Problemy w związku

Mam chłopaka i kiedy jesteśmy razem jestem szczęśliwa, ale on nie ma prawa jazdy, samochodu wiec nigdzie nie jedziemy na żadną imprezę. Tak bardzo chciała bym wyjść gdzieś z nim, ale on nigdy albo nie ma czasu albo nie ma czym... A przecież jego siostra ma samochód i mogła by nas zawieź, to nie ma czasu. Dzisiaj miała być impreza i gadałam z jego siostrą czy by nas nie zawiozła powiedziała że nie ma problemu, to on napisał mi o 20 ze nie bo nie da rady. Byłam już ze znajomymi umówiona na imprezę, po moją koleżankę chłopak zawsze przyjeżdza dzisiaj też po nią był. A ja po raz kolejny zrezygnowałam z imprezy. Poradzcie mi coś, to nie jest tak że ja jestem jakąś blacharą czy coś bo gdyby tak było to nie byłam bym z nim wgl. Ale chce po prosu żyć noramlnie jestem młoda chce się trochę pobawić Z NIM.

to niech ktores z was zrobi to prawko, po ile macie lat?

On mówi że mu jest nie potrzebne, a ja mam 17.

Szczeniara ,która chce podwózki na imprezę ...sama sobie zrób prawko ( a nie księżniczko by cię ktoś woził np.siostra ) Nie ma czym...kup sobie Merca i woz...Żyć normalnie ...w twoim wieku -per pedes albo autobus ...w d***e ci się przewraca...

imprezy sa od 18, za rok zrob prawko i po klopocie, do pracy juz tez bedziesz mogla isc zeby na auto zarobic, problem rozwiazany

Po pierwsze nie chodzi mi o podwózkę na imprezę bo jeżeli o to chodzi to nie ma problemu, mam kolegów którzy bez problemu mnie podwiozą ale ja chce iść gdzieś z nim. Ostatnio tez byłam umówiona z nim i oczywiście tuż przed moim wyjściem napisał sms że nie może a transport był załatwiony przeze mnie. A po za tym on oczekuje ze ja bede do jego miejscowości przyjeżdzac. Po drugie ja nie muszę pracować, bo po skończeniu 18 lat to rodzice mi kupią tego mercedesa.

dziewczynko- taki problem to nie problem- ludziom się małżeństwa rozpierdalają a ty pieprzysz o tym, że na impreze nie poszłaś...

Ile razy nie poszłam na te imprezę. Jak się małżeństwa rozpierdalają to jest jakaś przyczyna najwyraźniej.

Może zwyczajnie ma w d***e Twoich znajomych, zważywszy że mogą być Twojego pokroju. I nie ma ochoty chodzić na imprezy.

No może ma mnie w d***e. Co o tym myślicie? Do mnie też rzadko przyjezdza bo nie ma czym. Ciekawe czy wam by bylo to na rękę gdyby chłopak do was przyjeżdzał raz w tyg na 0.5h.

mój prawko ma ale nie ma auta ja do niego jeżdżę bo mu rowerem do mnie się nie chce... jak mu ostatnio powiedziałam że ma mi się dołożyć do paliwa to powiedział,że on nie jest sponsorem ...