Syndrom DDRR i DDA

Wcale nie tak ciezko znalezc, nie przesadzaj. Ona musi isc na terapie, wiem,ze to trudne ale to jedyne rozwiazanie. BTW- wiesz moze czy byla w zwiazku juz kiedys?

tak byla - zwiazki patologiczne (znecanie sie itd) - choc jeden z nich wbrew pozorom udany...koncowka to tylko dramat i trauma na lata

I wszystko jasne, typowe, szukanie emocji, zwiazki z nieciekawymi partnerami. Porozmawiaj z nia, podrzuc jej artykul o dda, o terapii, pojdz z nia na pierwsze spotkanie-to wszystko co mozesz zrobic. Jesli ona i tak nie bedzie chciala isc na terapie, spotkaj sie prosze z terapeuta sam, porozmawiaj, inaczej zmarnujesz sobie kawal zdrowia i baaardzo ciezko bedzie wyjsc z takiego wniosku, no chyba,ze staniesz sie masochista i bol, cierpienie zadawane przez osobe, ktora kochasz stanie sie codziennoscia

pierwsza milosc bardzo udana - taka mlodziencza ale zakonczyla sie tragicznie i trauma na lata. dziekuje bardzo za pomoc!

cos z tym musze na pewno zrobic bo sytuacja jest patowa:| zalezy mi na niej strasznie, nigdy na kims tak nie zalezalo, ale wiem ze to zaczyna sie robic toksyczne;/

Witam ,sama jestem DDA i powiem Ci tylko jedno,taka kobieta jest jak małe zranione dziecko,trzeba ją stale upewniać że jej nie opuścisz i że jest dla ciebie wyjątkowa(ponieważ kiedyś ktoś kto był jej całym światem,opuścił ją i prawdopodobnie upokorzył nie raz,upewniająć ją w tym że jest nie warta uczuć,uwagi),jeśli wytrzymasz,będziesz o nią walczył,kochał pomimo a nie za coś-kiedyś będziesz miał w niej najbardziej oddaną i lojalną partnerkę na świecie,ale to cholernie długi proces zanim DDA komuś zaufa.I koniecznie namów ją na tą terapię-po pierwszym spotkaniu,zasmakuje w tym i może zechce sama sobie pomóc.Pozdrawiam i życzę szczęścia :)

Dzieki wielkie, serio takie slowa mnie buduja i motywuja. Tak, odiberam ja zdecydowanie jak male zagubione dziecko ktore samo nie wie czego chce, albo wie czego chce ale boi sie tego.

O to właśnie chodzi że Ona zapewne bardzo bardzo chce,tylko że strach przed ponownym odrzuceniem powoduje że woli stale trzymać wysoko gardę,bo w razie czego nie zostanie znowu bezbronna i pogruchotana jak kiedyś.Dlatego stara się pokazać innym jak twarda jest,jaka samodzielna,to jest typowe u DDA że muszą mieć zawsze wszystko pod kontrolą bo boją się stracić grunt pod nogami ale tak na prawdę w środku wszystko aż krzyczy z samotności.Ona dokładnie tak jak mały rozwydrzony dzieciak będzie z milion razy testowała Twoją cierpiliwość,czy nie odejdziesz jak zrobi coś źle,ale ty-jeśli Ci oczywiście zależy musisz podejść do niej jak do dziecka,na spokojne ,znosić to co robi tobie źle tyle że jak osoba odpowiedzialna i dorosła komunikować jasno jej że to ona ciebie rani.Nie daj się tylko ponieść emocjom ponieważ DDA pragną stabilizacji i kogoś silnego obok.Same nie mają siły być stabilne,stale mają huśtawki nastrojów ale pragną mieć kogoś na kogo rozsądek i opanowanie zawsze mogą liczyć,uspokajacza który da bezpieczeństwo.Daj radę!!Wytrzymaj!!JAk już ona przetestuje ciebie na swój milion infantylnych sposobów to pokocha cię jak nikt inny i nigdy nie zrani ani nie pozwoli nikomu innemu cię zranić.Tylko upewnij ją że wytrwasz bo DDA są masakrycznie głęboko przekonane o tym że nie zasługują na miłość i że nikt tak na prawdę nigdy ich nie pokocha tylko się pobawi lub wykorzysta,opuści i znowu zostaną same.Sorka za chaos,mogłabym pisać o tym godzinami.To właśnie moje życie...Pozdro:)

Nic dodać nic ująć!

wow wielkie dzieki. serio, dostalem kopa emocjonalnego i motywujacego!:) dzieki :)

pozytywnie mnie nastawilas ;)

Mam nadzieję że uda ci się ją wyciągnąć na prostą bo DDA to zazwyczaj cudowne i bardzo wartościowe(często też ponad przeciętną wrażliwe)osoby tylko mające takiego pecha że trafiły na krzywdzicieli już na początku swojej drogi na tym świecie.Ona i tak ma bardzo dużo szczęścia że Ciebie ma i że szukasz pomocy,interesujesz się jej sytuacją.Trzymam za was kciuki:)

:O

Dorosłe Dzieci Dysfunkcyjnych rodzin mają takie same cechy i trudności jak DDA.

hmm czesto mi mowi ze jestem jej idealem, uwielbia mnie itd. jasne ze jset kochana, wiem jaka jest narpawde...pod ta skorupa twardziela. tak szukam duzo, bo suzkam rozwiazania tej sytuacji - oczywiscie ona o tym nie wie ze szukam :)

Tylko pamiętaj, że musisz chcieć! Zanim cokolwiek zrobisz zastanów się czy dasz radę bo słomiany zapał w tym przypadku w ogóle nie wchodzi w grę się poddasz i po Tobie uważaj też na to co robisz bo naaa pewno jesteś cały czas obserwowany...

zgadzam sie i rozumem to doskonale. czasem cierpliwosci mi brak i robie glupoty to prawda.. jasne ze mi zalezy trwa to od wielu miesiecy juz, a ja jestem pewien seibie ciagle pomimo wiselu przeciwnosic.

Bo ona będzie cię uwielbiać i całą siebie odda ale tylko wtedy kiedy upewni się że nie jesteś kolejnym epizodem w jej życiu tylko stałą.Ty też nie masz co szukać porad tylko dokładnie się zastanów czy masz siłę na taką walkę bo jak napisała przedmówczyni możesz (jeśli zrezygnujesz za szybko)tylko pogorszyć jej stan.Załóżmy że ona zrobi sobie nadzieję że jednak istnieje ktoś dla kogo ona jest ważna,ba ,najważniejsza-a Ty w połowie drogi dasz sobie spokój ...co wtedy.DDA przeżywają wszystkie porażki 10* mocniej,bo wszelkie zarzuty za niepowodzenia kierują tylko do siebie(no tak jestem beznadziejna -jak ktokolwiek mógłby...)Chcesz na 100% być z nią -zachowaj kamienny spokój,nie bój się że bonanza będzie trwała wiecznie,nie będzie.Ona ci to wszystko po 100kroć wynagrodzi chociażby z wdzięczności że wytrzymałeś to wszystko.Bo wierz mi-DDA wiedzą że są ciężkie.

PS:szkoda że takich facetów jak Ty ,walczących o swój związek jest tak mało.Jaki świat byłby piękny gdyby nie męska źle pojęta duma i egoizm ;)

jestem pewien ze nie zrezygnuje, jesli ona oczywiscie tego nie zrobi. tego sie po prostu boje tylko, tj. ze ona tym wszystkim rzuci pierwsza

och,standard będzie cię rzucała-możesz być tego pewien tylko pamiętaj że ona bedzie robiła to w ramach testu,odpuścisz czy zawalczysz-rozumiesz?Ona chce być pewna że nie odpuścisz.Nigdy!Tylko wtedy będzie mogła być pewna ciebie kiedy będzie wiedziała że nie pozwolisz jej odejść.Walcz jeśli wiesz że jest o kogo. Ps:a nawet po latach kiedy już będziecie ze sobą od dawna szczęsliwi będzie cię codziennie pytała czy ją kochasz to się nie dziw,to taki mechanizm,strach przed utratą,paniczny wręcz.

wiem ze to truizmy ale otwierasz mi oczy na wiele rzeczy :) jest o kogo, jest. czyli bezpieczenstwo, pewnosc, stabilizacje...to jest najwazniejsze

dzieki wielkie! bardzo duzo mi pomoglas :) mam chyba w glowie milion pytan ale to raczej bez sensu ... wiem co mam robic;) dziekuje!

nie wypominaj jej błędów z przeszłości! Nie oceniaj pochopnie! Ona z pewnością szybko uczy się na błędach! Jak nie za pierwszym razem to na pewno za drugim góra za trzecim razem nauczyć się czego ma nie robić! Uważaj na to co robisz pamiętaj,że cały czas jesteś obserwowany jedno potknięcie wracasz na początek planszy i zaczynasz grę od nowa! Nie krzycz na nią , nie unos się nigdy nie rób tego w miejscu publicznym! No i pamiętaj, że bez względu na to jak się zachowuje nigdy nie ma na myśli nic złego! np. jak w trakcie poważnej rozmowy milczy patrząc w innym kierunku trzymając się za głowę nie znaczy to, że cię ignoruje tylko zbiera myśli do kup!

to jest niezbędne,bo nigdy tego nie dostała mimo iż jej się należało jeśli tobie na niej zależy to nie pozwalaj sobie na chwile zwątpienia i błędy w postaci odpuszczenia sobie itp bo to was oddali o kolejne lata świetlne Zakładam że pił jej ojciec,więc nie ma zaufania do mężczyzn.TYLKO mężczyzna który będzie stał przy niej spokojny jak skała kiedy ona będzie się ciskać i błądzić i rzucać może dać jej oparcie i skłonić ja do otwarcia się i pokazania jakie skarby kryje w środku.Nie daj jej się wciągnąć w żadną operę mydlaną ,w żadną emocjonalną gierkę,nie dawaj się sprowokować ,ona sama robi sobie krzywdę ale nie potrafi inaczej.Chcesz jej to załóż na siebie worek spokoju i nie daj się wyprowadzić z równowagi.Opłaci się -wierz mi.Zakochane DDAtak samo gorliwie i płomiennie oddają uczucia jak się przed nimi bronią:)

o jakich gierkach emocjonalnych mowisz ?:> jasne, zgadzam sei z tym co piszecie - tzn. zgadzam do tego zeby to stosowac, i mysle ze dotychczas wg tego dzialalem.

Dokładnie moja przedmówczyni,ma rację,nawet kiedy DDA mówi do ciebie jakieś straszne rzeczy i jednocześnie patrzy ci w oczy oczekując reakcji twojej to wierz mi że w środku zamiera w oczekiwaniu na to że jej MIMO WSZYSTKO NIE ODRZUCISZ,że powiesz ok,ty tak czujesz ale ja i tak cie kocham maleńka.Zastosuj to a zobaczysz jak szybko pomkniesz do przodu!Akceptacja jejz jej wszystkimi ułomnościami to dla niej podstawa.I jak pisała przedmówczyni-popuścisz sobie,wyżyjesz się na niej i wracasz na start.Więc zastanów się bo to długa i męcząca droga do celu.

szkoda mi jej strasznie, widze ze cierpi a nie chce zeby tak bylo. nawet jak sie unosi to ja staram sie uspokajac i spokojnie z nia rozmawiac to slysze tylko "ok, przepraszm, juz" i zawsze jest dobrze. wiem ze tez w takich sytuajcach sie meczy i tego naprawde nie chce.

Nie uzalaj się nad nią, co było minęło nie ma sensu mówić jej i przypominać słowami~ ojejku jaka ty biedna jesteś, tak mi Ciebie żal. Wystarczy ,że ona w środku uzala się samą nad sobą Twoje refleksje w trzyma przypadku zostaw dla siebie i nigdy nie okazuje jej litości . Jak wyżej napisano~ ok Ty tak czujesz, ale ja i tak Ciebie kocham :-)

maleńka :-)