Jak to jest z tymi podręcznikami i pomocą

Taka sytuacja. Samotna Matka z dzieckiem. Dziecko ma 9 lat. Ona zarabia takie minimum, ale jednak za dużo aby dostac rodzinne, czy odpis na dziecko (z PITa). Ledwo jej starcza na wszystko z alimentami. Teraz dochodzi koszt ok nawet 400 zł na ksiązki dla dziecka. Oprócz tego plecak i inne akcesoria: buty na wf itd. Czy są jakieś szanse na pomoc finansową?

Moim zdaniem będzie problem. Jest tylko: Dodatek do zasiłku rodzinnego z MOPSu na wyprawkę szkolną (warunek dochód,więc tu odpada bo nie ma zasiłku rodzinnego) - wtedy przyznają 100 zł na podręczniki. Jest też ostatnia "deska ratunku " - dofinansowanie na pośredniki szkolne , klasy I-III mogą dostać zwrot do 225 zł .WARUNEK - dochód nie może przekracza 500-parę złotych na osobę! Wniosek bierzesz ze szkoły do której dziecko uczęszcza i tam też do składasz do 4 września (tak jest "w mojej" ). Jeśli dochód przekracza to też wniosek można wypełnić,tylko warunek - musisz wtedy dodatkowo napisać uzasadnienie dlaczego potrzebne są Tobie te pieniądze itd. A z dokumentów to - wypełniony wniosek,zakładu pracy zaświadczenie o zarobkach za ostatni miesiąc lub przy osobach bezrobotnych trzeba pisać oświadczenie że pobierasz/nie pobierasz zasiłek i w jakiej kwocie

Dziecko własnie zaczyna 4 klase. No to kilka złotych przekracza te 500 zł, więc tez odpada. Za mało by wyżyć, za dużo by dostac pomoc...

Kochana ale składaj ten wniosek w szkole. Pierwszeństwo wiadomo mają osoby spełniające wsyztskie wymogi.Ale przepisy jasno mówią że o zwrot mogą się ubiegać również osoby którym przekracza dochód. Nic przecież nie stracisz.A nóż się uda! A może dowiedź się czegoś o stypendium szkolnym/socjalnym? Tylko nie wiem czy tu jest brany pod uwagę dochód.

Dzieki - przekaże dalej :)

Proszę :)