Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milusinskaa

Kobiety starające się o maleństwo

Polecane posty

własnie odebrałam przez internet betę - 1303!! :D piąty tydzień :) czekam na męża żeby się pochwalić :) ale się cieszę :D:D:D banan mi z buzi nie schodzi :P niecierpliwa nie wiem czy jutro gin od razu zrobi mi usg - u nas chyba dopiero trzeba się zapisać, jutro się okaże. karmelko wiem że cięzko ale spróbuj nie schizować - im mniej będziesz o tym myśleć tym szybciej przyjdą dwie kreseczki :) bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki bo im nas więcej tym lepiej ;) i nawet nie próbuj stąd znikać bo musze mieć komu jęczeć jak mi źle :P tak a propos - jak byłam dziś w sklepie to tak mnie zaczęło boleć podbrzusze że aż mi się w głowie zakręciło i myślałam że do domu nie dojdę :( po obiedzie leżałam ponad godzinę a brzuch nadal rwie :( mam nadzieję że to normalne w tych pierwszych tygodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Dziubas też tak mam, chyba to normalne, z małym miałam podobnie bo z tego co pamiętam to macica już się przygotowuje :) Dziewczyny a Wy skąd jesteście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Centrum WLKP :) Dziubas jeszcze raz gratuluję!! :) Ale musisz być teraz szczęśliwa... wszystko bym oddała żeby być w twojej sytuacji :* Tak wiem-nie schizować-nie da się :) i do tego te obawy męża... potwornie mnie to dołuje...i hamuje... Brawo dziewczyny! Cieszcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Karm3lka to ja niedaleko Ciebie mieszkam, niedaleko czyli 50 km ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No może kiedyś uda nam się spotkać :P na razie dziewuszki macie odpoczywać i dbać o Fasolkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubas to jeszcze raz najszczersze gratulacje:)ale Ci fajnie też bym chciała być w Twojej sytuacji:) Teraz ty i niecierpliwa musicie dbać o siebie no i o fasoleczki:) Niecierpliwa ja jestem z lubelskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nooo dziubas to już teraz tylko zostaje jak najlepiej dbać o siebie i o maleństwo:) To świetna wiadomość gratulacje:)Ja jestem z okolic Krakowa.aa i! Karmelka nawet nie waż się stąd uciekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram się wytrwać tu z Wami :P Dziubas daj znać jak po wizycie- i niecierpliwa to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty jak karmelka gadałaś coś z małżem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yhym gadałam gadałam- co prawda niewiele... no ogólnie znam go już przecież dobrze i żadne bajki o braku domu nie przejdą:) Pewnie też po części ma to wpływ na jego sposób myślenia ale uważam że Po prostu ma obawy przed zmianami... że sobie nie poradzimy i że jest na rozdrożu między tym że chciałby a tym że nie...:| I bądź tu mądra w tym momencie... Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każdy facet tak ma :) Ja z moim też o tym gadałam i powiedział mi prosto z mostu, że się boi i że nie wie jak to ędzie bo to duża zmiana ale jej chce. Więc Twój mąż pewnie ma takie same obawy i musi sobie to przegryźć:)Podejrzewam ze jak bedzie widział ze Ci zalezy to moze zmienić zdanie. I powiem Ci jeszcze że mieszkamy z mężem w 1 pokoju. Na wiosnę zaczynamy remont poddasza i nie wiadomo kiedy się to skończy ale ryzykujemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my poki co jak koczownicy- zmieniamy mieszkanie co roku... :| ale nie chcemy mieszkać w bloku bo to porażka... ale on widzi że mi zależy i to chyba za bardzo- a nie chce żeby potem pomyślał że się kochamy dla dziecka... :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię, żeby kiedykolwiek tak pomyślał. Karmelka może poprostu odpuść na ten miesiąc i wszystko ucichnie. Wiem, wiem, Ciebie dziecko jest bardzo ważne ale myślę ze obydwoje musicie sobie przemyśleć sprawę mieszkania i dziecka.Generalnie chodzi mi o to żebyś uważała żeby przez temat dziecka nie popsuła się sytuacja między Wami. Straszni się naakręciłaś widzę...Szukacie jakiegoś domu czy nic nie robicie jak narazie w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no nie nakręciłam się aż tak strasznie ale nie lubię jak ktoś najpierw wyraża chęci. . .. tzn nie lubię jak najpierw sam mi daje jakieś sygnały a potem się nagle wycofuje i "umywa ręce"a ja zostaje z tym sama i z głową pełną myśli...:| Nasza sytuacja wygląda następująco: w sumie w niedzielę obchodzimy pierwszą rocznicę ślubu :) , no to taka jedna z główniejszych atrakcji na ten weekend :P no a mieszkanie... no nie możemy się daleko przenieść na wieś bo jednak dojazdy do pracy byłyby okropne... Mówiłam już mu że w razie czego gdybym zaszła w ciążę to mieszkalibyśmy trochę u jego rodziców - on by przez jakiś czas dojeżdżał i w tym czasie moglibysmy na spokojnie coś poszukać. Ale on twierdzi że będziemy się wiecznie tułać i nic nie będziemy mieli... A teraz nie mamy zbytnio pola manewru jeśli chodzi o kupno czegokolwiek. Jak już mówiłam- blok odpada- budowa to samo, rozglądamy się za czymś do remontu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może powinnaś przycisnąć o ten dom. Łatwiej Wam będzie kredyt wziąć w dwójkę, a to też jest ważne. My ostatnio zacisnęliśmy pasa, żeby remont szybko skończyć na wiosne:) Gratuluję rocznicy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak kredyt i tak będziemy brać, ale nei ma ciekawej oferty żeby typowo uderzyć w dane ogłoszenie... :| Ajj tam ja ii tak należę do takich co twierdzą"co będzie to będzie"... Po nagłej śmierci taty zmieniłam nastawienie- i żyję dniem dzisiejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrazy wspołczucia z powodu śmierci taty.Może to i jest dobry sposób tylko jeszcze męża musisz przekonać do takiego sposobu :) i będzie dobrze:) Może to tylko taki jego chwilowy kryzys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny :) więc byłam rano u gina - ciąża potwierdzona, początek piątego tygodnia :) miałam usg, niestety tylko czarną kropkę było widać, gin powiedział że za wcześnie i mam następną wizytę 7 października. powiedział że ten mój ból brzucha jest normalny ale że mam bardzo niski próg bólu dlatego aż tak mocno to odczuwam :( wziął wymaz do cytologii i okazało się że mam bardzo dużą nadżerkę i mocny stan zapalny :( więc mam już różne globulki do stosowania. teraz się zastanawiam kiedy ogłosić powiększenie rodziny rodzicom. problem jest w tym że w następną sobotę mam panieński przyjaciólki - jestem świadkową- i żadne wykrety na nie-picie alkoholu nie przejdą ;) a chcę żeby rodzice wiedzieli pierwsi więc powinniśmy im powiedzieć zanim powiem przyajciólce. wiem że to za wczesnie ale sytuacja czasowa wygląda tak że chyba w piątek im przekażemy tę radosną nowinę - co myślicie? a i jeszcze jedno - gin powiedzial żeby nie przyjmowac żadnych witamin dla kobiet w ciąży jeżeli jem w miare zdrowo - ale się obawiam że ne odstarczam wszystkich potrzebnych witamin - i nie wiem czy coś kupować czy nie? karmelko -tez myślę że powinnaś przycisnąc męża do kupna domu :) naprawdę się z tym schodzi a im szybciej zaczniecie tym lepiej :) i może jest wam dane począć malucha już na nowym adresie? :P sabina - uczestniczysz czynnie w remoncie? ;) a gdzie renia, aneta i reszta? no i czekamy na wieści od niecierpliwej :) a no i ja jestem z mazowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helloo Dziubas :)) Ja tam bym się jeszcze wstrzymała z tą nowiną do następnej wizyty u gina :)) Tak jakoś ...:) No chyba że faktycznie bardzo chcesz już im oznajmić to wtedy tak..:) EE tam co będzie to będzie... I tak się wszyscy będą cieszyć i tak:) A komu pierwszemu to ty decydujesz :* --- Dziękuję Sabina za wyrazy współczucia- odszedł zdecydowanie za szybko - 57lat. --- No może nowy adres ułatwi nam poczęcie( ale wiecie przecież że myślę po cichu zupełnie odwrotnie- czyli że nie będe musiała tyle czekać ale ciiiiiiichoooo :P ) ---- No dziewuchy ucichły- angelusdominus też miała testować i nic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to że 5 października i tak musze powiedziec koleżankom - a chcę żeby rodzice wiedzieli wcześniej :) spróbuję się wstrzymać do następnego tygodnia, ale ciężko będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziubas oczywiście że czynnie uczestniczę:)Sciągnęłam sobie program do projektowania i zrobiłam super mieszkanko:)A jeśli chodzi o robótki to z mężem robimy wszystko razem i dużo rzeczy mnie nauczył i uczy :D a poza tym cieszy mnie to jak cholera:)No radosną nowinę chyba bardziej wypada rodzicom przekazać najpierw a potem znajomym :)Wcale się nie dziwię że nie możesz wytrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki Dziubas ja na twoim miejscu też bym wolała powiedziec rodzicom wczesniej wkońcu zeby nie było ze sie potem dowiedzą o tej radosnej nowinie od kogos innego a nie od swojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że rodzicom pierwszym powiemy to dla mnie oczywiste ale zastanawiam się kiedy. najchętniej bym to zrobiła już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co za problem:)Pakujcie się do nich na kolację dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio wiadomość jest wyjątkowa i na pewno będą mega szczęśliwi że będą dziadkami :D 'niecierpliwa' chyba jeszcze nie wróciła ...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziora84
Co nie zajrze to same pozytywy :D witajcie dziewczyny! dziubas swietnych info ciag dalszy, a na kiedy gin termin ci wyznaczyl? karmelko widze ze masz kryzys, moze zrobcie sobie kilka dni bez staran i rozmow o dziecku mpoze wlasnie tego Wam potrzeba, takiego oczyszczenia napietej atmosfery... ja sie biore za starania intensywne od czwrtku - maz wraca, beda plodne wiec zapowiadaja sie b. pracowite 4 dni z mezem ... luksus bo az 4 dni :/ zazdrodzcze Wam ze macie swoich facetow codziennie w domu ja od 2 lat czesciej widze swoja matke niz swojego meza, ciezko jest czasami. Zwlaszcza wczesniej jak syn byl maly a ja sama musialam robic wszystko, teraz juz sie przyzwyczailam ale to takie malzenstwo nie malzenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadziora nie zazdroszczę :( ja sobie chyba nie wyobrażam takiego życia ze większość czasu męża by nie było... a gin nie wyznaczył terminu. pewnie dopiero na następnej wizycie mi powie, czyli 7 października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dziubasa czuć mega pozytywną energię:) No to zadziorka do dzieła :) miłego starania :)Ja też coś koło dni płodnych jestem ale nie zwracam na nie uwagi:)Jaki śluz jest w dni płodne obserwuje ktoś??? Bo ostatnio jakiś dziwny mi się pojawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×