czy Adaptacja w przedszkolu podoba sie waszym dzieciom

pytanie do mam tegorocznych początkujących przedszkolaków, jak sie podoba waszym dzieciom, czy w ogole przedszkola organizuja dni adaptacyjne? Pytam bo chcialam zapisac synka do jednego, spytalam o adaptacje, powiedziano mi ze nie ma, bo dzieci maja byc gotowe na przedszkole, i normalnie od 1 wrzesnia zaczynają, natomiast jedno spotkanie było w czerwcu...wybralam oczywiscie inne

mojemu dziecku bardzo ale chodzi do klubu a nie przedszkola, był ze mną tyle ile potrzebowaliśmy, u nas to były dwa dni :-) na trzeci został sam, z tym że nie na długo, jest eszcze mały, więc nie widzę potrzeby socjalizacji po 6 czy 8 godzin dziennie, skoro nie musimy go zostawiać.

W 4 latkach okres adaptacyjny trwał 5 dni ( po 2 godz.) i to był ostatni tydzień sierpnia. W 5 latkach też był taki okres i trwał 3 dni ,też po 2 godziny ,pod koniec sierpnia. Nawet jak poszedł do zerówki (w szkole) to był 2 dniowy okres adaptacyjny ,2 godzinny. Dodam że do każdych z tych grup ,syn chodził do innej placówki.

Mój syn był w 2 razy ,spodobało mu się chyba ,bo poszedł bawił się z chłopcem ,ja poszłam na korytarz i było ok,ale parę lat temu szedł mój starszy syn i nie było dni adaptacyjnych bo trwał remont i poszedł normalnie bez problemu papa i już go nie było .

u nas w przedszkolu były dni (a właściwie godziny - 2 godziny w tygodniu) adaptacji. Akurat w czasie, kiedy synek ma drzemkę, więc nie korzystaliśmy. Teraz w sierpniu adaptacji nie ma. Takze od wrzesnia pójdzie bez adaptacji ;)

Dni/godziny adaptacyjne dla 4-5 latków? Niedługo wprowadzą dni adaptacyjne w gimnazjum. W każdej placówce, jeśli takie coś jest organizowane wygląda zupełnie inaczej. Zacznijmy jednak od tego, że dni adaptacyjne najczęściej są organizowane dla 3 latków, ewentualnie mogą też przyjść dzieci 4 letnie, które pierwszy raz idą do przedszkola, ale mało osób się decyduje. I tak.. w jednych placówkach oddaje się dziecko i przychodzi po określonym czasie (np. 2 godziny),dzieci w tym czasie mają zorganizowane jakieś zajęcia, albo przychodzi się z dzieckiem, można zostać, można wyjść, dzieci mają jakieś zajęcia zorganizowane plus dowolny czas na zabawę, jest też tak, że rodzic przychodzi z dzieckiem i to rodzic jak gdyby zajmuje się dzieckiem.. np. zajęcia te są na świeżym powietrzu, jest piaskownica, zabawki itp.. są dzieci, wokół nich kręcą się rodzice itp. Moim zdaniem dni adaptacyjne wyglądające tak, że rodzic przebywa z dzieckiem są bez sensu, tylko mieszają dziecku w głowie. bo jak.. mama ze mną była raz, drugi, trzeci.. to dlaczego nie może być ze mną cały czas?? Potem jest więcej płaczu, bo dziecko nie rozumie, dlaczego nagle mama nie może z nim przebywać... więc albo dni adaptacyjne, gdzie oddajemy dziecko i wracamy po nie po jakimś czasie, albo wcale... ewentualnie wtedy warto podejść pod koniec sierpnia i zwiedzić na spokojnie całe przedszkole..