Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu osoby chore psychicznie pytajnik

Polecane posty

Gość schizofrenik
Wiesz trudno mi powiedzieć ale głosy po prostu słyszałem , trudno mi teraz określić czy słyszałem je wewnątrz głowy czy z boku. Ja tych głosów się nie bałem bo wydawało mi się że jestem z jakimiś ludźmi w szkole Jezusa który nas uczył, pokazywał różne rzeczy i w ogóle koniec świata się zbliżał. Jak leżałem na łóżku i zasłaniałem sobie oczy ręką to przed oczami miałem różne wizje i właśnie widziałem tą szkołę, jakby salę w której wszyscy, kilka osób siedziało wokół jednego stołu. Po prostu głos mi mówił żebym zrobił pewne rzeczy i pokłócił się chyba też tylko ja się bałem że sobie nie poradzę i chciałem żeby "Jezus" wszedł do mojego ciała i on w nim przemawiał. Rozmawiałem też z Matką Boską, tak mi się przynajmniej wydawało i chyba czułem jak siedzi obok mnie. Dla mnie te głosy były dobre więc ja się ich w ogóle nie bałem. Te rozmowy, nauki w tej szkole były bardzo śmieszne więc było wesoło. Już nie pamiętam wszystkiego dokładnie ale na pewno się nie bałem tych głosów. Bałem się tylko jak widziałem u siebie w przedpokoju grupę dusz czyśćcowych albo szatana jak raz przyszedł mnie kusić chyba tylko już nie pamiętam czym. Już nie pamiętam wszystkiego dokładnie. Na przykład jak w tym roku w Wielkanoc miałem głos to był typowo demoniczny i kazał mi się pokłócić z ojcem ale go nie posłuchałem. Twój głos też widać jakiś zły jest. U mnie odkąd więcej się modlę jest lepiej, głosy zmarłych jak były to raczej namawiały do dobrych rzeczy, do modlitwy na przykład, choć czasem miałem też takie wizje jakby od demonów pochodzące bo różne scenariusze mojego życia mi przedstawiały że coś mi się stanie lub rodzina mi coś zrobi ale już wiem żeby tego nie słuchać a tych głosów zmarłych też za bardzo nie lubię, nie lubię jak mi coś do głowy wchodzi, wolę wcale nie słyszeć głosów nawet i tych dobrych zmarłych. Teraz i tak jest dobrze bo jak są to tylko głosy zazwyczaj a w psychozie widziałem wokół siebie rzeczy których nie było, demony, inne światy, wydawało mi się że jestem w piekle lub nie żyję i takie tam. Teraz jest o wiele lepiej. Jeśli to zły duch ten Twój głos to lepiej z nim nie rozmawiaj bo moim zdaniem zawsze przegrasz tzn. jeśli to zły duch to jest inteligentniejszy od Ciebie i zawsze powie Ci tak że przyznasz mu rację i uwierzysz w nieprawdę. Takie jest moje zdanie. Powiedz mu idź precz szatanie i zobacz jak wtedy zareaguje albo zacznij się modlić jak będzie następnym razem i wezwij na pomoc Pana Jezusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizofrenik
Ja teraz to skłaniam się do tego że ten głos Jezusa i Matki Boskiej to też mógł być jakiś zły duch udający Jezusa i Matkę Boską. Pamiętam jak ten głos gdy wychodziłem z domu w psychozie i błąkałem się po mieście przez kilka dni powiedział mi że już nigdy nie wrócę do domu i o mało co nie popełniłem samobójstwa ale myślę że Bóg by tego nie chciał tzn. nigdy by nie chciał żeby jakiś człowiek sam sobie krzywdę zrobił więc myślę że to zły duch mnie do tego nakłonił choć to już nie był ten "Jezus" który uczył mnie w tej szkole ale jak mi się wydawało jego brak, taka istota od której biło ciepło więc to może demon, zwłaszcza że obiecywał po śmierci dużo seksu na jego planecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizofrenik
Źle napisałem, chciałem napisać brat Jezusa nie brak, jak myślałem brat Jezusa nakłonił mnie do samobójstwa choć on tego tak nie określał tylko jako przejście do innego lepszego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizofrenik
Dostałem wczoraj rano e-mail od tych sióstr że będą się modlić w naszej intencji tylko nie wiem kiedy. Dziś dopiero odczytałem e-mail. Było tak napisane "Drogi Sebastianie Będziemy się modlić o dobro dla Was. Niech Bóg przenika Wasze serca i umysły Swoim Duchem w mocy uwolnienia i uzdrowienia. Odwagi Pan jest blisko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tej biedy ludziom odbija.Widać na tym forum.Psychiatra na CITO wam potrzebny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaglowka6
chodzimy do psychiatry, jak już czytasz posty to dokładniej, poza tym nie ma ludzi zdrowych, są tylko źle zdiagnozowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaglowka6
No tak myślałam, że w ciągu kilku dni odpiszą. Ja boję się czasem tych głosów,bo źle mi radzą przeważnie, albo się ze mnie śmieją. Może zacznę brać tabletki regularnie jednak, sama nie wiem, od dwóch dni czuję truciznę w jedzeniu, byłam u kolegi, mówił żebym nie brała leków, a mama mówiła, że nigdzie nie wychodziłam. Nudno dzisiaj, wolne, nie mam co robić, ale lepiej to niż wychodzić do ludzi, może pobiegam, tyko, że to też mnie nie cieszy, zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli się jesteś w stanie pomodlić iść do księdza itd. to nie jesteś opętany. bluźnierstwa nie są dowodem na bycie opetanym. w schizofrenii słyszy się głosy i nie wiesz skąd one nie dlatego, że pochodzą od duchów nieczystych tylko dlatego, że pochodzą z Twojej podświadomości. potrzebujesz dobrego specjalisty i pracy z samym sobą, a nie zwalania na religię. ja akurat jestem wierząca, ale uwierz mi, że ateiści niekoniecznie są chorzy psychicznie, choć mogą mieć jakieś problemy duchowe jeśli sie np. wahają lub jeśli tą wiarę stracili. pozdrawiam. życzę powodzenia w LECZENIU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizofrenik
gość ja nie zwalam wszystkiego na religię, po prostu widzę że modlitwa mi pomaga choć leki też biorę, sam nawet zacząłem wierzyć że głosy mają podłoże tylko psychiczne ale trafiłem na te świadectwo do którego linki podałem wcześniej i tam też był chłopak z głosami który trafił w końcu do szpitala choć wcześniej był też u egzorcysty i ostatecznie to właśnie egzorcyzmy mu pomogły, lekarze do tej pory nie wiedzą co powoduje schizofrenię wiec Ty tak z góry każdego schizofrenika i osoby słyszącej głosy nie wyganiaj tylko do psychiatry bo nie wiadomo czy sam psychiatra pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizofrenik
Zaglowka najlepiej chyba jak będziesz ignorowała głosy i nie rozmawiała z nimi. Ponoć w psychozie robi się rzeczy których się potem nie pamięta, ja ponoć w psychozie paliłem marihuanę choć tego w ogóle nie pamiętam a w moczu mi wykryli w szpitalu, może podobnie było z Twoja wizytą u kolegi, albo Ci się zdawało albo to może było innego dnia, jedzenie zatrute raczej nie jest tylko to Twoje kolejne urojenie, co do biegania to ja lubię biegać i ostatnio nawet już zacząłem regularnie biegać choć od tygodnia tylko raz biegałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizofrenik
gość 12:13 ja do psychiatry chodzę od 2 lat prawie po wyjściu ze szpitala, leki teraz biorę a mimo to czasem głosy miałem więc psychiatra nie na wszystko może zaradzić może Ci tylko dać taką dawkę leków że głosów nie będzie ale i z człowieka zrobi zombie który głównie śpi i ma kłopoty z umysłem np. pamięcią a jak odstawisz leki to głosy najprawdopodobniej wrócą więc gdzie tu leczenie jak takie leczenie niczego nie leczy tylko stłumia na jakiś czas więc nie dziw się że ludzie w religii szukają ratunku, zwłaszcza że są msze charyzmatyczne gdzie ludzie doznawali uzdrowienia z różnych chorób i ze schizofrenii też o czym też już pisałem kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyraaaaaaaaaaaafa
ja mam depresję i co..? i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszłyschizofrenik
Opowiem swoją i mojej żony historie . Pewien czas temu , nieświadomie stanąłem w konflikcie z prawem . Była policja i inne nie przyjemności typu psychiatryk . Z punktu widzenia prawa powinienem jak się okazało wylądować na dołku na 24h i było by po sprawie. Ale pan władza w zmowie z lekarzem stwierdzili że dobrze było by mnie umiescić w psychiatryku. Wylądowałem tam na dwa tygodnie gdzie po tygodniu lekarze nie mogli wyjść z podziwu co ja tam robie i zalecili podanie sprawy do prokuratury o zażalenie na czynności funkcjonariuszy. W karcie wypisu stwierdzili schizofrenie paranoidalną i wypuścili bez zaleceń lekarskich do leczenia ( dziwne ) . Do dziś nie miałem w ustach żadnych leków i czuje się świetnie . Ale najciekawsze dopiero mam zamiar napisać . Minęło z pięć lat od incydentu i stało się tak że moja żona która od dwóch lat postanowiła zakwitnąć religijnie rozmadlała się na różańcu , dużo czytała biblie i starała się być cnotą religijną i nad wyraz prawidłowego - czytaj ( nadgorliwego ) zachowania . Rok temu wylądowała z tego powodu tam gdzie ja pięć lat temu. Państwo doktory stwierdzili schizofrenie paranoidalną – (to chyba norma w psychiatrykach :) Na dzień dzisiejszy bierze leki , różańców już na szczęście nie rusza i z biblią nie chce mieć nic do czynienia . To tak w skrócie. A teraz przejdę do konkretów i wniosków których życie mnie nauczyło . Jeśli słońce świeciło by 24/24 to człowiek z czasem poczuł by się zmęczony. Jeśli noc była by 24/24 to byłby to z pewnością koszmar życia . Bóg stworzył wszystko tak aby się równoważyło więc wszystkiego w życiu musi być umiar jeśli stan świadomości uważany jako normalny ma być zachowany w normie . Osobiście modle się po swojemu i żadnych różańców nie uważam za priorytet, ponieważ jest to nic innego jak mantra zapożyczona z wierzeń daleko wschodnich w wersji katolickiej która z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego. Jeśli na miejscu Matki Boga miałbym słuchać nieustannego klepania na pewno nie zniósł bym takiego bez sensownego hałasu, ponieważ dla zdrowo myślącego człowieka pozbawiony jest celu. Modlitwę wyraża się z głębi serca, albo jak kto woli z tęsknoty, cichej oczywiście, wtedy Bóg słucha i doświadczyłem tego nie raz .Natomiast wszelkiej maści różańce , psalmy z prośbą do Boga o obronę przed bykami baszanu jedynie co mogą spowodować to w pierwszej kolejności odmużdzenie a potem oczywiście schizofrenie . Staram się być w życiu człowiekiem sprawiedliwym a nie katolikiem czy jehowym albo innym wynalazkiem społeczeństwa świata ludzi nawiedzonych . Nie wierze żadnym księżom , egzorcystą psychiatrom i innym konowałom społecznym i wszystkim to proponuje . Wierzcie sobie ! i polegajcie na sobie ! . Chodziłem z żoną do psychiatry do momętu jak zaczął przesadzać z podwyższaniem dawki leków dla żony po których zaczęło z nią być gorzej . Teraz leki dozuje sam biorąc pod uwagę własne obserwacje - ( NAWIĄZANIE DO DNIA I NOCY CZYLI RÓWNOWAGI ) Modlimy się wtedy kiedy mamy taką potrzebę, a nie na dzwony w kościele i zawsze prędzej czy pózniej modlitwa zostaje wysłuchana - to też równowaga . Kończąc powiem tak. Jeśli ktokolwiek na tym forum szuka cudownego afrodyzjaku na chorobę o nazwie życie, to niech się nie trudzi bo takiego nie ma i nigdy nie było . Jest za to sposób aby uwolnić się od wszelkiego szaleństwa, - nazywa się to RÓWNOWAGA I UPARTA PRACA NAD ZACHOWANIEM SPOKOJU W KAŻDEJ SYTUACJI ŻYCIOWEJ JAKA ONA BY NIE BYŁA . Jeśli popadniecie w wir narzucanych przekonań religijnych fanatyków , stukniętej rodzinki lub bodżców materialnych tego świata , nie dziwcie się że może skończyć się to np.: na schizofrenii. Pozdrawiam wszystkich , tych którzy mają odmienne zdanie też . Życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia . I nie dajcie sobą nikomu ani niczemu manipulować - bądżcie sobą - ale tolerujcie wszystkich i nigdy nie mówcie NIE , nie da się , nie umiem , nie potrafię ( oczywiście wtedy kiedy cel jest pozytywny ) . Wszelkie poddaństwo duchowe czy materialne jest złe albo do złego prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inność nie oznacza gorszego 03
ja jestem normalna raczej, tylko czasem chodzę po ścianie niczym jaszczurka i zwinnym, długim, metrowym językiem łapię nadlatujące muchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×