w Powstaniu Warszawskim najbardziej traciły kobiety

masowo gwałcone przez nazistowskich żołdaków, a potem brutalnie mordowane. Mężczyźni zachwycają się walką ale kobiety zawsze są ofiarą walki. Gwałcone i rozprute konają w męczarniach.

PW to była brodnia na polskich kobietach dokonana przez dowództwo AK !!!

Naziści nie g****ili kobiet. Doucz się

dowództwo waliło sanitariuszki masow, a szary powstaniec się tylko oblizywał przed smiercią na barykadzie

g****ili ale nie tak masowo jak nasi sojusznicy ze wschodu

nie bądźmy aptekarzami ukraińsko-rosyjskie pachołki nazistów gwłałcili w ich imieniu i za ich przyzwoleniem.

w czasie PW zgwałcono kilkaset tysięcy Polek. I o tym sie nie mówi !!!

Powstanie wymyslili mężczyźni nie licząc się - jak zwykle - ze zdaniem kobiet.

"w czasie PW zgwałcono kilkaset tysięcy Polek. I o tym sie nie mówi !!!" Musieliby całe miasto zg*****ć, a by się o tym nie mówiło? :D

męskie, szowinistyczne świnie zaprzeczają męczeństwu Polek w czasie Powstania. Pewnie dlatego bo chcą zmyć swoją winę za jego wywołanie i uczynić się głównymi ofiarami Niemców.

a skąd te dane? bzdura

Do Æðelgast Karna dywizja SS Dirlewanger

Oscar Dirlewanger miał dopuścić się g****u na 13-latce w Niemczech, przed wojną (w 36 bodajże). Nie mieszajcie tych dwóch spraw

co nie zmienia faktu, że jego oddziały jak i z rony słynęły z okrucieństwa.

Æðelgast biedny głupku, nie mówimy o dowódcy tylko o niemieckich żołdakach a włąściwie to międzynarodowych żółdakach jest mnóstwo relacji o tym co oni robili ale jak się ma oczy zamknięte to nic się nie zobaczy

No tak, mężczyzni rozstrzelani, spaleni żywcem, kobiety zgwałcone. Narzekają kobiety. Teraz będzie trochę kontrowersyjna opinia, ale chyba bardziej wolałbym być zgwałcony niż zabity. Tak jakoś. Z bycia zgwałconym idzie wrócić do normalności. Z bycia zabitym - not so much.

kobiety były gwałcone i zabijane w okrutny sposób

okrutne qwałty - w tym narzędziami - na kobietach były na porządku dziennym, a chłopcy z AK bawili się w żołnierzyków i trzymali kobiety w Warszawie jako zakładników. '„Gdy zabraknie mieszkańców – przekonywał gen. Okulicki – możemy oczekiwać, że poczuje się żołnierz osamotniony i nie potrafi się zdobyć na obronę tej kupy gruzów, jaką dzisiaj przedstawia Warszawa”. Każda strata wśród cywilów była więc dla polskiego dowództwa usprawiedliwiona.'

właśnie, nikt nie chce pamiętać, że dowództwo AK nie zgadzało się do końca września na ewakuację ludności cywilnej z Warszawy. Argumentowano, że polski żołnierz nie będzie chciał się bić w obronie samych gruzów. I cywile ginęli jak muchy aby powstańcy mogli mieć poczucie sensu walki. Warszawiacy byli zakładnikami powstańców. Nawiasem mówiąc Stalin w czasie walk o Stalingrad zakazywał ewakuacji cywili argumentując identycznie jak Okulicki.

którą "prawdziwi" patrioci przerobilili na religię narodową. Muzeum PW utrwala to szaleństwo mentalne. Widać marzy im się znowu jakaś bezsensowna masakra Polaków.

o PW media i politycy mówią jakby to był jakiś triumf polskiego oręża. A to była głupio sprowokowana i straszliwa w skutkach porażka. PW to największa masakra Polaków w dziejach Polski. Taka jest prawda o powstaniu !

a wiecie ze w warszawie był obóz koncentracyjny gdzie dziennie ginęło 400 osób a pozatym powstanie uratowało polskie i świat przed Stalinem polska nie została republika radziecka i stalin zaja tylko rolnicze tereny niemieckie gdyby zaja całe Niemcy to cała potęga niemiecka pracowała dla Stalina czyli stocznie i przemysł ciężki , wojskowy

"powstanie uratowało polskie i świat przed Stalinem polska nie została republika radziecka i stalin zaja tylko rolnicze tereny niemieckie gdyby zaja całe Niemcy to cała potęga niemiecka pracowała dla Stalina czyli stocznie i przemysł ciężki , wojskowy" typowe nacjonalistyczne brednie propagandowe mające zamataczyć bezsens powstania. Wielka Trójka już 1943 roku ustaliła założenia świata powojennego. Stalin i ZSRS mimo, że mącili gdzie mogli zasadniczo trzymali się tych ustaleń.

tylko durnie wierzą w propowstańczą propagandę. Zychowicz w swojej książce "Obłęd '44' pokazał jakim szaleństwem było ono. Powstańcy mieli broń dla kilku tysięcy powstańców i amunicji na 2-3 dni. Niemcy do zdławienia postania wysłali 44 tysiące żołnierzy uzbrojonych po zęby żołnierzy. Jednak nie spieszyli się ze zdobywaniem miasta bo Hitler trwające walki chciał wykorzystać jako pretekst do eksterminacji ludności i zburzenia miasta. Oto świadectwo uczestniczki powstania: Dlaczego trwało aż 63 doby? Bo niemcy [ pisownia oryginalna- przyp.red. ] zawsze pod płaszczykiem walki z powstaniem robili antysowieckie przesunięcia wojsk, a nas nie zdobywali. Tylko ostrzeliwali z ciężkiej artylerii i moździeży, abyśmy wyzdychaliu powoli i żeby naszą winą było zniszczenie miasta. Jak tylko potrzebowali jakiejś dzielnicy - zdobywali ją w jeden dzień. Cóż nas broniło ? Maleńkie rowy i kilkaset granatów i kilkkadziesiąt karabinów. Wjeżdżali czołgami, jak chcieli, nie wcześniej. Były małe sporadyczne bitwy, ale przede wszystkim trwanie i czekanie na pomoc lub śmierć. Rola zajęcy na miedzy, bo myśliwy zajął się czymś innym.

w Warszawie powinien powstać pomnik zgwałconej i rozprutej warszawianki a stawiają pomniki tylko chłopcom z karabinami

Ogólnie we wszelkich zbrojnych akcjach najbardziej cierpią cywile, szczególnie ci słabsi którzy nie dają się ponieść ideologii i nie rozumieją swojej "ofiary". Czy to podczas II WŚ czy podczas aktualnie toczących się walk.

Polska zostało już podzielona i ustalono granice w pakcie Ribbentrop-Mołotow, i Niemcy zaczęli realizować ten pakt 1 września a CCCP 17 września. Cały problem w tym że dwóch dyktatorów Hitler i Stalin, pokłócili się między sobą, ot i wszystko.

ten straszny los !!! Polkom i polskim dzieciom. Dziś oburzamy się, gdy słyszymy o dzieciach walczących w Palestynie, a polskie dzieci też posyłano do boju i w czasie powstania warszawskiego i w czasie walk o Lwów - lwowskie orlęta. Mężczyźni zabrali kobietom ich dzieci i rzucili te dzieci na stos historii.

Dobrze że nie żyje już moja babka . Straciła w powstaniu dwóch synów , pielęgnowała rannych a tego co przeżyła po ewakuacji z W-wy nigdy do końca nie chciała opowiedzieć ale nigdy nie skarżyła się na ten okres życia . Zawsze świętowała rocznicę wybuchu PW . Uszanujcie jej pamięć i niewątpliwe bohaterstwo .

bo Polacy w swojej głupocie, wierzyli pisarzom piszącym bzdury ku pokrzepieniu serc, np. Sienkiewicz, i tak powstał obraz Polki , która jest albo cnotliwą panną albo młodą wdową, a prawdopodobnie była wesołą wdówką. Postawić pomnik małego powstańca to już szczyt głupoty, niestety.