Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wercia1994

Podawanie się facetowi na tacy

Polecane posty

Gość Wercia1994

Otóż, dawałam swoją osobę mojemu chłopakowi na tacy, przez dwa miesiące. Otrzymał ode mnie wszystko wsparcie, kochanie, motywacje nawet komplementy. Facet mnie rzucił i nie chce ze mną nawet gadać. To przez to że się bawi uczuciami drugiej osoby? Czy się po prostu mną znudził bo dawałam mu się na tacy? Do tej pory miał nieszczęśliwy związek, który dał mu do zrozumienia że go nie szanowano i nie kochano. Ja mu to dałam. Nie było kłótni. Jest jakaś szansa że zatęskni i odpisze? Bo gdy chciałam do niego zagadać na FB, pogadać o Tym ( zerwał przez sms ) zbywał mnie pisząc ' nie spamuj mi, zrozum nie kocham Ciebie ' .. i akurat w ten sam dzień kiedy wysłał sms'a że mnie nie kocha zgubił prezent ode mnie który dostałam od mojej mamy - pierścionek, nosił go na swojej szyi. Co mam robić? Czekać? On widział do tej pory że mi bardzo zależy. Ale przestanę, jest jakaś szansa że zatęskni i będzie chciał to wszystko naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że jeżeli ktoś Cię nie kocha to nie zmusisz tej osoby do zmiany swojej postawy. Nie ważne co robisz i jak bardzo się starasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wercia1994
Tak zwana miłość to dobre dopasowanie się charakterami, a czy chcemy kogoś pokochać to od nas zależy.. czy nam na Tych osobie zależy.. prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak i nie. Można kogoś traktować z szacunkiem, ale to czy nam na tej osobie naprawdę zależy to kwestia przywiązania. Gdyby tak dobrze traktowała go kobieta którą on kocha to pewnie by się cieszył, a tak to mu obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wercia1994
Miał za sobą ciężki związek, zobaczyłam że to po nim spłynęło. Czuję się wykorzystana i wyrzucona. Mam nadzieje że zatęskni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego ma zatęsknić? Jeżeli nie docenił tego wtedy to już nie doceni, chyba, że z wyrachowania i na przeczekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wercia1994
Z tego co zauważyłam i opowiadała mi jego była.. miała podobną sytuację a po jakimś czasie pisał jej że tęskni że żałuje że tak zrobił że wie że ona może mu dać Tylko szczęście. Podobno to u niego normalne.. wiec mam nadzieje ze naprawde doceni to co wlasnie stracil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kisiel w stringach
to wszystko czyli CO? dojenie ciebie? :D to potrafi kazdy jeden, wystarczy pare glodnych kawalkow rzucic i... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wercia1994
Kisiel, piszesz bez ładu i składu. Nie rozumiem Ciebie.. najwidoczniej mnie nie docenił.. ale mam nadzieję że doceni :PP Kiedyś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wercia1994
Też tak bywa.. ale jakoś mi lżej... ze świadomością że to nie ja popełniłam błąd.. mam nadzieje Tylko że kiedyś będzie żałował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, że on generalnie może mieć problem z docenianiem ludzi. Nie oczekuj za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wercia1994
Dziękuję za odpowiedzi :) Naprawde <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wercia, niestety nie myslisz :P taki facet potrzebuje zlego traktowania, jak zreszta wiekszosc facetow. skoro byl tyle lat z suka, przyzwyczail sie i pragnie tego, chocby podswiadomie. gdybys byla dla niego wredna, olewcza-- latalby za toba jak oszalaly. jestem w zwiazku z rozwodnikiem, tez mial wredna zone, taka typowa hetera. potem byl z takaToba- pocieszala go, wspierala, a on ja potraktowal jak darmowegpo psychologa. poznal mnie, szybko wyczulam jki to typ. teraz jest tak, ze olewam go, przekladam spotkania, nigdy nie dzwonie pierwsza, umawiam sie z innymi roznolegle, nigdy go nie chwale, walcze o kazda p*****le i co? ano wpatrzona jak w obrazek, o slubie przebakuje :D doslownie, ma rozmarzone galy wiecznie. takze rada- badz suka. on tego potrzebuje, nawet, jesli mowi co innego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaafeteriaaa
Przykra sprawa..Moje kolezanka - piekna jak marzenie, przesliczna, naprawde rzadko kiedy spotyka sie takie pieknosci. Na dodatek skromna, NIEKLOTLIWA... dla swojego chlopaka byla po prostu aniolem, zero klotni przez 2 lata! Po tym okresie czasu on stwierdzil,ze niestety...ale raczej sie nie dogadaja...bo jemu sie z nia nudzi i zawsze ma wszystko na tacy, a on potrzebowalby innego zycia, ciekawszego. Biedaczka zalamala sie strasznie. Ale dla mnie historia tej "milosci" jest typowym dowodem na to, ze bycie ZBYT dobrym nie poplaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×