma zostac dluzej to on pisze jej smsa, ale to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując dziecko jest ważne, nowa żona/partnerka jest ważna i nie ma co się tu licytować, która ważniejsza bo co facet to pewnie inne podejście Ale nikt mi nie wmówi, że była żona jest ważna a tak właśnie ktoś tam wyżej napisał, podkreślając, że Autorka zajmuje w tym "śmiesznym rankingu" trzecie miejsce To z nią dzieli życie i z nią się zestarzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ona nie musi cie lubić ale powinna szanować !!!! Nie pozwól sobie na takie zachowanie . Powiedz wszystko facetowi i niech ja porządnie op******i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on z nia zestarzeje sie?? no sorry ale jak juz jej facet ma jakas przeszlosc i z byla nie potrafil ulozyc sobie zycia, to z autorka nagle ulozy? no i podstawowa rzecz AUTORKA JEST JEGO PARTNERKA A NIE ZONA :D wiec jej miejsce jest daleko w tyle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×