Pomozcie nie chce byc swinia ale

Poznalam jakis czas temu (2 lata ) jednego gostka w necie, z poczatku wydawal sie mily, od razu zaznaczam ze szukalam przyjaciol a nie cos innego, ten sobie ubzdural od razu ze jestem jego dziewczyna (tylko dlatego ze chetnie porozmawialam czy gdzies wyszlam dla towarzystwa), nawet jesli tysiace razy mu mowie ze nic z tego, on nie rozumie ale najgorsze ze probuje mnie przekupic i to w bardzo idiotyczny sposob, poniewaz nie chce zadnych prezentow to mi na sile wysyla poczta, sa to z reguly pluszowe lub porcelanowe misie (stary chlop ma obsesje na punkcie misiow i pelno w domu i stale kupuje nowe) lub tandetne walentynkowe bibeloty.prosilam zeby mi nic nie wysylal, bo to dla mnie problem, musze jechac 5 km rowerem na poczte i raczej nie zdaze bo pracuje a w sob nieczynne.no i teraz znowu mi przyszedl kwit ze kolejny misio na poczcie czeka denerwuje mnie to, czy bedzie chamstwo jesli po prostu nie odbiore i wroci to z powrotem?to nie jest jakis zly czlowiek, tylko po prostu swir, do tego przewrazliwiony co moze sie po prostu rozplakac jak male dziecko.mam naprawde szacunek do innych ludzi, zwlaszcza znajomych, ale mi ta znajomosc (czy jak on to mowi "przyjazn") wychodzi nosem, naprawde nie potrafie nikogo skrzywdzic i w tym problem, jak ktos jest chamski to bez problemu mozna mu dokopac, ale jak ktos przewrazliwiony to mam wtedy problem