Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emotional85

Narzeczona problem po 6 latach

Polecane posty

Gość emotional85

Witajcie! Postanowilem do was napisac z wielką prośbą o radę w życiowym zakręcie. Jestem/byłem w związku z narzeczoną od 6 lat. Poznalem ja kiedy miała 16 lat. Byliśmy bardzo zgodną parą, nawet nie specjalnie sie kłocilismy. Wielka milość szacunek zrozumienie. Jestem od niej 5 lat starszy. Zawsze starałem się dac jej wszystko czego dusza zapragnie. W te wakacje popełnilem wiekji bląd. Kobitka chciala sobie dorobić, wiec puscilem ja razem z przyjaciolką samą do Niemiec na zbiory. Przed samym wyjazdem nie mogliśmy się rozstać... Po jej przyjeździe tam ponoc wpadła w przygnebienie. Tęskniła za domem, za mną... Po kilku dniach nasz kontakt zaczął słabnąć. Wrecz nie moglem sie doprosić o jednego esa na dzień. Jak sie poniej okazalo, pewnej nocy pocieła się ;/ od tego czasu zaczął ją pocieszac jakis nowopoznany i po pwnym czasie zakochali sie w sobie.... powiedziała mu ze ze mna zerwala, co bylo fikcja. Tuz przed powrotem oznajmiła mi ze kogos poznała i ze wraca z nim ale ze to raczej zauroczenie i pewnie szybko minie ;/ Po powrocie pojechala znów do niego, niby na wesele i tak znikaja z domu po dziś. Zmienila sie calkowicie, nie liczy sie z nikim, ze mna, z mama z bliskimi, zarzuciła zainteresowania,, totalnie nie ta osoba. Liczy sie tylko ten nowy. do mnie przestala juz pisac dlatego ze on jest zazdrosny. dodatkowo we wrzesniu znowu jada razem do niemiec. Nie wiem co mam robić? Przeczekać to fatalne zauroczenie? czy odpuścić? bylismy czyms wiecej niz parka - wrecz jak rodziną. Tłumacze sobie to tym ze moze nie miala okazji wyszalec sie i stad taka potrzeba nowych uczuc. z jednej strony mam juz ochote rzucic to ale z drugiej... gdyby to zauroczenie mialo zniknac byłoby i przykro ze nie czekalem i poukladalem sobie zycie na nowo. mideliście podobne zjawiska w zyciu? Dodam, ze potrafie wybacac i nie pamieta zlego ale czy czekanie ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz poczekac, czasem ludzie dopiero po jakims czasie doceniają to co stracili. Ale jesli ona z nim sypia, to ja bym juz czegos takiego nie wybaczyla. Co innego jesli po prostu sie spotykają ze sobą, ale jak uprawiają seks, to daj sobie z nią spokoj, nie warto czekac ;) ona ma juz 22 lata wiec nie ejst znowu taka gowniara, wie co robi, jest dorosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina21
jeśli potrafisz wybaczać zdradę... wybacz. Według mnie, jeśli dziewczyna raz zdradziła i nie ma przed tym jakikolwiek oporów, będzie robiła to wtedy kiedy ma ochotę. Przy mniejszym lub większym kryzysie nie poradzi sobie i może uciec w ramiona innego. Ten wyjazd to była właśnie próba dla Waszego związku... Ja bym dała sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emotional85
no własnie do zdrad mam podejscie dosyc lajtowe, potrafiłbym to zapomniec, poztym jest z nim oficjalnie wiec nie zdrada ;) ale nie w tym rzecz. bardziej interesuje mnie czy kobieta potrafi tak lartwo przekreslic 6 lat, czy nie zateskni za dawnym uczuciem. poczekałbym, przy okazji odpoczał ale czynie bede czekal daremnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×