Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość praktycznamamamama

Brać dziecko do łóżka

Polecane posty

Gość praktycznamamamama

Witajcie. Mam problem i już nie wyrabiam :( Musiałam wcześnie wrócić do pracy, mały miał zaledwie 2 miesiące. Pracuje co drugi dzień po 14 godzin na stojąco i już nie daje rady z przemęczenia. Mały nie przesypia jeszcze nocy, więc postanowiłam oduczyć go jedzenia nocnego, podając mu coraz rzadsze mleko. Czasami udaje mi się go oszukać smoczkiem zamiast butelki i mały zasypia omijając jedno karmienie. Jednak czasami jest przy tym bardzo niespokojny, jak przy nim jestem, trzymam go za rączki to śpi a jak odchodze to sie zaczyna wiercic, az w koncu sie wybudza i daje mu w koncu tą butlę. Jak stałam przy nim pochylona 1,5 h w nocy to spał jak kamień bez karmienia a jak tylko odeszłam to zaraz ryk i żądanie butli :( Pomyślałam, że może gdybym wzięła go do siebie do łóżka to przesypiałby jednak noce. Nie wiem czy dobrze zrobie, bo mały śpi normalie w łóżeczku, tylko to wstawanie... Chodzę już jak zombie, codziennie boli mnie głowa, mam szarą cerę, sińce pod oczami i przekrwione oczy jak wampir, zaczęły wypadać mi włosy garściami :( W domu mam taki syf że nawet nie wspomnę. Mąż stara mi się pomagać, co drugą noc do niego wstaje, tylko, że mały przy nim nie chce spać i często jest tak, że jak mąż próbuje go uspać to kończy się to takim wrzaskiem, że i tak muszę wstać ja. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktycznamamamama
dodam, że teraz synek ma 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co, nasłuchałaś się dobrych rad w stylu "nie bierz do łóżka/na ręce, bo się przyzwyczai!" dziecko tego potrzebuje. jak się przyzwyczai, to się kiedyś odzwyczai. szanuj swoje zdrowie, rób tak żeby się nie zajechać bo padniesz albo nabawisz się anemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktycznamamamama
no tak wszyscy tak najeżdzają na to żeby nie brać dziecka do łóżka, boję się że potem będę miała przesrane jak już się przyzwyczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie brałam małego do łóżka bo naprawde dziecko sie przyzwyczaja. ktoś mnie skrytykuje napewno ale ja małemu dawałam małą butelkę herbaty i kładłam go na boczku mały miał łóżeczko koło mojego łóżka więc byłam spokojna a mu to pomagało. ja już w szpitalu nie mogłam go odłóżyć bo od razu się budził no ale jak już miał te 4 mc to zaczełam tak robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia Rodzynek perfekcyjna
zrezygnuj z roboty niech mąz wezmie na siebie obowiazek utrzymania dziecka i żony chyba,że chce odwiedzac Cię na cmentarzu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko potrzebuje bliskosci i spanie w jednym łózku z takim malenstewm nie jest niczym zlym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gOsCiowkaaaaaaaa666
a ja spie z dzieckiem bo mi tak wygodnie.i akurat nie zawsze jest prawda to ze dziecko sie przyzwyczaja.moja corka i starszy syn tez do ok roku spali ze mna i jakos nie sa przyzwyczajeni.spia w swoich lozkach w osobnym pokoju.a w nocy czasem dla swojej egoistycznej wygody daje dziecku butelke i podkladam cos zeby mu nie wypadala klade go na boczku.i tyle jestem obok i nic mu sie nie stanie;p bo juz taka ze mnie egoistka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dziecko TEGO POTRZEBUJE. TWOJEJ BLISKOŚCI, CIEPŁA. PRZEZ 9 M-CY NOSIŁAŚ JE W SOBIE I NAGLE MA SIĘ ZADOWOLIĆ SUPERŁÓŻKIEM I WYGODNYM MATERACEM :) moja po skończeniu roku dostała normalne łóżeczko dla starszaka, bo potrafiła schodzić i wchodzić na łóżka i niższe krzesła. radość miała z tego ogromną i tylko rano drepcze do nas na przytulanie, całusy i robi nam w ten sposób pobudkę. a upierdliwa była tak, że płakałam ze zmęczenia jak była w wieku Twojego synka. czasem brałam krzesło jak była miesięcznym maluchem i siedziałam obok jej łóżeczka-bo nie opłacało mi się wstawać co 15 minut. mąż w pracy przysypiał. w końcu stwierdziłam, że mam w doopie te rady i przestrogi. i co? i super. mała spokojna, my wyspani, a teraz gdzie ten problem z przyzwyczajonym dzieckiem?? śmiechu warte. bądźcie bardziej zorientowane na potrzeby waszych dzieci, czasem przyjemne z pożytecznym można łączyć!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gOsCiowkaaaaaaaa666
ale dziecka usypiac sie nie powinno.nie toleruje bujania w wozku wozenia i kolysania na rekach.zrobilam ten blad przy pierwszym dziecku.teraz moj synek zasypia sam,klade go jak widze ze chce mu sie spac i zasypia sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia Rodzynek perfekcyjna
swoją drogą to co to za mąz co pozwala na to,żebyś się tak wykańczała pracują fizycznie po 14 godzin i jeszcze zajmując się dzieckiem i domem? Nie może on pracować dłużej? Jesteś świezo po porodzie potrzebujesz odpoczynku i spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pamiętaj, droga mamo - autorko... INTUICJA. wsłuchaj się w siebie, jesteś dla siebie najlepszym doradcą. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smród vdsdfghjknbvgf
współczuje Ci kobieto! Ktoś dobrze radzi zrezygnuj z roboty bo wyladujesz w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktycznamamamama
Małgosia Rodzynek - mąż ciągle szuka lepszej pracy ale nie wyczaruje sobie jej od zaraz, a do tej pory nie będę głodowała i moje dziecko też nie. A jak tego nie rozumiesz to sie nie wypowiadaj. Jak wolisz być stałą bywalczynią MOPSu i czekać tylko aż ci kasa z nieba spadnie lub chłop przyniesie to nie mamy o czym rozmawiać i daruj sobie wypowiedzi w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany masakra jakas .Naprawde jak ty kobieto jeszcze funkcjonujesz pracujesz po 14 godz i do tego niemowlak jestem w szoku.Musisz poszukac innego wyjscia ,bo tak nie wolno wykonczysz sie.A kto sie zajmuje dzieckiem jak jestes w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mimo dobrych rad brałam i biorę swoje dziecko do łóżka. Fakt, że siedziałam po porodzie w domu rok, wróciłam do pracy dokładnie jak kończył roczek i co z tego ? A dla nas takie plusy, że miałam dziecko pod ręką, wysypiałam się,zawsze mogłam się przebudzić i sprawdzić co z malcem, pozatym mąż pracuje na noc,więc jestem sama w domu, ale jak mam małego obok siebie to czuję się bezpieczniej-głupie, co nie?Przecież dziecko nas nie obroni jak np.jakiś zbir włamie się do domu.. ale zwyczajnie jestem spokojniejsza, jak mam go obok.Kiedy mąż w weekendy jest w domu również synek śpi z nami i nikomu to nie przeszkadza, a seks można uprawiać w wielu innych miejscach, niż łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci po tej kasie jak mozesz wyladowac na cmentarzu .Nawet jak jestes mloda to serce ci moze stanac z przemeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę wcześnie jak na 4 miesieczne dziecko , to Ty sie przestaw, a dziecku daj żyć i dorastać -rozumiem za pół roku, ale teraz ?!?!?!? masakra !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężowi tak wygodnie bo to nie on jest zmęczony i nie jemu włosy wypadaja, takiego dziada to bym po d***e kopała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz oduczyc nocngo karmienia to porcje dobowa musi wyjesc w ciagu dnia. Wtedy glod go nie obudzi,najwyzej pragnienie. Tak mozesz brac dziecko do siebie,potrzebuje twojej bliskosci,moze sie budzic bo akurat np.ida zeby,boli brzuszek,ma skok rozwojowy,cos mu zlego sie sni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie bralas dziecka do lozka to skad wiesz ze sie naprawde przyzwyczaja. Ja bralam jak bylo male i sie nei przyzwyczailo. Najwazniejsze jest bezpieczenstwo. Maz nie mzoe byc w lozku z wami. Dziecko trzymaj jak najdalej od siebie. Nie uzywaj poduszki ani koldry dla dziecka. No i jezeli jestes typem ktoey sie w lozku kreci, albo zasypia zelaznym snem to lepiej dziecka do lozka nie bierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szanujesz zdrowia Twój mąz też Cię nie szanuje,że wygnał Cię do roboty po 2 mc od porodu, predzej czy pózniej to zle się skończy dla Ciebie bo albo zachorujesz albo zmarniejesz a on pójdzie do wypoczętej i zadbanej pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko z umiarem ! mozesz brac do lozka ale odnos z powrotem do jego lozeczka ja rozumiem ze potrzeba bliskosci z dzieckiem jest silna ale spanie razem z dzieckiem to poczatek klopotow na wlasne zyczenie znam malzenstwo ktore spi z dzieckiem do dzisiaj a dzisiaj w tym konkretnym i chorym jak dla mnie przypadku oznacza lat 6 nie bede sie rozpisywac jak wyglada cala ta paranoja z usypianiem tego ulze sobie rozpuszczonego bachurka ...serio jakby ktos z was to widzial noz w kieszeni sie otwiera a mysli same nasuwaja w temacie rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bachurek? co to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gOsCiowkaaaaaaaa666
jakies nowe okreslenie dziecka zapewne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma przesrane zycie.... wspolczuje jej z calego serca .... jak to facet potrafi zniszczyc zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie brala dziecka do łozka bo im dziecko starsze tym ciężej je odzwyczaić od spania razem- nie raz można tu wyczytać czy tez uslyszec jaki horror z tego się dzieje w nocy Nie jestem za tym o czym ty piszesz, no ale w tym względzie zawsze miałam taki pogląd Dzieci niech spią w swoim łóżeczku i niech tak pozostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktycznamamamama
Małgosia Rodzynek - brakło by mu już doby żeby dłużej pracować. Praktycznie wolnego nie ma, tylko 8 godzin na sen w nocy a i tak jeszcze wstaje co drugi dzien do małego. Takie mamy czasy piękne, że pracy nie ma i trzeba brać co popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś wierzyc się nie chce pracuje za ile? za 500zł całymi dniami? Napewno zarobi a życ możecie skromniej ale zdrowie przynajmniej byś zachowała. Ale widać każdy nieudacznik woli wysłać żone do roboty nie ważne gdzie i jak długo ważne,że on ma spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie pracujesz po 14 godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×