jak delikatnie zasugerowac przyjaciolce by bardziej dbala o siebie

Nie jestem pusta, mam wysokie poczucie estetyki po prostu. Ale z opisu wyglada jak szczur, wiec mozna pomylic :D

zalosne,zostaw ja w spokoju i tyle, a twoj facet niech sie zajmie swoimi wlosami

Won pusta szczurzyco

Juz jej mowilas przeciez, myslisz,ze nie zajarzyla? Nie zdaje sobie sprawy z tego,ze jest zaniedbana? Ja mysle,ze ona dobrze to wie, ale nie chce sie jej o siebie zadbac, taki typ. Raz sie wyszykuje, ale pozniej nie bedzie sie jej chcialo. Pewnie bedzie czekac az ja umalujesz, ubrania dobierzesz, az samo sie zrobi. I z ulga wroci do swoich rozciagnietych dresow czy co tam nosi i dalszych marzen o krolewiczu z bajki. I dobrze, taka juz jest, a ty nie musisz jej ratowac i szukac jej faceta.

Byc moze bedzie i tak, ale chcialabym, zeby chociaz raz sprobowala poczuc sie inaczej. Temat zalozylam, bo chcialam aby ktos mi doradzil jak rozmawiac z takimi osobami jak im pomoc, ale cos mi sie wydaje ze tu w wiekszosci siedza ksiezniczki a te ktore chca pomoc sa atakowane za pustyzm. Dobry wyglad to nie oznaka pustyzmu, niestety panie ksiezne nie.

pustyzm :D

;)